Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

A co ze szczepionkami?

Data utworzenia : 2016-03-14 17:10 | Ostatni komentarz 2016-12-01 10:51

mela-0

5856 Odsłony
95 Komentarze

Wraz z mężem zastanawiamy się nad zaszczepieniem naszej Zosi, ale targaja nami duze watpliwosci. Co wy sądzicie szczepieniu dzieci? Jest to element zdrowej profilaktyki jak mowia lekarze? My zastanawiamy się co w przypadku jakichkolwiek powiklan? Wtedy pewnie cala odpowiedzialnosc spada na rodzicow, a lekarz umywa rece, uchylajac sie od wziecia jakiejkolwiek odpowiedzialnosci. Mamy znajomych, którzy od jakiegos czasu sądzą się właśnie w podobnej sprawie, stąd tyle wątpliwości z naszej strony. Bardzo prosimy o pomoc i rozwianie naszych watpliwosci

2016-04-02 01:28

Aga już kiedyś napisałam, że Ty szukasz artykułów na potwierdzenie swojej teorii a ja mogę zasypać przykładami swojej. Ale tutaj przecież nie o to chodzi kto ma więcej racji a kto mniej... Każda mama ma swój rozum i wolny wybór nie ma sensu zadawać pytania o szczepienia na forum bo zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy szczepień. Lepiej, żeby mama zdecydowała sama i ewentualnie miała pretensje tylko do siebie. Ja swoje dziecko będę szczepić i nic mojej decyzji nie zmieni.

2016-04-01 14:18

Na przykład szczepionka przeciwko odrze sprawia, że organizm wytwarza przeciwciała, które w teorii są w stanie rozpoznać i zniszczyć wirusy odry, ochraniając w ten sposób organizm przed tą chorobą. W przypadku odry nie zawsze jednak odporność poszczepienna w postaci przeciwciał zapewnia odporność rzeczywistą: Jak twierdzi dr Kalokerinos (w „Natural Health”) niestety przeciwciała nie gwarantują ochrony przed chorobą: "Poziom przeciwciał w organizmie jest używany do mierzenia stopnia odporności przeciw poszczególnym chorobom, co według władz medycznych oznacza ochronę, jednak prawda jest inna. Można mieć wiele przeciwciał w organizmie, ale nie mieć żadnej ochrony. Natomiast można nie mieć żadnych przeciwciał w organizmie i być chronionym przed chorobą.Komentując niepowodzenia związane z kampanią szczepień przeciwko różyczce, dr Kalokerinos i dr Dettman („Australian Nurses Journal”, 11. 1981) orzekli: Po latach przeprowadzanych szczepień w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych i w Australii nie istnieją żadne przekonujące dowody, potwierdzające, że przeciwciała naturalne bądź poszczepienne zapewnią całkowitą ochronę, jak to wcześniej sugerowano. W USA od 1983 roku wzrastała liczba zachorowań na odrę. Największa epidemia wybuchła wśród kompletnie zaszczepionych dzieci, które posiadały wiele przeciwciał w organizmie. W „Journal of American Medical Association” (9.05. 1990) opublikowano artykuł pt. „Łagodna odra i drugie niepowodzenie szczepień podczas epidemii wśród zaszczepionego społeczeństwa”. Jego autorzy, odnosząc się do epidemii odry wśród zaszczepionych uczniów, stwierdzali: Ankiety serologiczne pokazały wysoki stopień poszczepiennej serokonwersji z długo istniejącymi przeciwciałami. Co więcej, dane z ostatnich wybuchów odry nie dowodzą zmniejszania się odporności ani skuteczności szczepień. Jak stwierdzono, obecne epidemie wśród zaszczepionych dzieci szkolnych były niespodziewane. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że w większości przypadków skuteczność szczepionek jest oceniana na podstawie ilości przeciwciał występujących po zaszczepieniu. Innymi słowy, jeśli zaszczepimy grupę ludzi, w ich organizmach wytworzą się przeciwciała będące reakcją na to szczepienie. Pojawiające się przeciwciała traktuje się już jako całkowitą ochronę, a szczepionkę uważa się od tej pory za „skuteczną” Jest też 5% społeczeństwa które nie wytwarza przeciwciał wcale. Mój tata np. miał szczepienie na żółtaczkę przed zabiegiem a 2 lata później przed operacją okazało się że ma niewystarczającą liczbę przeciwciał:) Tylko czy jest sens patrzeć na te przeciwciała?

2016-04-01 14:06

Magros ale jak możemy mówić o narażaniu dzieci szczepionych? Skoro są zaszczepione to co i kto im zagraża? Kasia nie powielajmy mitów które nie mają żadnego potwierdzenia naukowego, chodzi mi o to że dzieci szczepione przechodzą lepiej choroby. Nie ma takich badań warto się skupić na tym czy przeciwciała poszczepienne chronią przed zachorowanie? Okazuje się że niekoniecznie. Według wiedzy medycznej celem szczepienia jest spowodowanie, aby system odpornościowy zaczął wytwarzać przeciwciała, które będą chronić organizm przed chorobami wywoływanymi przez bakterie i wirusy. Należy jednak pamiętać, że miano przeciwciał jest wysoko specyficzne da danego patogenu (drobna mutacja i przeciwciała mogą stać się bezużyteczne, lub nawet nas zabić - kompleks immunologiczny http://szczepienie.blogspot.com/2015/03/kompleksy-immunologiczne-po.html Wysokie miano przeciwciał nie oznacza nabycia odporności, a jedynie sygnalizuje możliwość rozpoznania konkretnego patogenu. Odporność oznacza pełną odpowiedź ze strony układu odpornościowego, rozpoznanie jest kluczowe, ale nie wystarczające.

2016-03-31 21:21

Zgadzam się z Magros gdybyśmy nie szczepili było by całe mnóstwo groźnych chorób zakaźnych, które aktualnie nie występują dzięki szczepieniom właśnie. Poza tym dzieci szczepione łagodniej przechodzą choroby zakaźne niż nie zaszczepione.

2016-03-31 14:38

AnetaDZ, nie do końca się zgodzę. Gdyby tak było, mielibyśmy znacznie więcej chorób. Dlaczego narażać dzieci, które są szczepione? Szczepienia są zdecydowanie mniejszym ryzykiem niż ich brak. Owszem każdy może mieć swoje zdanie, jednak pewien pakiet obowiązkowych szczepień, jak najbardziej powinien być.

2016-03-31 10:46

Rodzice sami powinni zdecydować czy chcą szczepić swoje dziecko. To ich indywidualna decyzja, a państwo nie powinno w to ingerować.

2016-03-25 12:49

Zastanawia mnie czy autorce tego wątku Nasza dyskusja w czymś pomogła?

2016-03-25 10:31

Starszy synek dopiero w wieku 6 lat natomiast młodszy za niecałe 6 tygodni, jak na razie szczepienia znosi dobrze.