Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Problem z ubieraniem dziecka.

Data utworzenia : 2017-11-13 09:28 | Ostatni komentarz 2017-12-23 13:10

aga123321

3138 Odsłony
63 Komentarze

Kompletnie nie wiem już jak ubierać swojego maluszka.To moje pierwsze dziecko,nigdy nie miałam styczności z tak małymi dziećmi.Mały ma prawie 2 miesiące. Doradźcie jak ubierać go na spacery w tym okresie.Co założyć z czego zrezygnować. Po wczorajszym spacerze kiedy małego rozbierałam był spocony a martwiłam się ze za lekko go ubrałam.Teraz to już całkowicie się pogubiłam z tym ubieraniem.

2017-12-03 03:32

Moja kuzynka jest w szoku, że moja córka myje się w chłodniejszej wodzie. Jak dziś zobaczyła że moja córka chodzi bez rajstop to kolejny szok. Jej córka dwie pary skarpet na sobie 24 stopnie nie idzie wytrzymać, a do pieca co chwilę dokładają bo niby zimno. Tylko dziadka szkoda bo zapalenie płuc ma i powinien mieć chłodniej by się lepiej oddychało. Lekarz już im uwagę zwrócił że mają za gorąco ale nic na nich nie działa.

2017-12-03 00:38

Tylko pamiętajcie dziewczyny jesli kurtka w foteliku to tylko rozpięta i pasy przeprowadzone na bodziaki czy koszulke pod kurtką, nie zapinamy pasów fotelika na kurtkę czy kombinezon ani żadne grubsze ciuszki, bo zmniejszamy w ten sposób ochronę dziecka i bezpieczeństwo fotelika. My na krótkie traszy wkładamy w kurtce, pasy zapięte pod kurtką i zapinam kurtkę na pasach albo choć otulam, na łupinę można zarzucić po prostu grubszy koc ubierając dziecko cieniej np w bluzę a nie puchową kurteczkę. Są też szerokodostępne śpiworki i osłonki na te pierwsze foteliki. Z kolejnymi już sparwa jest gorsza bo dziecko musi przejść do auta i dopiero tam je wkładamy więc patent z rozpięta kurtka i najlepiej wypiętym kapturem (obecny w bluzach czy kurtkach kaptur sprawia że głowa dziecka nie przylega do załówka, co równiez nie jest korzystne) jest jak najbardziej ok. Dziecku podczas jazdy zdejmujemy tez czapkę i koniecznie szalik, by w razie pociągniecia i szarpnięcia podczas stłuczki czy wypadku nie poddusil dziecka (niestety tak może się zdarzyć) W sklepie jako że już nie jeździmy w łupinie zawsze zdejmuję kurtkę, w łupinie rozbierałam ile się dało i rozpinałam całkowicie jesli na szybko wpadaliśmy po niewielkie zakupy , gdy wiedzieliśmy że zejdzie się dłużej niż kilka minut to rozbieraliśmy by uniknać zapocenia i oziębienia po wyjsciu na zewnątrz i włozeniu do chłodnego auta. Ale widze sporo mam spacerujących sobie spokojnie po supermarketach z dziecmi w czapkach zapietych kombinezonach, szalikach, powłóczących nogami wręcz w miedzyczasie gadając przez telefon. Dziecko czerwone jak mały buraczek z gorąca, mamuśka rozpięta i pozdejmowane co się da, mozna i tak ;) no ale nie mi oceniać widocznie sama jestem nadwrażliwa :p

2017-12-02 22:01

A my bardzo często ubieramy małemu rajstopy, pod spodnie, a do tego kurtka, a nie kombinezon. Mimo, że przecież sam chodzi to i tak jest dużo sytuacji, że trzeba go podnieść, czy jak już dużo krążymy to sam nie chce iść i wola na rączki, a wtedy nie mogę po prostu potrzeba na to jak nie ma rajstop i spodnie pociągają mu się do góry, na polu zimno, a dziecko ma nóżki odkryte, strasznie mnie to denerwuje i dlatego wolę zakładać rajstopy:) Aleksandra robią podobnie jak M. Jacek, jak wiem, że będziemy co chwilę gdzieś wchodzić i wychodzić to pod kurtkę ubieram samo body i np w sklepie tylko rozpinam kurtkę.

2017-12-02 21:49

Aleksandra my często tak właśnie jeździmy po sklepach i mam pewien patent. Zakładam synkowi body z długim rękawem i spodnie, na to idzie kurteczka, szalik-komin i czapeczka. Gdy jesteśmy w samochodzie zdejmuje tylko szalik i czapeczkę, kurtkę rozsuwam i bardzo nie ogrzewamy auta. Wychodząc zakładam szalik, czapeczkę i idziemy na sklepy :) W budynku również zdejmuje tylko te części garderoby, wkładam do torby, a kurtkę rozsuwam. Chyba, że to jest kilkugodzinny pobyt w galerii to tak samo jak my zdejmujemy kurtki, małemu również ściągamy to co zbędne, aby miał wygodnie :)

2017-12-02 11:08

Doradzcie mi jak ubrać małego jak będziemy jeździć samochodem i wchodzić do różnych sklepów itp. W poniedziałek wybieram się do miasta i mam parę spraw do załatwienia w różnych miejscach i nie wiem jak go ubrać. Do samochodu mam 5 kroków z bloku więc nie zmarznie ale później będziemy trochę krążyć - do banku, do ubezpieczalni, do sklepu i pewnie jeszcze coś się wymyśli. W sumie wszędzie będziemy jeździć samochodem ale nie zawsze uda się zaparkować blisko więc kawałek zawsze trzeba będzie przejść. Nie chce mi się za bardzo go rozbierać i ubierać co chwile i w sumie nie wiem co na niego założyć. Macie jakieś patenty?

2017-12-02 10:38

Ja nie zakładałam rajstopek i do tej pory nie zakładam młodemu. Rajtuzy miał może że 2 maksymalnie 3 razy na sobie. Ale nie zakładałam też pod kombinezon spodni tylko pośpiochy i nic więcej. Aneta ja też ubieram młodego dokładnie tak samo jak siebie. Kąpiel też koniecznie w chłodniejszej wodzie. Moja mama ostatnio była na kąpieli i nalewała wody (na kąpieli była kilka razy kiedyś ale wodę zawsze szykowalam ja albo mąż) jak dolałam chłodnej żeby była odpowiednia to stwierdziła że to chyba żart. Ale Młody w niej się kapał na całego aż mama była w szoku. :) Paulina ja tej metody nie stosuje. Młody ubierany jest dokładnie tak jak ja i zimą przykrywam go kocem. Trzeba pamiętać że koc/"śpiworek to też dodatkowa warstwa. Poza tym maluch leży w gondoli więc sama gondola chroni go przed wiatrem. A w spacerowce ja mam na przyklad jeszcze taka właśnie przykrywkę jak w gondoli.

2017-12-02 08:09

Ja kiedyś na jakimś forum wyczytałam żeby dziecku ubierać o jedną warstwę ubranek więcej od twojego odzienia, ponieważ Ty się ruszasz na spacerze a maleństwo leży bez ruchu, wiadomo trzeba także go przykryć kocykiem lub włożyć w cieplutki śpiworek.

2017-11-27 21:07

Ja na przykład wolę spodnie. Ja córkę ubieram tak samo jak siebie. Moja córka nie lubi być za ciepło ubrana, wodo do kąpieli też musi być zimniejsza od tej co termometr pokazuję że jest idealna. Lepiej jak ma chłodniej niż za ciepło. Do tej pory mi nie chorowała, oby tak dalej.