Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1139 Wątki)

Skok rozwojowy w 5. tygodniu

Data utworzenia : 2024-09-23 20:24 | Ostatni komentarz 2024-10-11 05:39

Lunka

257 Odsłony
22 Komentarze

Drogie mamy, napiszcie mi proszę, jak wyglądał u Waszych dzieci skok rozwojowy między 5 a 6 tygodniem? Mój syn za dwa dni kończy sześć tygodni, chyba jesteśmy w trakcie takiego skoku. Jest bardzo marudny, sporo płacze i krzyczy, ciężko go ułożyć do snu wieczorami. Było już naprawdę dobrze. Tak jak pisałyście, z dnia na dzień było u nas lepiej. Myślałam, że baby blues po tych pierwszych dwóch tygodniach mam już za sobą. I nagle od kilku dni jest taka zmiana na gorsze. Ja chodzę jak kłębek nerwów. Syn płacze, a ja płaczę razem z nim. Z bezsilności i ze zwykłej rozpaczy, że sobie nie radzę. Marzyłam o dziecku i naprawdę jestem szczęśliwa, że udało mi się zajść w ciążę i urodzić. W styczniu bierzemy z narzeczonym ślub. Nie chcę się teraz posypać, ale naprawdę czuję coraz większą rozpacz..

2024-10-11 05:39

U mojej córki sprawdzały się misie śpiewające bądź szumiące. Dobrze wywietrzony pokój aby było świeżo i smoczek, czasem też kołysanki z YT takie delikatne bądź też muzyka klasyczna. 

2024-10-10 19:17

Oj tak na początku bardzo często mi się zdarzało :) 

2024-10-10 18:42

Myślę że każda z nas kiedyś płakała z bezradności razem ze swoim dzieciatkiem. Miałyśmy wyrzuty sumienia że nie potrafimy pomóc własnemu dziecku lub że nie wiemy w ogóle co się dzieje i czemu ono płacze. I wiesz co ? Właśnie to oznacza że jesteśmy dobrymi matkami, bo się martwimy. 

Nie zawsze ten słynny instynkt działa, my uczymy się naszego dziecka a dziecko uczy się nas. 

Pamiętam jak syn miał kilka miesięcy i kolki a ja bujając go na rękach ryczałam z nim bo ręce mi odpadały, chciało mi się siku, rana po cc aż paliła i czekałam aż mąż wróci z pracy. Ale pamiętaj że wszystko mija,  skoki, kolki, bóle brzuszka, ząbkowanie ❤️

2024-10-10 17:50

Mamina, mam nadzieję, że u nas również tylko te dwa pierwsze skoki będą tak intensywne. Ja to wtedy mocno przeżywam, jak synek płacze, a ja nie mogę go uspokoić. Wychudłam w trakcie ciąży, a teraz przy tych nerwach chudnę dalej. Ja też nie jestem za środkami uspokajającymi, sama ewentualnie wypiję melisę, ale to jak już naprawdę jestem bardzo mocno zestresowana. Po prostu napisałam to, co usłyszałam od położnej. Przykro mi, że masz za sobą takie przeżycia. 

    Poczytałam już o high need baby. O grupach na fb nie wiedziałam, ale chyba warto ich poszukać. Dziękuję za informację :)

2024-10-10 17:37

Może poczytaj o High Need Baby, bo to właśnie bardzo wrażliwe dzieci, potrzebujące więcej bliskości. Są grupy na fb, tam mamy często opisują co pomaga ich dzieciom 

2024-10-10 17:35

Moje dziecko miało tylko chyba dwa tak silne skoki rozwojowe, więc nie jest powiedziane ze wszystkie będą takie mocne.

Co do rzeczy uspokajających to jestem mocno na nie. Od uspokojenia są rodzice i bliskość. Będąc mała dziewczynka byłam bardzo wrażliwa, dużo płakałam, rodzice się często kłócili więc problem się nasilał. Dostawałam jako kilkulatka syropki i.... uzależniłam się od nich. Nie potrafiłam usnąć bez syropku na uspokojenie. I niby bezpieczny dla dzieci. No nie. Później wyszła mi nerwica. Także dla mnie nie ma czegoś takiego jak "bezpieczne na uspokojenie dla dzieci", dużo przytulania, rytuały, przyciemnione pomieszczenia i zapach rodziców to najlepszy uspokajacz ❤️ 

Mamo, dasz radę! 

2024-10-10 17:20

Musimy przetrwać i przetrwamy. Nie ma wyjścia. Synek jest nadwrażliwy na te wszystkie nowe bodźce, które zaczyna odbierać i tak intensynie może u nas wyglądać każdy skok rozwojowy. Może być też tak, że kolejne będą już spokojniejsze. Położna wprost powiedziała, że nie wie jak to będzie, że mój syn to takie indywiduum. U nas raz kołysanie pomaga, raz nie. Smoczki czasem mu pasują, kolejnego dnia je wypluwa. Co do tych czopków, to nie mówię, że je kupię, ale że takie są. Na razie w zaśnięciu pomaga nam otulanie go. Wtedy tak nie macha rękami i nogami, uspokaja się. Lekko nie będzie, ale jakoś przetrwamy. 

2024-10-10 13:32

Lunka trzeba po prostu to przetrwać. Dziecko jest tak małe że nie będzie tego pamiętać ja osobiście nie podawała bym żadnych czopków uspokajających tak małemu dzieciątku.