Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Małe dziecko kontra piaskownica

Data utworzenia : 2013-02-28 10:16 | Ostatni komentarz 2017-10-17 23:05

Iwona

21965 Odsłony
135 Komentarze

Już niedługo wiosna. Będzie cieplej, więcej czasu spędzimy z naszymi pociechami na dworze. I tu temat bardzo ważny- piaskownica. Dla dzieci niesamowita frajda. Jak ochronić dziecko przed brudnym piaskiem, bakteriami czy zarazkami? Kiedy pozwolić dziecku na zabawę w piaskownicy? Jakie normy musi spełniać piasek w piaskownicy?

2014-04-08 14:45

własnie ...jesli ma sie ogródek to mozna sobie sprawic taka piaskownice ..niestety my jestesmy skazani na te publiczne . Ja jako dziecko bawiłam sie niemalze codziennie latem w piaskownicy ktora byla naprawde ogólna piaskownica , bez ogrodzen ...pieski i kotki miały taki sam dostep jak i dzieci ..czy chorowałam ? czy choruje ? nie...wystarczy takie dziecko nauczyc pewnych zasad.. - nie wkladaj rak do buzi -nie jedz w piaskownicy -po wyjsciu z piaskownicy myj rece no nie ukrywajmy ale dzieciaki maja ogromna radosc bawiac sie z dziecmi z podwórka ..poznaja tam nowych kolegów , kolezanki ..ucza sie dzielenia ..jak bedziemy dmuchac tak na te dzieci nasze to im nie mala krzywde wyrzadzimy .. Ja z moim synek chodze ..przestrzegam tych zasad co u góry wymienilam...nie pozwalam mu wkladac rak , nie jemy w piaskownicy a jak juz wyjdzie to najpierw chusteczkami a potem zelem myjemy łapki ...przecieramy buzie i zazwyczaj wracamy do domugdzie sciagamy ubranka i od razu wsadzamy do kosza . Tak dodatkowo ...jeziora , plaze i morza maja to do siebie ze czystoscia ogolna nie swieca i co ? nie mam teraz zabieraz dziecka na plaze ? troszke czasami przesadzamy ..kazdy dla swojej pociechy chce dobrze , ale musimy pamietac ze nie zawsze bedziemy mogli uchronic je przed zarazkami ..skonczy 7 czy 8 lat , pojdzie bawic sie z kolezankami czy kolegami i bedzie sie chciał bawic razm z nimi w piasku ...na łące ...w parkach :) Wszystko jest w naszych rekach..jesli my nauczymy go przestrzegania zasad higeny to bedzie dla niego czyms oczywistym , ze myjemy raczki , nie wkladamy byle czego do buzi itd :)

2014-04-08 14:39

u nas piaskownica jest teraz na topie, mała uwielbia tam się bawić mogła by tak godzinami piaskownicę mamy obok bloku ogrodzoną razem z placem zabaw, piasek jest zawsze wymieniany na wiosnę ale mieszkańcy osiedla i rodzice nie dbają o miejcie w którym bawią się dzieciaki pala tam papierosy i rzucają pety starsza młodzież czeto wieczorem na placu zabawa urządza sobie popijawy a potem walają się puszki po piwie i kawałki szkła szkoda że ludzie nie szanują miejsca stworzonego dla dzieci

2014-04-08 14:06

Silje własna piaskownica to tylko jak się ma własny domek;) Ja w ubiegłym roku z sąsiadką zrobiłyśmy fajny kącić dla maluchów ale teren był zagrodzony, ale również denerwowało mnie to ze czasami przychodne dzieci (gościnne u dziadków) nie zawsze szanowały zabawki, kiedyś zwróciłam takiemu chłopcu uwagę to jeszcze się sadził "smród jeden" że niby to nie moje najgorsze że rodzice nei zawsze to widzą i nie reagują. Co do piaskownicy, to nie mona dziecku wszystkiego zabraniać, jednak w okresie letnim warto pamietać o czystosci rąk po zabawie, aby dziecko zaraz po piasku nie wzieło niczego do buzi, czasami bułka czy banan i bakterie prędko wędrują do wewnątrz. My zawsze po spacerze wycierałyśmy rączki chusteczkami, lub ręczniczkiem zmoczonym który potem zabierałam ze sobą w siatce no i oczywiście po powrocie do domu od razu mycie rąk obowiązkowo

2014-04-08 12:44

Ja wam powiem jak uchronić dziecko - mieć własną piaskownicę, zamykaną, żeby żaden wstrętny kot tam się nie dostał :) Ale to nie jest oczywiście możliwe, więc może po prostu warto nie panikować i pozwolić dziecku się bawić? Wiadomo, że trzeba być przy dziecku, sprawdzać czy nie je piasku, czy nie znalazło jakiejś kociej kupy i właśnie jej nie żuje (sorry, że tylko o kotach mówię, ale one najczęściej zostawiają w piaskownicach niespodzianki).

2014-04-08 12:12

Ja też jestem zdanie, że dziecko musi mieć dostęp do wszystkiego, tzn do zabawy w piasku, na trawie np nie można mu tego bronic. Wiadomo jak jest małe dziecko trzeba uważać z raczkami i sypaniem piasku do oczek, bo niestety dzieci jeszcze nie rozumieją, ale na pewno żadna mama nie zostawia dziecka samego w piaskownicy, a więc mamy wgląd na to co robi nasza pociecha. Ja ze swoimi dziećmi chodzę do piaskownicy, co prawda młody jeszcze się w nim nie bawił, ale na pewno spróbujemy jak nie teraz to we wakacje. Gabi to już duża dziewczynka, która rączkę do buzi nie bierze po piasku, ma swoje zabaweczki do piaskownicy, które myjemy po zabawie i jedyne moje obawy to czy w piasku nie ma kup kota, albo szkieł (przyznam szczerze piaskownica na podwórku moich rodziców w ogóle nie jest kontrolowana bo jest przykrywana jak się dzieci nie bawią, ale taka piaskownica pod blokiem jak u nas trochę mnie zawsze przeraża, dlatego siedzę z małą w piasku i obserwuję). Na szczęście 2 razy w roku u nas piach jest po prostu zmieniany w piaskownicy więc powiedzmy nie jest najgorszy.najbardziej jednak to same dzieci brudzą piach, zwłaszcza te starsze patyki, liście, trawy, papierki po cukierkach- niestety ale większość mam starszaków siedzi na ławeczce i nie pilnuje juz dziecka a ten wrzuca co popadnie. najlepszym sposobem na pierwsze zabawy w piachu to taka mała muszla piaskownica, swój piach i dziecko się przyzwyczaja. Ale niestety nie może wtedy bawic się z innymi dziećmi. Co do norm i atestów niestety czegoś takiego nie ma, czytałam o tym sama jak przeprowadziłam się do miasta, jedyny wymóg jaki stawiany jest co do piachu to grubość ziaren (0,2-2 mm). Co do higieny place zabaw, a z nimi też i piaskownice powinny być przykrywane i ogradzane, nie powinno się pozwalać na obecność zwierząt w piaskownicy,ani na placu zabaw bo roznoszą niestety różne pasożyty i nie powinno się karmić dzieci w piaskownicy, bo my też mamy brudne ręce i przenosic możemy różne choroby. jednak wiem, że w praktyce jest inaczej, bo przeciez co drugi mieszkaniec mojego bloku ma psa czy kota i wychodzi z nim na spacer na ławeczkę na placu zabaw. Ale mimo wszystko musimy pamiętać że dziecko bawiąc się w piasku rozwija swoje umiejętności. Przede wszystkim w piaskownicy takiej większej osiedlowej dzieci poznają nowych kolegów/ koleżanki. Piasek to taki budulec, z którego tworzyć można bardzo wiele dlatego uważam, że rozwija wyobraźnię i kreatywność dziecka, pomaga też w rozwijaniu precyzji ruchów dziecka, no bo babka zbyt wolno przekładana z foremki się rozpadnie, a odpowiednio szybko stanie na piasku. Dlatego warto naprawdę pozwalać dzieciom nawet tym najmniejszym na przesypywanie piasku z rączki do rączki

2014-04-08 11:00

Oczywiście że dziecko musi się bawić , mieć normalne dzieciństwo i nikt tu nie mówi o zupełnym zrezygnowaniu z piaskownicy ale trzeba zachować środki ostrożności i podstawowej higieny i oczywiście nauczyć dziecko że jak jest w piaskownicy to rączek do buzi nie wkładami i obowiązkowo na taki spacer polecam chusteczki antybakteryjne wiem że dla dzieci robi Avent a dalej to nie wiem już kto. I zaraz po skończonej zabawie jak nie mamy innej możliwości umycia rączek to chociaż porządnie wycieramy chusteczkami. Jednak dla zainteresowanych polecam artykuł ""Piaskownica siedliskiem pasożytów? http://polki.pl/we-dwoje/piaskownica;siedliskiem;pasozytow,artykul,13355.html

2014-04-07 22:15

Pamiętam jak byłam mała i moja mama z balkonu krzyczała żebym wyszła z pisakownicy bo tam psy i koty robią to i tamto .. . Cóż nie rozumiałam o co jej chodzi bo zabawa była najważniejsza i najfajniejsza właśnie w piaskownicy, a ja nic nie złapałam z tego co pamiętam. Nie było barierek, płotków itp. więc wszelki zwierz wchodził kopał siusiał itp. Będzie ciężko ale chyba będę musiała się przełamać moją barierę przed bakteriami i jednak dziecku pozostawić wolny wybór jak chce się bawić to trzeba mu będzie to umożliwić, przecież nie będzie patrzyła na inne dzieci z daleka, musi się integrować. A przy okazji wzmacnia odporność, cóż brutalnie rzecz ujmując dziecko musi się hartować.

2013-08-04 18:59

No właśnie, ja wczoraj się nad tym zaczęłam zastanawiać kiedy byliśmy na cempingu, przed naszą przyczepą powierzchnia była z piasku i mały oczywiście przekopywał w tą i z powrotem. Pomyślałam, że w sumie, to tam pełno psów się kręci, na pewno sikają również w tych miejscach, gdzie mały się bawi, zresztą pewnie podobnie jest na plaży. Nie zabronię dziecku dotykania ziemi, w pewnym wieku wszystkie kamyki i patyki są interesujące, no a jak pomyślimy to z całą pewnością nie każdy jest czysty i wolny od zarazków. Grunt to zdrowy rozsądek. Ostatnio kupiłam w aptece taki żel do mycia rąk na sucho, niedrogi bo 5 zł kosztował, a wydajny- wystarczy odrobina i się nie kleję po nim ręce - czego się obawiałam najbardziej.