Macie zwierzęta? Tak jakie? Jaki stosunek maja do nich wasze dzieci

Oj Fajerka masz racje z ludźmi tez roznie bywa ;) dlatego na zqierzeta trzeba uwazac nigdy nie wiadomo kto je i jak wychowa;)

Dlatego ja się nie boję sama ake boję się raczej o moje dziecko. I nie pozwolę podejść żadnemu psu bynajmniej do jakiegoś czasu. Moi rodzice też mają dużego Psa. Kiedyś potrafił wyskakiwać z klatki teraz jest bardzo dobrze zabezpieczony i podniesiony kojec także nie ma szans 

E tam, a ludzie to tacy przewidywalni?

Monia to dobrze zazwyczaj ludzie po takich silnych przezyciach przechodza róznie styczność z takimi zwierzetami.

 Jednak pies to zwierze nigdy nie wiadomo co do łba przyjdzie.

My nie mamy zwierząt w domu. Jak jeździmy do rodziców, to córcia bawi się z pieskiem. Rzuca mu piłkę, glaszcze, ale bywa tez trochę zaczepialska. Chwyta i chce ciągnąć za ogon, łapie za uszy. Tłumaczymy jej duzo, co można, a co nie. Kiedyś, jak bedzie wieksza na pewno jakiś zwierzak i u nas się pojawi. Na razie wielkim wyzwaniem będzie mały braciszek i nie udałoby nam się jeszcze pogodzić i odpowiednio zadbać o kotka czy pieska. 

Właśnie nie Anitko wręcz przeciwnie przestałam się bać zwierząt os9bisvie. 

Ale też nie pozwalam się zbliżać żadnemu pieskowi blisko mojej córeczki jeśli chodzi o nią to jestem bardzo ostrożna po pristu nie ufam :) 

Dwa razy h no trzeva uważam żeby na drodze takiego dziecka nie leżało cis co może zjeść np. Jakiś guzik czy obojętnie co malutkie. 

Może się to bardzo źle skończyć 

Bałagan niestety jest, przy raczkującym dziecku szczególnie. A dziecka wszystko interesuje szczególnie posłanie i zabawki psa :(

Waltornisttka no na pewno decydując się na zwierzę trzeba brać pod uwagę to że to dodatkowy ogromny obowiązek . Ja mam kota. Przyjemniej na spacery nie trzeba wychodzić ale trzeba sprzątać po nim kuwety, czesać , bawić się, karmić i inne