Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Spacery

Data utworzenia : 2013-01-15 11:31 | Ostatni komentarz 2017-05-21 21:05

Proud Mommy

45859 Odsłony
1042 Komentarze

Którego dnia po urodzeniu maluszka wyszłyście na pierwszy spacer? Jak często i na jak długo wychodzicie na spacery?

2015-08-27 19:13

wychodząc ze szpitala dostałam ;ksiązeczkę zdrowia dziecka: ,w niej znalazlam ''słownik noworodkowy'' gdzie pod hasłem ;;spacer jest napisane; jeżeli dziecko urodzi sie w porze zimowej należy od 2 tyg werandować przy otwarym oknie ,codziennie wydłuzajac czas o kilka minut ,po tygodniu werandowania można wyjść na spacer od30-60minut ,a jeżeli urodzi się latem można wychodzić po kilku dniach po powrocie do domu. ja się do tego stosowalam ibyło ok

2015-08-26 19:02

Oliwia są leniwe bo rodzicowi nie chce się wyjść, gdy widzi, że pada albo , gdy jest zimno a dla dziecka frajdą jest wyjść chociaż na chwilę - ja sama wychodzę kiedy tylko mogę, staram się ile mogę, by tego czasu na świeżym powietrzu było jak najwięcej i teraz, gdy sama się zapomnę i zagnam z obowiązkami albo przysiądę coś zjeść to przychodzi do mnie mój dwulatek wręczając buty i już biegnąc pod drzwi, bo przecież on chce wyjść; ) Jak idę na spacer gdzieś daleko to Starszaka mam na plecach a Młodszego w wózku - każdy podziwia, bo "komu by się tak chciało".. Bajka jest rano, po przebudzeniu i wieczorem przed kąpielą - po odcinku Myszki Miki. A jak wygląda życie innych dzieci? Siedzą i lampią się w tv oglądając mamy "Trudne sprawy", grając na tablecie czy z nudów uprzykrzają rodzicom życie ciągłymi histeriami, zbyt dużą ilością niespożytej w żaden sposób energii.. Mamie się wyjść nie chce, bo przecież dziecko trzeba przed wyjściem nakarmić porządnie, ubrać odpowiednio, spakować ekwipunek, potem wytarabanić się z domu, pchać wózek i w ogóle dziecka pilnować jak oka w głowie - po co to, skoro można zamknąć się w "bezpiecznych" czterech ścianach gdzie dziecko może sobie hasać samo jak chce; )

2015-08-26 01:20

Ja z małym wyszłam na pierwszy spacer 15dni po porodzie, planowałam wcześniej, ale nie mogłam się pozbierać w czasie i czasem. Pogoda też dawała wiele do życzenia, na początku upały a później deszcze..

2015-08-25 22:36

Nie no pewnie, że są granice - w ulewę ani śnieżną zamieć nie wyjdę, jeżeli nie muszę. Ale rzadko kiedy jest zła pogoda cały dzień. Ile razy było tak, że wracałam do domu z porannego spaceru a tu pogoda się psuła. Albo odwrotnie - od rana padało, a na wieczór się wypogadzało, to ja też szybko od razu wychodziłam na spacer. No i zależy od dziecka, raczkujący mój synek, chodzący przy meblach nie chce siedzieć unieruchomiony i już nie wychodzę z nim na takie długie spacery. Zmieniłam taktykę - wychodzę częściej , parę razy dziennie ale na krótszy czas. Bo spacer jest jednak dla dziecka, a skoro mu to nie sprawia przyjemności, to go nie męczę długim przebywaniem w unieruchomieniu. Może inaczej będzie jak będzie starszy i będziemy wychodzili na plac zabaw, zapewne wtedy nasze przebywanie na świeżym powietrzu się wydłuży.

2015-08-25 21:36

Trochę jest w tym prawdy mam sąsiadka która wogole nie chodzi z dzieckiem po dworze bo jej się właśnie nie chce... Mała ma 3lata i wiecznie jest chora jak tak posłuchać bo się żali podczas jady winda bez kitu mam jej czasem ochotę powiedzieć dlaczego tak się dzieje.... ale nie mi to oceniać. Ja uwielbiamy być na dworze bo sama się lepiej czuje i znajduje czas na wszystko w domu poza tym. Mi też pogoda nie straszna ale są też jakoś granice wiadomo także rozsądek i bez strachu z tymi spacerami s dzieci i rodzice na tym korzystają.

2015-08-25 21:25

Czemu od razu bardzo leniwe? Raczej mamy boją się wychodzić bo za zimno, bo pada itd nie dlatego, że im się nie chce. Ja wychodzę codziennie i w deszcz i w niepogodę. I zawsze uważałam, że w takiej gondoli dziecko na pewno nie ma źle ani zimno: opatulone, budka postawiona na gondoli osłonka i cieplutko. Teraz jak już syn w spacerówce i do tego wiercipięta, to nie tak łatwo osłonić go, ale uważam, że odpowiedni ubiór, krem zimowy na twarz i tez damy radę najbliższej zimy.

2015-08-25 19:37

Miesiąc? Całą zimę?? A potem takie mamy dziwią się, czemu ich dzieci ciągle są chore.. Jestem za zimnym chowem, tak są chowane moje dzieci i każdego to szokuje - wychodzimy na dwór codziennie i to nie ważne czy pada śnieg, leje deszcz czy świeci słońce. Na prawdę nie pamiętam już kiedy nie byliśmy na dworze razem na spacerze albo chociaż przed domem posiedzieć.. Było to chyba jeszcze przed narodzinami Młodszego, który niemal od urodzenia codziennie łapie świeże powietrze. Nie przegrzewam, pozwalam się rozebrać nawet jeżeli mi wydaje się chłodno, nie zakładam czapek jeżeli bardzo mocno nie wieje, nie biegnę od razu do domu z dziećmi kiedy pada deszcz, pozwalam biegać, jeść lody, taplać się w kałużach, zimnej wodzie - oba moje maluszki jeszcze ani razu (tfu) nie rozchorowały się z powodu przegrzania się, przewiania itp. Uważam, że mamy teraz są przewrażliwione i bardzo leniwe..

2015-08-25 16:52

Wszystko zalezne od pogody, nowe doswiadczenia przede mna,