Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (455 Wątki)

Dziecko z dziadkami , tak czy nie ?

Data utworzenia : 2014-04-08 23:20 | Ostatni komentarz 2024-07-22 23:19

Konto usunięte

49617 Odsłony
663 Komentarze

Dziś wpadł mi na myśl taki wątek który nie jest mi obcy , a mianowicie dotyczy zostawiania dziecka z dziadkami .Nie znalazłam takiego więc piszę . Ja sama mam uprzedzenia do zostawiania dziecka z dziadkami . Zostawiam niekiedy z moją mamą góra na 3 godziny jak muszę gdzieś wyjść gdzie akurat gdzie nie mogę wziąć małej ze sobą . Moja mama siedzi z nią wtedy w domu . Zaś gdy moja teściowa chce by małą u nich zostawić czy dać jej na spacer to nigdy się nie zgadzam bo boję się ze coś może jej się stać .Kiedyś dużo sie naczytałam historii ze dziecko poszło z dziadkiem na spacer i ktoś porwał , albo do jeziora wleciało i sie utopiło czy z babcia było w domu i żelazko gorące na nie upadło .Strach myśleć . Ja mam małego brata więc jak by nie patrzeć moja mama ma też wprawę w wychowywaniu dzieci a teściowa to ostatnie małe dziecko pilnowała jakieś 20 lat temu .Zawsze gdy zostawiam małą to mam wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo zostawiam ją na te 3 godziny 2 razy w tygodniu jak do szkoły idę . Myślę ze jak juz będzie miała z 6 lat to zostawię ją z teściową .Wiem ze dla was to śmieszne ale jestem taka przewrażliwiona , w sumie po mojej mamie to man :) A wy zostawiacie swoje dzieci z dziadkami i jak jest u was ?

2014-06-23 10:43

M.Napierala smutne ...ale powiem Ci , ze nie tylko dziadkowie sa bezmyslni ( nie o wszystkich mowa oczywiscie ,zeby nie obrazic nikogo) babcie , ciocie ..no każdy popelnia bledy , nie pomysli i cos zrobi ..ja zawsze mowie , ze MOJE dziecko bedzie najbezpieczniejsze TYLKO ZE MNĄ :)) egoistka , wiem ..ale ja wiem , ze nikt lepiej sie moim dzieckiem nie zajmie ..

2014-06-22 21:07

Fatalna sytuacja :( dobrze, że nic się nie stało. Ostatnio dziewczynka ze szkoły do której chodzi moja córka szła do domu i miała słuchawki na uszach. Nie rozglądała się przy przechodzeniu przez jezdnię i niestety zdarzył się tragiczny wypadek. Dziewczynka zginęła na miejscu. Samochód prowadził starszy mężczyzna miał 72 lata.

2014-06-22 20:26

Dziewczyny, nie uwierzycie co ja widziałam wczoraj! szłam z moją mamą na rynek i stałyśmy przy dość ruchliwej ulicy,zapaliło się dla nas czerwone światło! tak więc stoimy i czekamy na zielone,a z naprzeciwka(po drugiej stronie ulicy) do przejścia zbliża się dziadek z dzieckiem w spacerówce.. ja patrzę,co on robi,a on ani się nie obejrzał,ani nie spojrzał na nic i prosto dawaj z tym maluchem w spacerówce pod jadący samochód!! czułam,jak robi mi sie słabo!!! Facet w aucie na szczęście chyba przewidział,albo jechał na tyle wolno,ze zatrzymał się praktycznie w miejscu! wytrąbił dziadka i go tak zwyzywał,ze szok!!! byłam wręcz oburzona!!! i jak tu zostawić dziecko z dziadkami??? ja przede wszystkim trzymam się jednego,kiedy idę z dzieckiem w wózku po mieście: na czerwonym świetle stoję i czekam,na zielonym idę!!! jak on mógł tak dziecko narazić??? nawet nie patrząc!!! i jak tu ufać tym dziadkom?? wiadomo,każdemu może się zdarzyć,ze się zamyśli,czy coś,ale nie idąc z dzieckiem w wózku na przejściu na pieszych! jak można stwarzać takie zagrożenie????

2014-06-22 19:48

Ja zostawiłam raz córkę teściom i nigdy więcej tego nie zrobię. Mała jeszcze wtedy była na mleku i nic więcej nie jadła, a oni dali jej jabłko. Potem córka miała biegunkę. Gdy za parę dni ich odwiedziliśmy teściowa się głupio zapytała czy coś jej było bo oni dali jabłuszko. Ja powiedziałam, że była chora, a ona się obraziła.

2014-06-22 18:10

Ola chyba juz tak tesciowie maja...moi dzis 17 msc synka karmili KEBABEM i nie wiem czemu wciaz te pytania ..` czemu nie chcesz zostawiac dziecka dziadkom ` :D

2014-06-22 09:21

U nas ciążko było z opieką nad starszym synem, bo dziadkowie tak nie bardzo chcięli zajmować sie Filipem, a ja niestety po pół.roku macierzyńskiego musiałam.wrócić do pracy. Zajmować małym miała się moja teściowa, ale nie był to zbyt dobry pomysł....cały czas narzekała, stękała, musieliśmy się jej prosić o opiekę....Strasznie wtedy było naprawdę....w końcu odpuściliśmy i zrezygnowaliśmy z dalszego proszenia się. Tak obojez mężem ustawilliśmy sobie grafiki w pracy, że już nie musieliśmy liczyć na babcię. Co prawda z męzem widywaliśmy się tylko rano i wieczorem...potem poszedł.do przedszkola i jakoś to było, a babcie raz w mc widzi.... Teraz przy drugim dziecku jestem na rocznym rodzicielskim,też bede musiala wrócić do pracy, ale juz wiem, że prosić się tesciowe nie bede.....

2014-06-22 00:56

ojej współczuje, u nas to jak po 6 miesiącach wracałam do pracy to babcie "rozpisały sobie grafik" która ma kiedy zostawać z małą. Mama to mama, ale z teściowymi to już różnie bywa. Ja też się obawiałam czy aby na pewno dobrze będzie się opiekować. Też byłam kiedyś taka "zaborcza", a teraz wiem jak to fajnie jak ktoś się zajmie dzieckiem chociaż na chwile. Uważam że jest to wspaniałe jeżeli dziadkowie wykazują chęci zajmowania się wnukami. I że powinniśmy im na to powalać .

2014-06-13 15:14

Moja córka od pierwszego miesiąca życia minimum dwa razy w tygodniu zostaje na około 8 godzin z dziadkiem, który nigdy nie zajmował się za bardzo dziećmi, ale jak mała się urodziła to bardzo pomagał i się nauczył. Wiadomo, że czasami może coś zrobić niedokładnie, ale jak raz mu zwrócę uwagę to następnym razem wszystko jest pięknie. Stresowałam się jak ją zostawiałam tylko na samym początku, a teraz wiem, że jak zostają razem to może ma czasami nawet lepiej niż ze mną bo dziadek ma tylko ją do opieki i żadnych innych obowiązków. Poza tym jest dla niego oczkiem w głowie. Co do teściów, to nie wiem czy bym im małą już dziś zostawiła, mimo, że mają spore doświadczenie z małymi dziećmi i bardzo aktualne, bo często zostawali nawet na kilka tygodni z dziećmi mojej szwagierki, jednak nie zgadzam się z ich metodami opiekuńczymi w wielu sytuacjach np. co do pojenia dzieci soczkami, wciskania im jedzenia na siłę w bardzo dużej ilości itp. Ale to nie znaczy, że nigdy mała z nimi nie zostanie sama, bo myślę, że jak będzie miała rok czy półtora i nie będzie wymagała aż takiej "delikatności" w obchodzeniu się z nią to częściej będzie przebywała z drugimi dziadkami. Ja miałam taką sytuację, że musiałam szybko po porodzie wrócić na uczelnię, więc pomoc dziadka była nieoceniona.