Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Zmiana przedszkola

Data utworzenia : 2024-07-18 15:33 | Ostatni komentarz 2024-10-12 22:00

Mamina

754 Odsłony
63 Komentarze

Mam wielki problem.  Syn lat 4 chodzi do przedszkola bardzo blisko nas. Niestety od jakiegoś czasu przedszkole ma problemy finansowe, rezygnują z zajec( a płaci się tyle samo) w dodatku wielu kolegów mojego syna właśnie odeszło do szkoły. Nie ma żadnej pewności że przedszkole będzie działać we wrześniu. Teraz na wakacje jest otwarte ale na zasadzie luźnych zabaw i posiłków, brak zajęć . 

Nie moge sobie pozwolić na to że syn straci placówkę we wrześniu bo jestem w ciąży. Nie chcę też go obciążać tak radykalną zmianą tuż przed porodem ( rodzę na koniec pazdziernika). Mam co prawda polecone przedszkole też blisko nas, ale strasznie się boję że to za dużo i dla mnie i dla syna.... 

Co byście zrobiły?  Czekały w tym co jest na rozwinięcie ? Zmieniły ? 

Zaznaczam że nowa grupa w tym nowym przedszkolu startuje od września.

2024-08-27 08:09

Moje dziecko już się stresuje zmianą, bo jendnak jest starsza, wie ze będą inne panie i dzieci. 

2024-08-27 03:41

Oj to napewno

2024-08-22 19:07

Dobrze zrobiła przepisując dziecko gdzieś indziej. Na oewno odczuje różnice i Mamina i Jej dziecko 

2024-08-22 10:26

Okej dzięki za informacje

2024-08-17 16:11

Mamina, ja w takich przypadkach tłumaczę, że ludzie są różni. Wyjaśniam dlaczego nadchodzi zmiana, że ktoś reaguje tak bo tak i tyle. Nie będę idealizowała ludzi, którzy na to nie zasługują. 

Choćby sytuacja ze wczoraj, kiedy upuściła loda i zaczęła płakać. Wytłumaczyłam, że to przypadek, że mogło się tak zdarzyć, że możemy kupić drugiego. A ta dalej płacze. Więc na to znów, że jak byłam dzieckiem dostałam klapsiory w tyłek za to że upadł mi lód i to był powód do płaczu. Nie będę idealizowała dziadków, bo nie mam na to ochoty. Moje dziecko za to docenia mnie za to jaka jestem dla niej. 

 

Jeśli chodzi o przedszkole, to zdarza się trafić na trefne. Nasze też było, było bo od września idzie do nowego. W tym starym zdarzyło mi się spóźnić, przez co byłam świadkiem jak nauczycielka krzyczała na chłopca i ciągnęła go za ramię. Byłam z tym u dyrekcji, bo nie chcę, aby to spotkało moje dziecko. Teraz żałuję, że nie zrobiłam afery, bo dyrektorka ma lekceważące podejście do rodziców,  stąd problem w funkcjonowaniu przedszkola. 

2024-08-17 15:58

Opinie na Googlach już są kiepskie właśnie odkąd zaczęły się problemy finansowe. Płaciło się tyle samo a znikały zajęcia i rodzice nie byli informowani o żadnych zmianach.

Negatywne opinie były konstruktywne właśnie że nie ma wstępu do przedszkola więc nie widzi się w jakich warunkach jesy dziecko,  że nie ma wycieczek, że odchodzi kadra i nikt nic nie wie i nie ma nawet jak pożegnać ulubionej cioci I ze właśnie odchodzą zajęcia i rodzice są informowani od dzieci. Oczywiście na każdą zła opinie dyrekcja odpisuje że sytuację nie mają miejsca i że ma na to świadków itp więc moja opinia wiele by nie zmieniła a są inne sposoby żeby im dać popalić. Kuratorium i sanepid. Jeśli chodzi o sanepid to mandatów by dostały tyle że by się nie wyplacily bo ja akurat bywałam tam, podłoga do wymiany, dziury w ścianach, niedziałające krany, ogród nieprzystosowany do dzieci ( pokrzywy itp) 

2024-08-17 15:51 | Post edytowany:2024-08-17 15:52

Co za baby. Brak słów. Dziecko tak potraktowac a jeszcze z ciężarna tak dyskutować....

Chyba nie zależy na dobrej opinii. Będziesz oceniała placówkę na Google? 

2024-08-17 15:34

Jeśli którąkolwiek mama jest lub będzie w podobnej sytuacji to nie czekajcie. Jeśli czujecie lub dostajecie sygnały że coś złego dzieje się w przedszkolu to reagujcie. Byłam bardzo zagubiona co robić czy zmieniać przedszkole czy nie. Teraz mam pewność że zrobiłam dobrze. 

Od poniedziałku mój syn już tam nie chodzi, poinformowałam dyrekcję że go nie będzie i że w środę podejdziemy na chwilę. Zaznaczam że jesteśmy sąsiadami i nie chciałam tego robić przy rodzicach żeby nie zarzuciły mi że robię sceny że zabieram dziecko itp.

Dziś byliśmy na dworze i widzę że one wychodzą i coś tam wyrzucają więc szybko po prezenciki. 

Filip podchodzi do nich i mówi : ciociu to dla Ciebie prezencik i dziękuję za troskę i opiekę 

Na co dyrektorka : a ja dziękuję Filipku zostaw to sobie dla braciszka lub siostrzyczki bo już nawet zapomniałam co będziesz miał hahaha

Filip stoi z tymi łapkami wyciągniętymi trzymając prezenty i nie wie co robić. Więc ja powiedziałam ( jesteśmy z nią na Ty) że mi wisi czy weźmie prezent czy nie ale że zrobiła przykrość niczemu nie winnemu dziecku.

A ona że czekała na mnie w środę ale nie przyszłam a ona teraz jest zajęta.

Więc jej wytłumaczyłam że jakbym przyszła przy rodzicach to by zarzuciła mi że robię sceny zabierania dziecka i zły piar.

Na co odezwała się ta druga że fajnie ze mi to wisi że to bardzo dobrze świadczy o mnie

A ja żeby się w ogóle nie odzywała bo nawet nie potrafi powiedzieć dzień dobry,tylko dzieci muszą krzyczeć i że trochę wstyd że pracuje z dziećmi i taki przykład daje.

Ta się na mnie zaczęła drzeć że ja się nazywam matka i że śmiech na sali i że mam iść z tą swoją bezczelnością.

 

Serio ? Kto tu jest bezczelny....

Mój mąż zabrał w tym momencie Filipa za bramę do nas i wrócił po mnie mówiąc że nie mogę się denerwować, a ja że nie pozwolę żeby ktoś tak traktował moje dziecko.

Michał tylko powiedział że to nie pierwsze i nie ostatnie dziecko tak potraktowane i mam się nie przejmować.

Powiem Wam tak, nigdy więcej nie chce ich widzieć. One nie powinny w ogóle zajmować się dziećmi. Zaznaczę że było kiedyś inaczej. Nie wszystko było tam idealne ale na pewno miały inne podejście a kłopoty zaczęły się wraz z kłopotami finansowymi placówki.

Mój syn wrócił do domu i smutny mówi: mamusiu, kiedyś jak zrobiłem prezenciki dla cioc to się cieszyły w teraz nie i ja nie wiem czemu " 

Serce mi pękło. I jak tu to wytłumaczyć 4latkowi ?