Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Zasypianie- metoda stopniowej separacji / powolnego wycofania

Data utworzenia : 2015-11-26 20:54 | Ostatni komentarz 2017-08-04 20:35

domino1401

12373 Odsłony
64 Komentarze

* Czy któraś z Was spotkała się z wymienioną w tytule metodą usypiania dziecka? Stosowała? Sprawdza sie, polecacie? Dla niewtajemniczonych chodzi o to by położyć dziecko w łóżeczku i być obok i trzymać za rękę, głaskać. Po kliku dniach stajemy metr od łóżeczka i po kolejnych kilku dniach znowu. Do momentu aż wyjdziemy z pokoju. Podobno metoda bezstresowa wymagająca dużo czasu i konsekwencji. * Czy korzystałyście z usług Pani Dobranocki- trenera snu???

2016-01-19 20:44

Roksana rozumiem, że Ci ciężko bo zawsze trzeba myśleć o tym jak tu się gdzieś wybrać jak maluch nie chce spać. U nas było podobnie. Przestałam chodzić w czasie drzemek ale jeśli mały śpi co dwie godziny to nawet ruszyć się nie można. A może śpiworek lub otulacz do snu? Może on po prostu śpi dobrze w nosidełku bo jest mu tam ciasno i czuje się bezpiecznie? Jeśli żadna inna forma usypiania nie działa? Jeszcze wracając do tej metody, jeśli chcesz to spróbuj, jak zobaczysz że mały tylko marudzi to ok ale jeśli zacznie bardzo płakać to ja bym to przerwała

2016-01-18 23:43

Metode stosowałam z córką. Było to 6 lat temu. Było cięzko bo córka była bardzo płaczliwa i absorbujaca. Z czasem nauczyła sie sama zasypiać. Te metode zastosuje rónież u synka, ma obecnie 9 miesiecy. Na chwile obecna stosuje zamiane karmienia piersia na butelke mleka lub wody, stopniowo, bez stresu. Zasypianie samodzielne zastosuje jak przyjedzie na to czas, a to juz niedługo. Mam nadzieje ze sie uda.

2016-01-18 17:53

Ja osobiście nie podjęła bym się tej medoty płaczem. . Dziecka było by mi strasznie szkoda i uważa że są inne dobre metody usypiania dzieci, choć to tylko moje zdanie nie każdy usi się ze mną zgodzić

2016-01-18 17:24

De.wu kurcze to faktycznie niefajnie jak dziecko tak zdarlo sobie struny głosowe ... Teraz to już sama nie wiem co robić ... Synek usypia tylko bujany w nosidełku samochodowym. Jeśli chcę iść np. do koleżanki razem z małym to nawet w taką pogodę jaka jest teraz musze wsadzić go do nosidełka (dobrze ze mamy wózek 3w1) bo w przeciwnym razie by mi nie usnal ... jest to naprawdę uciążliwe bo syn w ciągu dnia śpi co 2 godziny mimo że ma już 5 miesięcy. Co innego jakby spał tylko raz w południe. Nie wiem co mam zrobić ponieważ wszystkie inne metody zawiodły ...

2016-01-18 14:47

Roksana rozumiem Cie bo sama miałam z tym problem. Mój syn nie bardzo chciał zasnąć przeważnie bo nosiłam bo nie wiedzieliśmy już z mężem co wymyślić. Wcześniej spał jak się go ponosilo, on się wyciszyl, uspokoił i wtedy kładłam go na brzuch i stałam glaszczac go po głowie dopóki nie usnal. Potem nie chciał tak więc sam zasypial jak mnie nie widział, potem jak zaczęło się intensywne zabkowanie musiałam go nosić i ważyl już prawie 9 kilo a ja waże 46 więc wiem co to znaczy nie mieć siły nosić :) a teraz znowu nad nim stoję bo tak jak napisałaś chce wstawać. Moje dziecko odkąd się nauczyło wstawać to na początku żadnym sposobem nie mogłam go położyć, nawet założyłam tu wątek o tym bo nie wiedziałam co robić z nim. Na rękach się odpychal ode mnie a w łóżku wstawal chociaż już ledwo na oczy widział i płakał ze zmęczenia. Teraz jest już trochę lepiej, pewnie dlatego że była to dla niego nowość, nauczył się czegoś innego i ciągle chciał to robić. Dopóki się z tym nie oswoil :) Co do metody "wypłaczy się to zaśniesz" to hm.. Ja nie uważam tego za dobrą metodę. Tzn może inaczej. Zależy od dziecka. Jeśli dziecko pomarudzi i zaśnie to ok. Sądzę że jest to jakiś sposób. Ale jeśli dziecko płacze, krzyczy i aż się zanosi od płaczu to chyba nie jest to fajny sposób.. Ja tak zrobiłam raz, nie wyszłam bo nie mam dokąd ale po prostu nie reagowałam. Moje dziecko tak się zaczęło znosić, że zaczął kaszlec i się dusić a potem musiałam go uspokajac ma rękach ok pół godziny i pomimo tego, że zasnął to nadal nim trząchały nerwy. Więcej tego nie powtórzyłam i znalazłam inny sposób. Czytałam też już wypowiedź jednej mamy,która właśnie tak zostawiła dziecko i po takim maratonie płaczu okazało się że dziecko zdarło sobie struny głosowe i dostało anginy więc pomysł ten zakończył się kuracja antybiotykowa. Także myślę że podstawą jest indywidualne podejście. Jeśli widzisz ze coś nie idzie w dobra stronę to nie kontynuuj tego. E. Machulak, a naukę samodzielnego snu w zasadzie zaczęłam odkąd mały się urodził. Im dziecko starsze i więcej potrafi tym trudniej :)

2016-01-17 18:19

A od jakiego wieku dziecka należy zaczynać taka naukę bo jestem ciekawa??? U naszego 3mies maluszka raczej nie zdałoby to egzaminu z tego względu ze nasz synek nie usypia i nie uśnie głaszczac go po glowce. On woli jak się go lula i śpiewa ,bądź jak leży dłuższy czas to i sam potrafi usnąc. Natomiast moja córka będąc małym bobasem usypiala jak się ją głaskano po glowce później ona sama zaczęła mnie łapać za włosy i tak sobie je trzymała i gładziła do uśnięca.

2016-01-17 14:20

Jajeczko a ile u was trwała taka nauka zasypiania z płaczem ? Wiem ze każde dziecko jest inne ale lubię mieć jakiś orientacyjny czas. Musze być konsekwentna inaczej mały w przyszłości wejdzie mi na głowę :-)

2016-01-17 10:39

Roksana ja właśnie tak nauczyłam dziecko zasypiania. Cierpliwie czekałam aż się wyplacze, wiem , że to jest trudne i wydaje się drastyczne , ale gdy już nic nie działa to to wyjście jest najlepsze . Tylko trzeba być bardzo konsekwentnym.