Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Bezpieczne mieszkanie

Data utworzenia : 2020-05-09 13:07 | Ostatni komentarz 2021-04-09 16:15

wioleczek100

3731 Odsłony
162 Komentarze

Hej dziewczyny :) Chętnie się dowiem jakie macie doświadczenia z zabezpieczeniami przed maluchami w domach .Kiedy i w jaki sposób zaczęłyście zabezpieczać różne przedmioty i miejsca potencjalnie niebezpieczne ?Macie jakieś fajne sprawdzone sposoby ?Podzielcie się spostrzeżeniami.Moja córcia ma 9 mscy i jest bardzo aktywna i ciekawa świata ,podłoga to jej żywioł ale coraz częściej zaczyna sięgać do kabli ,wspina się po czym się da .Wiem ,że są różne gadżety,które można zamontować np na rogi mebli itd ale jestem trochę zacofana w temacie bo 10 lat różnicy między dziećmi ...

2020-05-13 21:08

Ja mam takie zabezpieczenia na kontakty z PZU kiedyś do czegoś dawali ale są niezłe sama mam problem żeby je wyjąć :) 

Mój młody już pełza i to dosyć szybko ostatnio się przemieszcza dlatego kontakty już zabezpieczone, ale tylko dzisiaj kilka urazów małych zaliczył raz jak kichnął w pozycji na brzuchu to aż nosem o podłogę walnął, drugi raz z pozycji do raczkowania chciał usiąść jak poleciał na zabawki drugi upadek i takie chocki klocki co to będzie jak zacznie raczkować i chodzić masakra:) 

2020-05-13 20:53

My u siebie w domu mieliśmy kilka zabezpieczeń, jedne sprawdziły się lepiej, inne gorzej... Jak wszystko z resztą. W pierwszej kolejności zabezpieczyliśmy nakładkami ochronnymi ostre krawędzie stołów, mebli i tym podobnych. U nas dobrze się sprawdziło również zabezpieczenie na drzwi, które uniemożliwiało ich zamknięcie. Takie piankowe nakładki mieliśmy i one w zupełności wystarczyły. Wiem, że niektórzy rodzice zamieniają nawet kuchenki na kuchenki indykcyjne, gdzie ryzyko poparzenia się jest minimalne, my aż tak nie wydziwialiśmy. Za to z kolei zabezpieczenia na gniazdko były w każdym gniazdku, takie lepsze, które trzeba było odpowiednio obrócić żeby dziecko nie mogło wsadzić nic do gniazdka. To akurat nie było potrzebne bo córka się gniazdkami nie interesowała ale naprawdę warto to mieć. Detergenty mieliśmy pochowane do szafek a na szafkach mieliśmy założone blokady, żeby dziecko nie mogło ich samodzielnie otwierać. W kibelku z kolei mieliśmy także zabezpieczenie na sedes, żeby dziecko nie bawiło się w kibelku... 

2020-05-13 14:15 | Post edytowany:2020-05-13 14:18

Kasia, oczekiwania kontra rzeczywistość hehe :) Podejrzewam,że każda mama organizuje w domu dla dziecka taki kącik na zabawki, zabawy itd. dopóki nie chodzi będzie się bawiło w tym miejscu , później już nie jest tak jak sobie wyobrażaliśmy ;) Ciekawskie stworki wchodzą wszędzie i szukają wrażeń ;) Przydałby się oczy dookoła głowy.

Karolinach,taka to rzeczywistość.U nas też siniaki goszczą często.To normalne, nie da się uchronić na 100%, trzeba czasem pozwolić upaść aby dziecko zrozumiało ,że istnieje coś takiego jak zagrożenia.

Konto usunięte

2020-05-13 08:22

Moniczka racja, dziecko musi też poznać dom nie można wszystkiego przed nim zabezpieczać bo nigdy nie nauczy się uważać. Moja córeczka nie patrzy na nic. I pewnie tak zacznie chodzić czeka nas nie jestem guz :) 

2020-05-12 23:21

U mnie tylko otwieranie nieszczęsnych szuflad ale kupiłam zabezpieczenia takie do założenia na róg i świetni się sprawdzają :) Po którejś próbie otwarcia przez małą , poddała się i już ją to nie interesuje ;)

2020-05-12 22:47

Karolina u nas na wiosce też jest właśnie wysoki.

2020-05-12 15:35

Ja dziecko zaczyna raczkowac albo stawiac pierwsze kroki to faktycznie trzeba pomyslec o tym aby zabezpieczyc mieszkanie ;) najwazniejsze to pozaslaniac kontakty ktore sa widoczne zabezpieczyc meble ktore maja ostre katy ;) kawa, ostre rzeczy typu noze trzymac jak najdalej od blatu czy stolu bo dziecko szybko moze sie opazyc albo sie skaleczyc. Zabezpieczylabym bym rowniez lustra w szczegolnosci te wolnostojace albo dekoracje ktore szybko moga sie stluc. Staralabym sie aby moje dziecko bawilo sie tylko w jedym miejscu wiadomo jest to czasami nie realne ale zeby mimo wszystko mialo swoje miejsce do zabawy aby nie kusila go reszta przedmiotow 

2020-05-12 14:40

Ja, przed moim synkiem koniecznie musiałam zabezpieczyć gniazdka elektryczne.Od początku i do tej pory bardzo go pociągające :/ Tak naprawdę to jedyne zabezpieczenia , które musiałam zastosować.Z resztą sobie radzimy ;) Nie chroniłam na siłę przed kantami i brzegami, nie sprzątałam z przed nóg bo uważam,że dziecko tego typu "zagrożeń" też w pewnym stopniu musi się nauczyć.Oczywiscie trzeba tego pilnować, tłumaczyć i ostrzegać.Przy córce ,aż za bardzo pilnowałam tego i z czasem nie było to dobre.Jak to mówią potykała się o ziarnko piasku.