Pozytywna dyscyplina

To prawda nie można ani na chwilę spuścić oka z dziecka. Bo wystarczy sekunda i może być problem 

Nastaly czasy że oczy trzeba mieć w około głowy żeby nie napisać inaczej. Kiedyś to pamiętam jako dziecko brałam młodsza siostrę i przed blokiem siedziałyśmy od rana do obiadu i po obiedzie do wieczora pod blokiem i nikogo to nie dziwiło jikt się nie martwił. U nas pod blokiem było z 20 jak nie 30 takich dzieci biegających mama z 9 piętra tylko krzyczała Patrycja obiad.. Albo ja krzyczałam mamo zrzuć mi 50gr na gumę. 

Na własnych podwórkach nie zawsze jest tak bezpiecznie, ale na pewno bezpieczniej

W sklepach też trzeba uważać ;-) bo moja mama mi kiedyś mówiła że wszyscy wyszli a ja zostałam i się zorientowali po kilku minutach... a ja w tym czasie mogłam przecież wyjść ze sklepu i iść w dlugą ;-) 

W miastach, na placach zabaw szczególnie trzeba uważać. Na wsi też w zdecydowanie jest bardziej bezpiecznie bo zazwyczaj dzieci bawią się na własnych podwórkach. 

Patrycja dużo się slyszy o takich przypadkach. A to że choć pokaże coś albo piesek a dziecko idzie. Mam nadzieję że moja tak nie będzie robić że z nieznajomym pójdzie 

U nas na osiedlu starsze panie często robią mi tak że jak ja się nie mogę doprosić by moje dziecko poszło że mną do domu to one wychodzą z pytaniem do dziecka "to chodź że mna" wtedy moje dzieci zawsze pierunem lecą do mnie i to mnie bardzo cieszy bo wiem że dobrowolnie moje dziecko z nikim by nie poszło nie Daj boziuniu bo czasy mamy straszne i ludzi różnych.. Nie raz słyszałam o takich sytuacjach zw porywają dzieci, a nawet matkę z dzieckiem i powiem wam że miałam okres że bałam się z dzieckiem wychodzić z domu po takich wiadomosciach. Teraz nadal gdzieś strach pozostał.. 

MNPB no właśnie trzeba bardzo uważać bo różnie bywa, różne osoby dzieci mogę spotkać. W mieście to już w ogóle jest duże ryzyko ale i na, wsiach kręci się pełno dziwnych osób.