Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Ile ubranek?

Data utworzenia : 2019-03-12 12:48 | Ostatni komentarz 2022-11-03 20:42

Ania55

9024 Odsłony
273 Komentarze

Ile ubranek miałyście na początku jak dzidziuś przyszedł na świat? Ja mam tych najmniejszych po pare sztuk i zastanawiam sie czy dokupić czy może jednak wystarczy? bo taki maluszek szybko rośnie.

2019-06-18 20:32

Szczerze? Ja kupiłam niż z 3 ciuszki resztę mam po córeczkach mojej siostry to mama zawsze coś kupić to teściowa hehe więc mam pod dostatkiem i nie zamierzam kupować bo nie będę miała gdzie schować hehe

2019-06-18 18:48

Dzisiaj na jednej z grupie dla Mam z okolic, których jestem jedna mama wystawiła mega super ubranka, całą pakę za 100 zł. Niezniszczone, bardzo ładne. Chciałam kupić, ale jak mi wysłała więcej zdjęć, to niestety większość na krótki rękaw, a potrzebuję z długim. Ale powiedziała, że myślała, że jak wystawi z długim, to nikt nie kupi, bo jest mega ciepła aura na dworze, więc wieczorkiem mi podeśle co tam ma :) Cieszę się, jak dziecko, bo już bym chciała pomału kompletować wyprawkę :) Oczywiście nie za dużo i wszystko z głową :)

2019-06-18 14:18

Ja powiem że odkąd zaczęłam rozszerzać dietę to moja mniej ulewa. Jedzonkiem prawie wogole. Rzadko jej się zdarza. Jak mleko wypije owszem przy odbiciu ulewa często. Ale ja i tak jej nakładam ślimaczek plus foliowe specjalne ubrano do karmienia. I nie ma problemu z pobudzeniem. Zdarzyło mi się tylko po marchewce prac a tak to nie. 

2019-06-18 13:28

Zawsze trzeba pamiętać że podane rozmiary są bardzo orientacyjne, a każde dziecko rośnie w swoim tempie. Poza tym rozmiarowka różnych sklepów też często różni się od siebie.

Warto mieć też na uwadze te rady kupując coś na prezent dla maluszka. Zawsze warto zapytać rodziców dziecka jaki rozmiar obecnie dziecko nosi i kupić coś o jeden rozmiar większe, wówczas jest większa szansa że ubranko od nas rzeczywiście przyda się.

2019-06-18 13:23

Jeśli chodzi o początkowe ubranka to nie wszystkie dzieci zaczynają od 56, czasami od razu wskakują w 62, więc tych 56 to dosłownie kilka sztuk, bo nie wiadomo czy w ogóle założymy je

dziecku, a nawet jeśli tak to raczej przez krótki czas dziecko będzie się mieściło w ten rozmiar (no chyba że dziecko urodzi się przed terminem lub będzie bardzo malutkie).

Fajnie że w sklepach są różne posezonowe wyprzedaże itp, zwłaszcza w ciąży jak jeszcze ma się trochę czasu to fajnie ogląda się i kupuje 'na przyszłość' ubranka dla dziecka. Ale właśnie nigdy do końca nie wiadomo jaki rozmiar dziecko będzie miało w następne lato czy zimę, ani na święta (później okazuje się że ubranka z Mikołajem są dobre dopiero na Wielkanoc), także zdecydowanie warto powstrzymywać się od takich dalekich zakupów, bo co z tego że cana niższa i super okazja, jak danego ubranka dziecko może w ogóle nie założyć.

2019-06-18 12:49

Pcheła osobiście też nie przebierałam synka, jak miał jakąś plamkę. Bo to przy maluchu, który ma np. rozszerzaną już dietę, trzeba byłoby go przebierać kilak razy dziennie. U nas akurat był problem z okropnym ulewaniem, o czym wspomianałam, więc czasami kaftanik, czy body były faktycznie kilka razy dziennie przebierane. Później już synkowi zakładałam śliniaczek, czy miał pieluchę tetrową pod buźką, to już tak często nie przebierałam. 

 

Co do rozmiaru i wagi wyczytanej z USG, to wiadomo, że ta waga dziecka może się różnić o około 0,5 kg. Czasami zdarzają się większe różnice. Więc mimo że znamy orientacyjną wagę dziecka, to i tak ciężko jest trafić z rozmiarem. Widzisz Twoja córcia chodziła nawet w rozmiarze 50, a wyobraź sobie mojego "smoka", który zaczynał od rozmiaru 62, bo 56 chodził tylko z 5 dni i stwierdziliśmy z mężem, że to nie ma sensu, że ubranka są zbyt małe. Mój synek w rozmiarze 74 zaczął "chodzić", jak miał 3 miesiące. Do roku czasu u nas często się ten rozmiar zmieniał. Później dopiero przystopował. W sierpniu skończy 5 lat i od około 3-4 miesięcy nosi już rozmiar 122 cm ( choć w 116 w bluzki jeszcze się mieści). 

 

Co do zapasów ubranek to zgadzam się. Nie ma co na siłę kupować wielkich pak z rozmiarami na 2 lata, bo raz, że miejsca nam kupę zajmą w szafach, to faktycznie możemy nie trafić w sezon. Sama osobiście dostałam prześliczne 2 kompleciki ( krótka koszulka i spodenki a la ogrodniczki). Wiadomo, że tak noworodka się nie ubierze. Ubrałam tak synka jedynie do zdjęcia i to wszystko, nowe leżą gdzieś w kartonach. Znowu córci w nie nie ubiorę, bo jak rodzę jesienią, a to rozmiary 62 i 68, to wiadomo, że na lato już się w nie nie zmieści ( no chyba, że urodzi się malutka, jak Twoja :) )

2019-06-18 10:45

U nas na samym początku nawet body nie zakładaliśmy bo wygodniejsze o wiele były pajace dla nas, ale fakt maleństwo z jesieni więc już chłodno bylo. Mieliśmy około 8pajacow i mnóstwo body, ale tak jak wspomniałam, nieużywane body było;) i nie ma co robić zapasów z pampersami bo szybko dzieciaczki rosną i dosłownie z dnia na dzień okazuje się że pampers ciśnie;)

Konto usunięte

2019-06-18 07:46

Jak widać każda z Nas może mieć inne doświadczenia :) Tak jak któraś z Was napisała: lepiej mieć ciut za dużo niż za mało :) jednak nie można też przesadzać. 20 szt. każdego ubranka to moim zdaniem za dużo. natomiast 5-7 to za mało. ALE...

 

1. Każde dziecko jest inne i każda mama jest inna. Moje dziecko w ogóle nie ulewało, więc nie brudziło ubranek. W wieku niemowlęcym nigdy nie przesikało pampersa i kupa bokiem też nie wyszła. Więc tak na prawdę nie brudziło ubrań. Urodziłam na początku kwietnia, gdzie nie było jakiś mega upałów (zaczęły się dopiero w maju chyba). I szczerze? Dziecko przebierałam chyba co 2 dni. Czasem codziennie, ale to raz dziennie. Moje dziecko na prawdę tylko spało i jadło. Jeżeli jest mama, która przebiera dziecko jak tylko pojawi się plamka na ubranku, to wiadomo, że częściej będzie zmieniała ubranka. Ja wychodziłam z założenia, że nic się nie stanie jak młoda będzie miała plamkę na bodziaku/kaftaniku. Są też osoby, które codziennie kąpią dzieci i przy tej okazji również zmieniają ubranka. No i są osoby, które zmieniają ubranka 2 razy dziennie: na dzień i na noc. Wszystko zależy od ludzi i ich charakteru, ale również od dziecka (czy ulewa, czy nie ma problemu z pampersem). Dużo też zależy od pogody. 

    2. Co do rozmiaru. Warto zapytać lekarza jakiej wielkości przewiduje dziecko. Ja wiedziałam, że moje będzie małe, ale i tak posłuchałam innych i naczytałam się dobrych rad w internecie i miałam tylko kilka ubranek 56 i resztę 62. Bo przecież dziecko szybko rośnie... Moje dziecko urodziło się mając 51 cm. Była malutka 2,9kg). W ubrankach 56 się topiła. Mąż na szybko musiał dokupywać rozm. 50, a wcale to takie proste i łatwe nie było :) Dodatkowo w rozm. 50 chodziła 1-1,5 miesiąca. Rozm. 56 towarzyszył Nam chyba 2 lub 3 miesiące. I średnio każdy rozmiar tyle u Nas jest. teraz córka ma rozm. 74 (czasami 80), a ma 14 miesięcy, czyli teoretycznie nosi rozmiar jak dla 9 miesięcznego dziecka. 

     3. Zapasy ubranek. W pierwszej ciąży jak to pierworódka chciałam mieć dużo ubranek w różnych rozmiarach dla dziecka :) Nie powiem: teściowa i babcia bardzo w tym pomogły bo chodziły po lumpeksach i brały mnóstwo ubranek dla dzieci. Ale w pewnym momencie przestałam nad tym panować. Doszło do tego, że dziecko było w brzuchu, a one przynosiły mi ubranka rozm. 92-98, bo "kiedyś się przyda". Teraz z perspektywy czasu, na takie coś powiem zdecydowane NIE!. Dlaczego? Takie ubranka nie są dopasowane do danego dziecka. Co z tego, że mam dobry rozmiar i ładne ubranko, jak się okaże, że nie założę ani razu bo pora roku będzie nie taka? Aktualnie mam pół szafy ubranek, których nie założę córce, bo są upały, a ja mam same bodziaki z długim rękawem, grube dresowe spodnie i polarowe bluzy. I mimo, że kobiety wydały tyle kasy to ja musiałam ostatnio iść na spore zakupy i kupić letnie ciuszki :) Więc czy warto robić zapasy? Tak, ale z głową (1-2 rozm. do przodu). A.... i jeszcze moja historia odnośnie zapasów. Jak byłam w ciąży to w Smyku były wyprzedaże zimowe. I były piękne sukieneczki, bodziaki, pajace świąteczne. Nie wiedziałam jaki rozmiar będzie miała córka, ale popatrzyłam na tabele rozmiarów, popytałam kilka znajomych mam i... kupiłam rozm 80. Bo mówiły, że 9 miesięczne dziecko taki rozmiar ma. I figa! Moja 9 miesięczna córka miała rozm. 68. Ubranek nie założyłam ani razu. W tym roku też nie założę, bo na święta to będzie miała rozmiar ciut większy. 

 

 

 

Ah... rozpisałam się. To tyle ode mnie i od mojego doświadczenia :)