Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Zabawy dzieci a wychowanie

Data utworzenia : 2019-12-16 09:10 | Ostatni komentarz 2020-01-10 11:47

abc11225

1832 Odsłony
44 Komentarze

Witam wszystkich,

Wczorajsza wizyta u brata i jego córki skłoniła mnie do napisania posta. 

 

Była taka sytuacja a mianowicie mój Olek(14,5 mc) bawił się łyżeczką i miską a bratanica (17 mc) oczywiście mu zabrała. Syn chwilę krzyczał, ale sytuację udało się opanować. Następną zabawkę też zabrała. Kolejną syn sam oddał jak zobaczył że ona zbliża się do niego (chyba po części ona spowodowała u niego lęk do innych dzieci). 

 

Miarka według mnie przebrala się jak syn nie oddał jej czegoś i uciekł do mnie na ręce a ona nadal do niego z pazurkami wręcz. A jedyne co mój brat z bratową mieli do powiedzenia to kwestie do mojego syna "czemu jej oddajesz? Nie oddawaj jej. Zabierz jej sam". Ja rozumiem że u dziecka są to normalne zachowania, że dzieci w tym wieku nie bawią się stricte razem, ale chodzi mi o podejście rodziców. Czy nie powinniśmy od pieluchy tłumaczyć i tołkować o wspólnej zabawie, dzieleniu się i wogole? Nie chodzi mi żeby oddawać wszystko ale też żeby nie zabierać każdej jednej rzeczy. W grę nawet wchodzi kawałek jabłka czy bułki pomimo że ona też ma w ręku...  

 

Jak Wy myślicie?

2019-12-17 15:55

Patrycja to prawda że w przedszkolu jest inna rzeczywistość i dzieci są różne mój starszy syn o dziwo potrafi się podzielić ale też zawalczyć o swoje mimo że wychowywałam go tak żeby się dzielił i nikomu nic nie zabierał więc odnalazł się w rzeczywistości aczkolwiek skarg na niego w przedszkolu nie mam:) oby drugiego dało się też tak ogarnąć, ale z kolei moja chrześnica zabiera wszytko i wszytkim jeżeli tylko coś chce nawet o wiele mniejszym dzieciom od siebie rodzice oczywiście nie reagują i też mamy problem bo jak mała wpada do domu to jest istny sajgon potrafi zaglądać do szaf nie u siebie rodzice oczywiście nie reagują a ja wtedy muszę wkroczyć do akcji. 

2019-12-17 14:15

Podzieli się czymś owszem zgodzę się że dziecko powinno znać taką umiejętność ale nie na zasadzie, że ktoś odbierze coś siłą a my się mamy na to zgadzać. 

2019-12-17 12:00

Ja uczę córeczki żeby komuś nie zabierała, dzielila sie. Ale też nie zawsze dawała się żeby jej wyrywali. 

Nie zawsze innym udaje się wyrwać to w miarę mamy opanowane. Teraz pracujemy nad pozostałymi i widzę efekty

Konto usunięte

2019-12-17 10:32

Patrycja oczywiście dziecko musi umieć się obronić ale też musi umieć się dzielić. Mamy taki problem w rodzinie bo tylko jedna siostra ma dwoje dzieci a dwie siostry maja po jednym. I tam, gdzie jest jedno dziecko jest problem z dzielenie. Co święta był placz i awantury o zabawki. Tylko jeden siostrzeniec, który ma siostrę potrafił oddać zabawkę, wziąć inną. Z kolei drugi, kiedy ktoś mu coś zabrał od razu chciał się bić. Dobrze, że już są na tyle duzi, że awantury i płacze się skończyły :) 

2019-12-17 09:06

Patrycja, jestem tego całkowicie świadoma ;) żeby dziecko zawalczylo o swoje, ale mając na uwadze wiek mam nadzieję że jeszcze się wyrobi :) ja nauczył się chodzić to jak naprawę nie chce oddać a wie że jej nie da rady, bo ona to nawet psu wyrwie z pyska wszystko, to ucieka na ręce do mnie lub do mojej mamy.

2019-12-16 20:00

Może to co teraz napiszę nie zabrzmi wychowawczo ale... Tez zawsze uczyłam synka, że nie wolno odbierać zabawek innym dzieciom, że trzeba się podzielić albo jak ktoś mu już weźmie zabawkę to żeby wziął sobie inną i wszystko było ok ale nadszedł ten dzień kiedy poszedł do przedszkola a tam niestety nie każde dziecko wyniosło z domu takie wychowanie a mój syn wracał z płaczem do domu bo ktoś mu na siłę odebrał zabawkę a on najzwyczajniej w świecie nie potrafił się obronić głównie przez to co mial tłumaczone w domu i to z perspektywy czasu widzę że był błąd. Trzeba uczyć dziecko żeby umiało się obronić, że kiedy on bawi się dana zabawka to nikt inny nie ma prawa mu jej zabrać dopóki samo jej nie odłoży. Sama byłam świadkiem takiego zachowania w przedszkolu a mam chłopca który odebrał zabawkę mojemu synowi po mimo jego płaczu nie zareagowała wogóle. Więc drogie mamy trzeba liczyć się z tym że nie każdy wychowuje tak dzieci a później nasze mają z tego powodu nieprzyjemności. 

2019-12-16 18:37

Ja też uważam że to bardzo złe podejście jak można wymagać od 14 mies. dziecka żeby dosłownie samo broniło swojej racji, ja rozumiem że dzieci mają sobie radzić, ale bez przesady nie takie malutkie tym bardziej, ja zawsze od małego starałam się tłumaczyć synkowi że trzeba się dzielić, nie wyrywa się innym zabawek i reagowałam na takie zachowania jeżeli było trzeba. 

Konto usunięte

2019-12-16 17:46 | Post edytowany:2019-12-16 17:47

Ja uważam, że takie podejście czemu jej oddajesz, zabierz jej jest bardzo złe. Rodzice powinni tłumaczyć, że nie wolno tak mimo. Przecież jeżeli od początku dziecko będzie widziało, że ma pozwolenie na takie zachowanie później będzie tylko gorzej. Dzieci powinno się uczyć dzielenia się. Wiem, że każde dziecko ma etap zabierania ale wtedy to rodzice powinni wkroczyć do akcji i tłumaczyć do skutku.