Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (455 Wątki)

Małe dziecko kontra piaskownica

Data utworzenia : 2013-02-28 10:16 | Ostatni komentarz 2017-10-17 23:05

Iwona

22158 Odsłony
135 Komentarze

Już niedługo wiosna. Będzie cieplej, więcej czasu spędzimy z naszymi pociechami na dworze. I tu temat bardzo ważny- piaskownica. Dla dzieci niesamowita frajda. Jak ochronić dziecko przed brudnym piaskiem, bakteriami czy zarazkami? Kiedy pozwolić dziecku na zabawę w piaskownicy? Jakie normy musi spełniać piasek w piaskownicy?

2014-04-18 23:36

U mnie w okolicy wszystkie place zabaw są zamykane na noce. Straż miejska jeździ i zamyka, a później patroluje co jakiś czas, przejeżdżając obok. Co do psów, to na każdym placu jest regulamin i znajdują się ilustracje obrazujące, np. zakaz wprowadzania psów czy kotów. Jak dla mnie idealnie, ponieważ place zabaw nie służą jako wybieg dla zwierząt, a miejsce dla dzieci.

2014-04-18 22:33

Bo wychodzą z dzieckiem i psem na plac zabaw. ja rozumiem mają psa i mają dziecko i jak idą na spacer to biorą tego nieszczęsnego psa ze sobą, ale kurde mnie bardzo przeszkadza widok psa na placu zabaw, nigdy nie wiem jak się zachowa takie zwierze. Ok dla ich dziecka może i jest spokojne, ale to wcale nie znaczy, że do innych dzieci tez będzie takim "potulnym" jak twierdzą właściciele. Poz tym pies tez ma potrzeby fizjologiczne i ostatnio powiedziałam tu sie bawią dzieci, a jak dziecko wpadnie ręką w siki psa, albo kupę to co wtedy pies im wyliże. No dla mnie to jest już szczyt. Pies powinien zostać poza placem zabaw, a jak ktoś sobie nie radzi z pogodzeniem obowiązków nad dzieckiem i zwierzakiem to powinien się zastanawiać nad jego posiadaniem. Co do psów bez smyczy u mnie też ich pełno koło bloku, ja się nie dziwię że ostatnio kobieta nawrzeszczała na pół osiedla na gościa bo ten sobie puściła w samopas labradora, ja sama stałam jak kołek nieruchoma jak do nas podbiegł. Skąd mogę wiedzieć co siedzi w głowie takiego zwierzęcia i nawet jeśli nie chciałby zrobić krzywdy, niech taki pies skoczy na 2letnie dziecko przewróci na chodnik i dziecko się uderzy w główkę. Ludzie w ogóle nie mają wyobraźni, bo czasem są zaślepienie tymi swoimi zwierzaczkami. Jak u mojej babci wujek mają psa jamnika, wiecznie jak salceson wygląda, a skacze i drapie tak, że mnie do krwi podrapała kiedyś i powiedziałam babci, że ja bym bardzo chętnie ją odwiedziła, ale ten głupi zwierz podrapie mi dzieci, a wujek tylko powiem "ona się tak cieszy, ze was widzi", albo liże ręce, nogi wrrr. Mnie to przeszkadza.

2014-04-18 10:19

co do psów ..jeszcze przed zachorowaniem , bylam z kacprem na placu zabaw kolo bloku ...ogrodzony jest oczywiscie , ale nie zamykany .nie wiem czy rodzicie nie wiedza do czego służy klamka ? a wiec jesli taki rodzic niemadry wychodzi ostatni i nie zamknie to rzecza oczywista jest ze kazdy pies swobodnie sobie wejdzie i zrobi co musi ... co do kotów ..nic nie stoi na przeszkodzie...wdrapie się spokojnie i w `kuwecie` zrobi coo chce ..z samego rana powinny byc podstawiane osoby sprzatajace miasto do przegladu placów .. o godzinie 10 kiedys nie bylo nikogo tylko ja i Kacper i co nam sie pod butem przykleiło ? Kupa . Fajnie nie ? :) Strasznie sie cieszyłam wtedy , ze to ja wdepnełam a nie Kapi ..bo jakby nie bylo mógł sobie spokojnie wsadzic do buzi niespodzianke niezbyt mila ;/

2014-04-15 21:47

Co do publicznych piaskownic w mojej okolicy, to piasek jest tam wymieniany średnio co 3-4 miesiące. Place zabaw są ogrodzone, dzięki czemu nie wejdą tam psy, jednak gorzej jest z kotami, które potrafią wejść wszędzie. My z małą jeszcze nie byłyśmy na publicznym placu zabaw, ponieważ u dziadków ma piaskownicę, malutką zjeżdżalnię i tam się świetnie bawi. Piaskownica u mojej mamy jest zakrywana na noc, więc zwierzęta domowe czy sąsiadów nie mają do niej dostępu.

2014-04-15 14:15

Sama mam psa i przyznam wam ze to już szczyt wszystkiego, ostatnio wracałyśmy z mała z placu zabaw kiedy to facet szedł ze szczeniakiem, który podleciał do małej i chcąc się z nią bawić podrapał ją po buzi, oczywiście rabanu narobiłam ze szok a facet przeprosił że niby mu się wyrwał, kolejnego dnia widze go znowu i też go puścił tyle że nas nie widział. Zgroza doprowadzają mnie tacy ludzie do szału, nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie mogą wyrządzić drugiej osobie....

2014-04-15 13:32

My rowniez w ogrodku mamy swoja piaskownice ktora jest zamykana, tak zeby ochronic piasek przed zwierzetami i brudem. na piaskownice ktore sa na placach zabaw nie puszczam corki, jak jest na placu zabaw bawi sie na hustwkach zjezszalniach i innych....

2014-04-14 22:50

Mraczek podobnie jak u mnie, ja rozumiem maja pieska i sobie z nim wychodzą ok, ale niech idą do lasu (akurat maja 5 kroków dalej u mnie) , a nie mi ten psiur dzieci straszy. Denerwuje mnie to, tak samo jak wieczorami przychodzą pijani 18nastolatkowie i demolują wszystko. Ostatnio pytałam czemu plac zabaw nie jest ogrodzony i usłyszałam bo nie i już. Jaki jest sens remontować jak zaraz ludzie to poniszczą bo ogrodzenia nie ma, jakby było to na wieczór zamykany plac i po sprawie. Mój chrześniak ma teraz mieć badania robione w kierunku toksoplazmozy, bo ciągle jest chory (ostatnio kaszle już 3 miesiąc i lekarz zalecił to badanie). Tłumaczył własnie mojej siostrze, że niestety nasze piaskownice kryja coraz więcej takich niespodzianek

2014-04-14 21:03

Ważne też aby na osiedlach tak jak ja mieszkam place zabaw były zamykane przed zwierzętami i ostatnio nawet miałam spięcie z pewna sympatyczna panią która wprowadziła psa na teren piaskownicy i jak zwróciłam jej uwagę to zaczęła jeszcze pyszczyć , dobrze że był akurat jeszcze jeden tata z dzieckiem i babcia i tez jak na nia naskoczyli to szybko się zmyła.