Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Dziecko z dziadkami , tak czy nie ?

Data utworzenia : 2014-04-08 23:20 | Ostatni komentarz 2023-11-04 03:31

Konto usunięte

47581 Odsłony
612 Komentarze

Dziś wpadł mi na myśl taki wątek który nie jest mi obcy , a mianowicie dotyczy zostawiania dziecka z dziadkami .Nie znalazłam takiego więc piszę . Ja sama mam uprzedzenia do zostawiania dziecka z dziadkami . Zostawiam niekiedy z moją mamą góra na 3 godziny jak muszę gdzieś wyjść gdzie akurat gdzie nie mogę wziąć małej ze sobą . Moja mama siedzi z nią wtedy w domu . Zaś gdy moja teściowa chce by małą u nich zostawić czy dać jej na spacer to nigdy się nie zgadzam bo boję się ze coś może jej się stać .Kiedyś dużo sie naczytałam historii ze dziecko poszło z dziadkiem na spacer i ktoś porwał , albo do jeziora wleciało i sie utopiło czy z babcia było w domu i żelazko gorące na nie upadło .Strach myśleć . Ja mam małego brata więc jak by nie patrzeć moja mama ma też wprawę w wychowywaniu dzieci a teściowa to ostatnie małe dziecko pilnowała jakieś 20 lat temu .Zawsze gdy zostawiam małą to mam wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo zostawiam ją na te 3 godziny 2 razy w tygodniu jak do szkoły idę . Myślę ze jak juz będzie miała z 6 lat to zostawię ją z teściową .Wiem ze dla was to śmieszne ale jestem taka przewrażliwiona , w sumie po mojej mamie to man :) A wy zostawiacie swoje dzieci z dziadkami i jak jest u was ?

2014-05-13 21:36

Moim dzieciom pozostała jedna babcia, która ma dużą wprawę w wychowywaniu dzieci, ponieważ pochodzę z wielodzietnej rodziny, a jeszcze niedawno moja mama pomagała w zajmowaniu się swoimi wnuczętami. Nie mam żadnej obawy, kiedy zostawiam Lenkę z moją mamą, tym bardziej, że w moim domu rodzinnym jest jeszcze siostra, która zajmuje się swoim synkiem, więc kiedy dzieci się bawią ona również czuwa nad nimi.

2014-05-13 21:29

ja czuje się najlepiej jak zostawie malutkiego z moja mama... mąż ma taką a nie inną pracę a ja kończe studia i czasami muszę malutkiego zostawić.... uwielbiam jak to jest moja mama bo wiem jakie ma podejście... zawszwe jak wracam to malutki potrrafi coś innego... np uczy go grania na cymbałkach itd:) ma bardzodobre pojdejscie do mojego synka i wiem, ze zaw2sze mogę na nią liczyć... ale już nie mam tego jeżeli chodzi o moją teściową... jej bym nie dała zostać z malutkim...zresztą nawet nie chce....

2014-05-13 14:24

Och.. Monika,święta racja!!! po prostu porażka z tymi babciami czasem jest! aczkolwiek i dziadkowi zdarzają się być jeszcze gorsi! moja siorka ma taką sytuację u siebie,że teść wręcz przegina pałę!!!

2014-05-13 09:26

Patrycja no to masz tez fajna sytuacje ..mnie do pracy nie wyganiaja , jestem na wychowawczym takze nic powiedziec nie moga ale tez chca mi dziecko wychowywac :) Nikt naszemu dziecku mamy nie zastapi ...babcie powinny wspierac a nie pouczac ..podcinac skrzydla i doprowadzac d bialej goraczki ` BO BABCIA CHCE ZEBY WNUSIU JA KOCHAŁ I DLATEGO ONA CHCE DLA NIEGO DOBRZE DAJAC MU CZEKOLADKI :D ` obłed jakis

2014-05-12 14:35

Oj Patrycja,to ciężki temat masz.. współczuję się ze szczerego serca!!! szlag by mnie trafił,gdyby teściowa jakieś takie aluzje rzucała!co do mojej teściowej,to chyba bym się też bała dziecko z nią zostawić,oczywiście też biorę w tym wszystkim pod uwagę teścia-kategorycznie nie!!! dla mnie nie mają oni w ogóle podejścia do dzieci!widzę,jak traktują chrześniaka mojego męża!i nawet nie bała bym się,ze rozpieszczą,tylko prędzej że nie dopilnują!z moimi rodzicami natomiast-nie wiem sama.. ojciec może próbował by rozpieszczać,ale moja mama raczej nie!więc z nia bym chyba najprędzej małą zostawiła.. ale to w sumie do końca jeszcze nie dla mnie temat,bo Judytka będzie sie rodzić w sierpniu,więc zobaczymy :) wyjdzie w praniu!!!

2014-05-12 09:24

A u mnie kolejne spotkanie z dziadkami i kolejne rozczarowania ;) Powinnam się już przyzwyczaić ;) Znów oczywiście nerwy na teściów....Otóż przy obiedzie teściowa wyjęła chrupka dla mojej Małej. Oczywiście z mężem mówiliśmy ,żeby nic jej nie dawała ,bo nawet nie skończyła 4 miesięcy. Ta uparcie "dam i dam". I się wkurzyłam i stanowczo powiedziałam "NIE". No i obrażone teksty w stylu "nic jej nie będzie" i te głupie miny,,, Potem ciągłe docinki. Teściu do teściowej gadał "Nie śmiesz jej lepiej nawet podnosić ,bo jeszcze rozpieścisz" ,albo "tylko nie pchaj za długo tego wózka". Cokolwiek te teksty miały znaczyć ...wyszłam od nich bardzo bardzo wkurzona. Nie wspominając o tym ,że Zuzia teraz przechodzi ostry kryzys ząbkowania i bardzo bolą ją dziąsełka. Wczoraj akurat była w dobrym humorze i nie dokuczały jej dziąsełka ,więc po co ten chrupek? Żeby tylko znów poruszyła ten ból. Do tego oczywiście temat PRACA. I teksty w moim kierunku "Czemu nie zapiszesz się do urzędu pracy? Od sąsiadki córka dostała się do kauflandu. Też byś mogła iść." Ja oczywiście odpowiedziałam ,że ja i tak nie mogę mieć teraz takiej pracy ,bo co z Małą. Ona ma swoje godziny co do kąpieli itd. I nie będę jej odbierać o 22. Na to teściowa "To by musiała tu spać" . Uśmiałam się niesamowicie ...bo chyba nie myśli ,że mnie wyśle na siłę do roboty i będzie mi dziecko wychowywać i bawić się w samowolki?. Że też nie potrafi zrozumieć ,że dziecko potrzebuje MAMY! Tym bardziej takie 4 miesięczne. . . No nie powiem... zaczyna mnie to wszystko męczyć!

2014-05-06 13:47

z tym macie racje . Kacpi bardzo lubi Szymona babcie ..ale Ta jak wezmie go na rece , pochodzi z 5 min to zaraz dyszy i za serce sie łapie ..powtarzam ,zeby nie podnosila go , po co ma sie meczyc a Ona ze odmowic nie potrafi :)

2014-05-05 21:43

Mamuśka znam ten strach. Babcia mojego męża ledwo co w sobotę czajnik w ręce miała siłę utrzymać, a młodą chciała nosić i jeszcze ją zachęcała (10,5 mca) żeby szła na schody :/ Moja babcia jak żyła jeszcze, tak samo chciała ciągle młodą na ręce brać, ale jej powiedziałam, że ja jej dam dziecko, ale jak sobie siądzie w fotelu. I ja jej położę małą na rękach.