Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1121 Wątki)

Macierzyńtwo jest dla mnie trudne.

Data utworzenia : 2024-07-20 20:45 | Ostatni komentarz 2024-09-18 23:38

JózefaGrochola

626 Odsłony
71 Komentarze

Hej dziewczyny.

 

Chciałam się was zapytać czy macierzyństwo też momentami was przygniata, przerasta, macie po prostu ochote wyjsc i nie wracać?

 

Będę szczera, ale ja mam tak bardzo często. Jestem mamą 10 miesięcznego chłopczyka i nie mam pojęcia jakie są inne niemowlaki, ale mam wrażenie że mi się trafił mega ciężki okaz. I od noworodka było ciężko.

Chodzi mi głównie o jego mędzenie, jęczenie, denerwowanie się oraz kwestie karmienia których nie lubi. Czasami wychodzę ze skóry żeby mu dogodzić. On jest taki że nie zajmie się niczym na dłużej więc cały dzień z nim nie jestem w stanie nic zrobić no chyba że puszczę mu jego ulubione piosenki na youtubie ale staram się tego unikac i nie stosowac często chyba z wiadomych przyczyn. Więc caly dzien moj to oprócz wiadomo drzemek, pór posiłków, kąpieli i spacerów to siedzenie na macie bo gdy tylko sie z niej oderwę i pojde zrobić cokolwiek no wiadomo np zwykle zmycie naczyn, wiecie podstawowe kwestie sprzątanie to jest jęczenie, marudzenie a jak nie reaguje dlugo to ryk. To mnie momentami przerasta bo wiadomo czas z synkiem jest bezcenny ale mam wrazenie ze czasami zwariuję od tej monotoni i zastanawiam sie czy to moj jest taki maruder czy wszystkie niemowlaki? Plus dochodzi tutaj straszna nieśmiałość wręcz momentami strach i płacz do osób mu obcych.

Dajcie mi znac jak wygląda to u was jak dajecie sobie radę.

Dzięki i pozdrawiam was serdecznie.

2024-09-18 23:38

Mam teraz takie 10 miesięczne dziecko i wygląda to bardzo podobnie. W tym wieku dzieci przechodzą etap lęku separacyjnego, więc niestety tak to się objawia. Też już czasami mam dość. Na szczęście u mnie zazwyczaj popołudniami jest ktoś w domu, komu mogę zostawić dziecko na chwilkę, ale przez pierwszą połowę dnia albo jak akurat nikogo nie ma to mam dwie alternatywy, kiedy muszę coś zrobić. Albo dać dziecko do łóżeczka turystycznego i robić coś szybko w akompaniamencie płaczów i lamentów albo zostawić dziecko na podłodze i robić coś szybko + odrywać się co chwila, bo mały na wszystko się wspina i pcha się gdzie nie trzeba i zaraz upada a to też często kończy się płaczem. Dodatkowo jakby było mało emocji i rozrywek to mam pełno "zadań domowych", czyli ćwiczeń od neurologopedy i fizjoterapeuty, które mamy wykonywać. Niestety idą nam one jak po grudzie, bo mały wyrywa się, krzyczy, wierzga i już niewiele daje sobie zrobić. 

2024-09-17 21:47

Wszystko zależy od dzieci, kazde jest inne. Ale każde potrzebuje uwagi i zainteresowania. Ja mam dwóch synów i jeden starszy ma już 10 lat i przy nim było mi ciężko, może dlatego że był pierwszym dzieckiem. Miał kolki byl bardzo ruchliwym dzieckiem i wszędzie go pełno, wszystkiego ciekawy, ruszał dosłownie wszystko a najwięcej to co się nie pozwalało, jak to dzieci;) z drugim synkiem było dużo spokojniej ale też były ciężko dni teraz mam córkę 3mc i aż się boje jaka ona będzie;) ale wiem że też miał takie dni kiedy płakałam i miałam wszystkiego dość. Teraz jeszcze tak nie mam , jedynie ja i mąż trochę naliczyliśmy że jak tylko płacze to ja braliśmy na ręce i jakby może to już wykorzystuje i tylko minie 2min a nikt ja nie bierze to tak strasznie płacze i nie wiem czy tak ja nauczyliśmy czy poprostu potrzebuje tego. Bo są też takie chwile kiedy sobie leży w wózku  lub bujaczku i nie płacze , chyba że siedzi tak sama z 20min to w tedy już zaczyna płakać.

2024-09-13 15:21

Macierzyństwo to wyzwanie dla każdej mamy. Są dobre i gorsze dni, ale jedno wiem nigdy bym nie oddała swojej roli nikomu

2024-09-13 14:06

U nas też nie jest kolorowo, ale cieszę się, że jestem mamą i czasami mam wyrzuty sumienia, że mogłam coś zrobić inaczej i uczę się na błędach i nie popełniam ich kolejny raz. 

2024-09-12 18:57

To prawda nie zawsze jest kolorowo

2024-09-07 10:55

w macierzynstwie bywaja lepsze i gorsze dni, u nas jest wiecej tych lepszych, przesyłam usciski 

2024-07-30 13:44

Takie osoby są najgorsze. Mi się w tedy włącza moje riposty. Jak już ktoś przekroczy granicę mojej cierpliwości. To w tedy jestem w stanie powiedzieć parę słowy za dużo. Pierwsze to bym się spytała jak wychowywał swojego syna czy on go karmił czy może jego żona.. bo jak żona to nie wiem ślady posiada taką wiedzę jak to się powinno robić. Nie cierpię takich ludzi

2024-07-30 09:58

jozefa musisz mówić wprost teściowi , że jego słowa Cię ranią i sama wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego syna, a jego rady wysłuchasz, ale rady nie komentowanie tego co robisz źle 

 

NIektórym trzeba dosadnie mówić bo nie myślą, że sprawiają ból innym 

Dużo sił dla CIebie <3