Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Obowiązki domowe, a dziecko

Data utworzenia : 2017-03-16 10:59 | Ostatni komentarz 2022-09-11 19:48

Konto usunięte

6919 Odsłony
154 Komentarze

W większości nie mamy tego komfortu, żeby zatrudnić pomoc domową. Mama (albo tata) muszą wszystko ogarnąć sami. Ja osobiście z własnego doświadczenia wiem, że takie wspólne sprzątanko sprawia niejednokrotnie mnóstwo frajdy! Po 1 - listę zakupów zazwyczaj robimy razem, a potem wybramy się na wielką wyprawę do sklepu w poszukiwaniu produktów! Po 2. Odnośnie prania ... – wcale nie jest takie nudne! Przecież nie ma żadnych przeciwskazań, żebyśmy mogli wspólnie je segregować, bądź rozwieszać na suszarce – mówiące skarpetko-pacynki są na porządku dziennym :) Po 3. Ścieranie kurzu ... ze starszakiem robimy to na wyścigi! Po 4. Nastawianie i rozpakowywanie zmywarki .... jako tako wspólnie fajnie nam wychodzi, ale z przeszło dwulatkiem to jeszcze sporo asekuracji musi być :) Odnośnie córeczki ... jeszcze jest za malutka na takie atrakcje :) Jak to u Was wygląda? Jak sobie radzicie? Sprzątacie, gdy dzieci śpią, czy angażujecie je w prace domowe?

2017-03-22 14:08

Silver wiesz co wydaje mi sie ze to nei zawsze wina rodzicow...bo ja np nigdy nie sprzatalam, nie gotowalam....(oczywiscie nie mowie o jakis porzadkach swiatecznych itd czy sprzataniu pokoju) ale zawsze u nas w odmu byla "pomoc domowa" poniewaz moi rodzice prowadza firme i nigdy ich w domu nie bylo...wiec musial byc ktos kto posprzata i ugotuje..oczywiscie zawsze w domu bylo czysciutko ale moja mama i tak zawsze cos po swojemu poprawiala:D no i oczywiscie pysznie gotuje..ale nie miala na to czasu. Ja wychodzac z domu myslalam ze bede "kaleka" jesli chdzi o sprzatanie o gotowanie...a okazalo sie ze jestem mega pedantka i naprawde odbrze gotuje (tak mowi maz heheh) :) Po prpostu zawsze widzialam ze w domu jest czysto i ja tez chcialam miec czysto bo zostalam nauczona zyc w porzadku...co do gotowania..nie wiem skad to sie u mnie wzielo..po prostu :)

2017-03-18 22:01

Katarzyna oj istnieją niestety, ale już gdzieś pisałam że to głównie wina rodziców przez ich wychowanie. Moja mama angażowała mnie tylko do sprzątania, prania, zmywania a nie wiem dlaczego nigdy nie prosiła o pomoc przy gotowaniu. Tylko pomagałam jej piec ciasta na święta czy inne okazje i trochę tego żałuję. Jak poszłam z partnerem usamodzielnić się to nie potrafiłam przygotować posiłku na obiad... Dlatego swoją córkę od samego początku bedę angażowała we wszystkie prace domowe, aby nie miała takiego problemu jak ja:)

2017-03-18 20:31

Potwierdzam, istnieje ich mnóstwo niestety :p Dlatego nie chcę żeby moja przyszła synowa (o ile się doczekam :p) przychodziła do mnie z zalami :p

2017-03-18 18:39

Haha Roksana, co do luster to mam podobnie ... same łapki ... Dzieci mniej więcej w tym wieku mają jakiś fetysz lustrowy chyba :P Ale fajnie, że tak wszystkie staramy się angażować dzieci w prace domowe... bynajmniej nie wyrosną na jakiś leniuchów, którym będzie ciężko ruszyć się sprzed telewizora :P A tacy delikwenci też istnieją ... :D

2017-03-18 13:33

Mój 1,5 roczniak pomaga mi obierać warzywa do obiadu, robi ze mną kanapki, zbiera swoje zabawki ale najlepsze jest dla niego to jal wycieram lustro w szafie :) zawsze dół kończę jak on idzie spać bo zamazane łapki są wszędzie :) Sama jestem za tym żeby angażować dzieci (a zwłaszcza synów) w prace domowe. Jakoś dziewczynki odgórnie mają u siebie porządek a chłopakom ciężko czasem śmieci wynieść :p

2017-03-17 12:08

Ja sprzatam sama , mały jest jeszcze za mały ale nie zawsze śpi ogólnie trafiło mi się dziecko bardzo grzeczne - nie wiem od czego to zależy ale podobno ja tez byłam taka grzeczna ze mama mogła wszystko ogarnąć . Żeby nie czuł sie sam to zawsze zabieram go tam gdzie sprzatam i mowie do niego śpiewam a on sobie siedzi bądź leży zależy jak mu przypasuje i bawi się zabawkami bądź patrzy na mnie i się śmieje . Juz nie mogę się doczekać jak wstanie na nogi i będzie chciał mi pomagać :)

2017-03-17 11:50

Ja jak bylam mala zaczynalam od podlewania kwiatkow...pozniej bylo wynoszenie smieci, kurze i odkurzanie :) A dzieki tamu ze mama mnie tak angazowala w prace domowe teraz jestem pedantka :D

2017-03-17 10:47

synek ma prawie 6 miesięcy i niestety czasami tak wymaga uwagi, ze niewiele się zrobi. jak robię coś w kuchni to mam na blacie postawiony jego leżaczek i dopinam zabawki i tak mam 25 minut zeby coś zrobić, potem pośpiewam, powygłupiam się i zyskuję 15 minut. najgorzej jets z odkurzaniem czy myciem podłóg - tylko i wyłącznie podczas jego drzemki. w obowiązkach pomaga mi chusta, często młodego motam i razem sprzątamy