Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1086 Wątki)

Niespokojne niemowlę w nocy

Data utworzenia : 2019-09-28 12:30 | Ostatni komentarz 2019-10-17 14:07

Embia

2413 Odsłony
99 Komentarze

Dziewczyny potrzebuję rady, może któraś z Was miała taką sytuację. Mój 4,5 miesięczny synek od jakiegoś tygodnia jest bardzo niespokojny w nocy. Kopie nóżkami, wymachuje rączkami i kręci nerwowo głową. Nie budzi się przy tym i też nie płacze. Zawsze zaczyna się to ok godziny 1-ej. Uśpię go na rękach i znów po godzinie jest to samo. Ostatnio budzi się ok 5-6 razy w nocy. W dzień jest wszystko dobrze. Jest pogodny, nie płacze. Macie jakiś pomysł z czego może to wynikać? Dodam, że wszystko jest tak jak było tzn nie ma więcej bodźców itp. Staram się go wyciszać tak godzinę przed spaniem, ale żadnych efektów nie widzę...

2019-10-17 14:07

Karolina ciekawe czy to była  jej strony troska o pacjenta czy o siebie żeby nie narobić wokół siebie afery

Konto usunięte

2019-10-17 08:40

Aneczka to tylko dobrze o niej świadczy, że interesowała się pacjentką :) tylko pozazdrościć takiej Pani ordynator. 

2019-10-17 06:22

Aneczka006 Pani Doktor mówiła, że na ogół takich rzeczy się nie robi, ale też sama podała mi nr do siebie w razie gdyby coś się działo. Miałam zakażenie rany i musiałam ją wyleczyć żeby móc być szytą ponownie. A goiło się okropnie. Położna, która przyjechała do mnie po porodzie, powiedziała, że nigdy nie widziała tak okaleczonego krocza. Teraz na szczęście jest zszyte tak, że nic nie widać ;) 

No cóż, było minęło, strasznie wspominam ten czas i nigdy nie dam sobie zrobić czegoś takiego ponownie. 

2019-10-16 21:57

Pierwszy raz słyszę żeby ordynator dzelwonil/-a do pacjentki

2019-10-16 13:12

Kilka moich koleżanek w sytuacjach jak ja, gdy nie miało rozwarcia po kilku godzinach skurczy, miało CC. Ja miałam bóle z krzyża i rozwarcie calkowite dopiero po 23 godz. Nie byłam w stanie już przeć. Rodziłam w szpitalu innym niż przyjmował mój lekarz z tego względu, że u nas zamknęli porodówkę. Gdy na kontrolnej wizycie opowiedziałam mojemu ginekologowi jak wyglądał mój poród powiedział, że to co zrobił ten lekarz było niehumanitarne, nikt w dzisiejszych czasach tak nie postępuje przy porodach. 

Ale po porodzie wszyscy ciągle skakali koło mnie, ordynator przychodziła non stop, po wyjściu ze szpitala dzwoniła kilka razy i pytała jak się czuje. A ponowny zabieg szycia rany wykonywała już ona. Chyba po prostu bali się, że mogę im delikatnie mówiąc "nabrudzić" z powodu tego porodu...

2019-10-16 09:36

Embia, kiedy czytam to co napisałaś, to naprawdę jest mi przykro. To jest trudne do uwierzenia, że w dzisiejszych czasach kobiety muszą przechodzić przez takie sytuacje. Wiadomo, że poród boli, ale nie musi być związany z aż takim cierpieniem i swego rodzaju upodleniem, bo sama piszesz, że po prostu kazali Ci rodzić naturalnie za wszelką cenę. A później jest oburzenie, że tyle cesarek w Polsce - no ja się nie dziwię, bo mi wystarczyło przeczytać przez co przeszłaś, żeby docenić mój poród przez cesarskie cięcie..

2019-10-15 22:59

Najgorzej kiedy ordynator mówi jedno a lekarz drugie. Bo to takie mieszanie w głowie. Jeden wpomni o CC wtedy nastawimy się że już koniec męki rodzenia sn a drugi karze rodzić SN za wszelką cene

2019-10-15 19:23

Dziewczyny nie porównuje porodów, tylko tak mi wmawiał lekarz, że tak będzie super po porodzie sn, że szybko do siebie dojdę. Dopiero po 1,5 miesiąca mogłam usiąść. Więc myślę, że cesarka byłaby lepsza dla mnie. Blizna przestała mnie boleć przy chodzeniu, lecz nie wspomnę tu nawet o współżyciu, gdyż jest to nadal ogromny ból...

Tak na kleszcze trzeba wyrazić zgodę. Gdy przyszła ordynator i powiedziała po 23 godzinach do lekarza odbierającego mi poród, że jeśli nie urodzę w ciągu godziny to robimy CC, bo za długo to trwa. Na co lekarz, że jeśli nie urodzę w ciągu godziny to urodzę kleszczami. No i ona, że ja się nie muszę na to zgadzać. Więc darłam się, że chcę cesarkę, a lekarz stwierdził, że na cesarkę jest już za późno...