Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Dziecko z dziadkami , tak czy nie ?

Data utworzenia : 2014-04-08 23:20 | Ostatni komentarz 2024-05-06 08:35

Konto usunięte

47646 Odsłony
616 Komentarze

Dziś wpadł mi na myśl taki wątek który nie jest mi obcy , a mianowicie dotyczy zostawiania dziecka z dziadkami .Nie znalazłam takiego więc piszę . Ja sama mam uprzedzenia do zostawiania dziecka z dziadkami . Zostawiam niekiedy z moją mamą góra na 3 godziny jak muszę gdzieś wyjść gdzie akurat gdzie nie mogę wziąć małej ze sobą . Moja mama siedzi z nią wtedy w domu . Zaś gdy moja teściowa chce by małą u nich zostawić czy dać jej na spacer to nigdy się nie zgadzam bo boję się ze coś może jej się stać .Kiedyś dużo sie naczytałam historii ze dziecko poszło z dziadkiem na spacer i ktoś porwał , albo do jeziora wleciało i sie utopiło czy z babcia było w domu i żelazko gorące na nie upadło .Strach myśleć . Ja mam małego brata więc jak by nie patrzeć moja mama ma też wprawę w wychowywaniu dzieci a teściowa to ostatnie małe dziecko pilnowała jakieś 20 lat temu .Zawsze gdy zostawiam małą to mam wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo zostawiam ją na te 3 godziny 2 razy w tygodniu jak do szkoły idę . Myślę ze jak juz będzie miała z 6 lat to zostawię ją z teściową .Wiem ze dla was to śmieszne ale jestem taka przewrażliwiona , w sumie po mojej mamie to man :) A wy zostawiacie swoje dzieci z dziadkami i jak jest u was ?

2015-02-06 15:20

roxi też uważam , że mieli już swoje 5 min i powinni dac nam szanse..zamiast wciaż krytykowac i dogadywac ze to zle tamto niedobrze - powinni pochwalic troche ..

2015-02-06 11:27

ja czasami zostawiam dziecko z dziadkami ale to tylko wtedy kiedy juz naprawde nie mam innego wyjscia, poza tym rodzice mieszkaja daleko wiec rzadko cos takiego wchodzi w gre, natomoast tescie (szczegolnie tesciowa) są srednio chetni...wiec nic na siłę..! Ale ogolnie uwazam, ze jak ktos ma fajnych dziadkow, skorych do pomocy i ktorym zdrowie pozwala na opieke nad maluszkiem to czemu nie...wowczas to dla nich przyjemnosc..:)

2015-02-06 00:38

Justyna teścia na szczęście nie ma :) tzn. mój D. nie chce mieć z nim wspólnego,jego matka tak samo. Długa historia. Też bym nigdy do niej nie powiedziała mamo. Ja mam jedną mamę. I się zaparłam,że powiem w końcu po swojemu. To moje dziecko i ja tu mam decydujący głos. Muszę nauczyć się asertywności,bo to ja będe na straconej pozycji. A jak synalkowi się nie podoba to wie gdzie są drzwi. Nikt go na siłę nie trzyma. Jestem taka zła na niego...Ja po prostu jestem tego pewna,że ona go buntuje a on mi nie powie,bo jest między młotem a kowadłem..czasem myślę w co ja się wrypałam. Agusia,współczuję Ci :( kurcze wychowali swoje to niech sie odwalą od naszych ! Co oni myślą,że są lepsi od nas? Masz rację też bym nie zostawiała dziecka z teściową na Twoim miejscu. Strasznie fałszywa....

2015-02-05 12:28

Ja nieraz zostawiam synka z moja mama gdy muszę wyjsc coś załatwić to zostaje mi z nim 2-3 godz.Wiadomo że babcia czy dziadek to też rodzina a tym bardziej że bardzo się z niego cieszą i uwielbiają przebywać z nim czas.Chociaż swojej teściowej nigdy jeszcze nie zostawilam ona jest taka że do wszystkiego się wtrąca i patrzy tylko jak zajmuje się dzieckiem iniestety mieszkań z nią i wiem że jest strasznie fałszywa,jak tylko gdzieś idzie do ciotek czy swojej mam (prababci synka) to nagaduje na mnie,wiem o tym bo kuzynki mi o tym mówia bo tam mieszkają i ich mama to mówi.A jak jest w dom to taka milutka czasami potrafi być,nie lubie takich ludzi!Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żebym z nią musiała zostawić synka chociaż mówiła kiedyś o tym,ale wolę jechać i zostawić swojej mamieCałe szczęście że teściowa pracuje to przynajmniej mało jest w domu.Ale teśc jest i jak ona wraca z pracy to wszystko jej mówi o której,gdzie i kiedy pojechałam.Raz było coś takiego synek miał 40 stopni gorączki ale wiem że to było od ząbkow bo tylko 2 dni a zaraz po tym wyszedł mu pierwszy ząbek,i jak już nie miał gorączki to jakoś po tym pojechałam do siostry to ona już rozgadała wszystkim że ja z chorym dzieckiem jeżdżę bo według niej to była choroba!Albo zawołała mnie i powiedziała że zapisała Oliwiera do lekarza prywatnego i żebyśmy tak z nim pojechali,taka mądra to mogła nam zapłacić i taka potrafi być wredna że ona wszystko wie najlepiej,a on nawet chory nie był!Dlatego ja wolę nie zostawiać z nią synka,nieraz schodze z nim na dol żeby d dziadkowie mogli się nim na cieszyć bo tak nie jestem że wogóle go im nie daje.Ale niestety takich wrednych mam teściów!

2015-02-05 12:00

a no widzisz jak mnie poinformowano :D W zasadzie to nie wiem gdzie dokładnie odbedzie się wesele ..ale młoda para z Opoczna :)

2015-02-04 22:51

ancyMonek w moje, z tym, że Opoczno jest oddalone od Łodzi o jakieś 160 km :) roxi skoro i tak masz kiepską sytuację z teściową to postaw się jej, no co Ci szkodzi. Wiem co to znaczy buntować synusia. Potem wraca wielce zmieniony, tak, że człowiekowi się nie chce i tylko twierdzi, że jest taki sam i że to ja się czepiam. No szlak mnie trafia i gorączka zalewa jak to słyszę. Życie w większym mieście może i jest fajne, ale trzeba mieć pracę, która pozwoli Ci utrzymać rodzinę, a wynajem w obecnych czasach się zupełnie nie opłaca. Wielu ludzi nie stać na wzięcie kredytu i spłacanie go do końca życia, a programy od strony państwa są przeznaczone dla ludzi chcących kupić nowe mieszkania, więc kółko się zamyka. Moja mama powtarza teściowa nie matka, synowa nie córka, więc ja być może nad interpretując to przysłowie stwierdziłam, że w ramach buntu będę się zawracała do swojej teściowej w formie bezosobowej lub na pani, bo na słowo matka nie zasługuje. Żadna matka by nie traktowała tak swojego dziecka! Żadna! A co teść na to, że się tak zapytam?

2015-02-04 18:38

Justyna,my ustaliliśmy,że wynosimy się do większego miasta. i Co ? D. wraca od niej i on mi oznajmia,że z mamą i jej dzieciakami ! Najpierw wynajmiemy,potem kupimy. W 6.. przecież to jest chore ! Ta kobieta będzie myśleć,że to jej,ja nie będę mogła gotować,będzie mi dziecko zabierać,bo ona taka jest,każda kąpiel,spacer wszystko z nią,bo ona wie lepiej. To błąd mieszkać z rodzicami. Ja się na to nigdy nie zgodzę. Szczególnie,że on na weekendy wraca z Niemiec... Jak chce to niech sobie idzie do niej,dziecko będzie widywać co weekendy... Wiem,że to ona wymyśliła,bo nie ma kasy. Ale jak kurcze nie masz kasy to nie pchasz się do większego miasta !! Wiem,że ona buntuje go..teraz to wiem... A on oczywiście uznał,że nam będzie łatwiej ! Pewnie,on będzie płacić za chatę,za jedzenie a ona będzie korzystać. Ja pójdę do pracy,ona się dzieckiem zajmie i ja będę darmozjadów utrzymywać. Nigdy w zyciu. To są tacy ludzie,że będą skanować każdą rzecz jaką sobie kupiłam...A po za tym uśiwadomił mi niby przypadkiem,że jego mama czasem lepiej zajmuje sie dzieckiem niż ja. To niech wyrywa do niej a od nas sie odczepi jak ona taka ważna... Ancymonek,ale nie daj się ! Ty jesteś mamą i Ty decydujesz. Teściowa miała okazje wychowac swoje więc niech od Twojego się odczepi. Rodzice są od wychowywania i karmienia. Też bym jej dziecka nie zostawiła.

2015-02-03 15:22

pewnie tak zrobię ... zaproszę moją mamę do nas i Kapi bedzie szczesliwy i ja spokojniejsza :) A właśnie w Twoje okolice mam jechać na wesele - Opoczno ..okolice czy nie bardzo :)?