Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1139 Wątki)

Czy to kolka?

Data utworzenia : 2019-08-15 17:19 | Ostatni komentarz 2019-09-03 01:58

aneta7734

2230 Odsłony
89 Komentarze

Sama już nie wiem czy mój syn ma kolke czy nie. Od 21 do 24 jest krzyk. Za dużo nic nie pomaga. Zmiana pieluchy, cyc czy szum z okapu działają tylko na chwilę. Zastanawiałam się żeby kupić misia szumisia ale skoro okap działa tylko na chwilę to nie ma to za bardzo sensu. Jedyne co działa na dłużej to noszenie, aż ręce odpadają. Ale po odlozeniu do łóżeczka jest znowu krzyk. W końcu syn zasypia przy piersi. Jak myślicie jest to kolka? Czy mi się tylko wydaję. 

2019-08-17 11:20

U mnie mąż twierdzi, że to nie kolka bo nie krzyczy jakby go parzylo. Kolegi syn miał kolke i opowiadał mu, a jemu się informację nie zgadzają. 

2019-08-17 11:08

Moja córka na początku też tak miała. Z perspektywy czasu uważam, że była głodna. W piersiach w nocy wolniej wytwarza się mleko i pod wieczór organizm zaczyna się przestawiać na wolniejszą produkcję. Dziecko dalej oczekuje jedzenia w częstotliwości i ilości jak za dnia a tu mleka jest mniej stąd płacz. Niestety nic na to chyba nie da się poradzić, mm nie rekomenduję więc trzeba często przystawiać i tyle aż dziecko zje tyle ile potrzebuje a nasz organizm dostosuje laktacje. 

 

Też sądziłam że to kolka, cudowałam z kropelkami, termoforkiem, szumisiem, noszeniem. Termofotek i szum do snu trochę pomagał ale sądzę że porostu było jej milej i cieplej. Generalnie to nic zbytnio nie pomaga. Trzeba trzymać na piersi i przeczekać ten najgorszy czas. 

2019-08-17 10:21

Mamameg telefon mi się psuje i czasem pisze jedno on drugie. 

 

2019-08-17 08:17

Aneta, dobrze wiem o czym mówisz.U nas też córka a syn to całkiem co innego.Bardzo różnili się jako niemowlęta.Corka miała kolki a mały nie.Moj to prężył się często rano,na początku wydawało nam się ,że to ból brzucha a po czasie okazało się,że to było poprostu z głodu  :D

2019-08-16 23:11

Dziś koło 21 zaczął się krzyk. Ale po 30 minutach był spokój. Brzuszka wzdetego nie ma. Chyba syn się bardziej uaktywnia na noc. Nikt z nim nie chodził tylko był na rękach i słuchał co się do niego mówi. Może potrzebuję towarzystwa bo w ciągu dnia dużo śpi. Teraz też jest spokój, a tak to był krzyk. Syn też dużo ulewa, aż jestem w szoku. Ale tak będzie dopóki zastawka się nie wyksztalci. Ale córka to było zupełne przeciwieństwo. 

2019-08-16 22:20

Również może okazać się ,że ma niedojrzały układ trawienny i przez jakiś czas mogą być problemy z brzuszkiem :(

Niestety wszystko wymaga czasu ...

2019-08-16 22:06

Położna nam tłumaczyła, że kołki przeważnie są codziennie o tej samej porze. Dziecku można pomóc robiąc ciepłe okłady na brzuszek, masować.. niestety trzeba to przetrwać, Maluch z tego wyrośnie, cierpliwości

2019-08-16 20:49

Dziewczyny tutaj już sporo napisały i doradziły. 

Ja jeszcze bardzo polecam zaznajomić się z artykułem LOVI, akurat może znajdziesz tam jakąś wskazówkę dla problemu.

https://lovi.pl/forum/2/33