Prawidłowe noszenie i podnoszenie noworodka

O matko

Ostatnio miałam dramatyczny widok! Czekałam na wizytę u ginekologa i była jakaś babeczka z dzieckiem, córka i jej facetem. Babeczka z dzieckiem około 7 -8 miesięcznym, córka w ciąży pijąca energetyka. Pomijam już to, bo skupię się na maleństwie. Babka dała mi chrupka i że byli naprzeciwko mnie ( dość blisko) posadziła go na brudnej podłodze i mówiła : no idź do Pani synek, idź idź! Maluch nie chciał bo i nie potrafił. Ja myślałam że się pod ziemię zapadnę, nie dość że było mi dziecka żal to ludzie na korytarzu też dziwnie na mnie patrzyli. Powiedziałam kobiecie żeby go wzięła do wózka albo na ręce, na co usłyszałam że on lubi być na takiej podłodze w domu. Nic już nie powiedziałam ale szkoda było mi maluszka... :(

Ja też bardzo zwracam uwagę na zapinanie pasów i w ogóle na fotelik, żeby nie był taki marketowy bez żadnych testów. Ale mam w rodzinie osoby, które byle było, żeby w razie policji nie było problemów. 

Ja również mam problem żeby zwrócić komuś uwagę w szczególności jeżeli to jest bliższa osoba. Zawsze zastanawiam się kilka razy żeby kogoś nie urazić. Sama jako mama nie lubię jak ktoś się wtrąca więc staram się być delikatna i robić to w ostateczności. Nawet jeśli ktoś na początku odrzuci mój komentarz to w domu pewnie sobie to przemyśli. 

Magdalenka mam tak samo, ciężko jest zwrócic komuś uwagę. Co prawda robią tak sporadycznie, a tak naprawdę to na co dzień my z mężem pielęgnujemy małą

Też miałam podobne odczucia, zanim zostałam mamą, nie zwracałam uwagi na takie rzeczy, ale teraz widzę, jak ważne jest odpowiednie podnoszenie malucha. Czasem serce się ściska, gdy widzę, jak ktoś robi to nieprawidłowo, ale trudno zwrócić uwagę, żeby nie urazić. Faktycznie, jest mnóstwo materiałów, które pokazują, jak robić to bezpiecznie, ale nie każdy chce się doinformować.

Mama małej Majki wiem że tacy Lidzie się zdarzają haha ale jednak matka nie zrobi dziecku krzywdy podnoszeniem. Co innego wujek, dziadek itp Dlatego czasami warto się wtrącać ale czasami jednak nie bo tak jak pisze Iwona trzeba nosić inaczej.

Oj Kargaw powiem ci tak. Mój brat jak złapał moją wówczas 3miesięczną córkę pod pachy i postawił na nogi to mi się gorąco zrobiło. Jeszcze zdziwiony zapytał "co jeszcze nie stoi sama?". Po dwóch latach urodził mu się syn i huz wiedział, że to nie tak prędko.