Rozwój i wychowanie (724 Wątki)
Wychwanie dziecka współczesne vs starodawne metody
Data utworzenia : 2024-01-11 20:02 | Ostatni komentarz 2024-04-06 19:49
Dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie wtrącania się w wychowanie dzieci. Jak radzicie sobie z tekstami w stylu: "my tak robiliśmy i wszyscy żyją", "nie bądź jak matka z telewizji", "my tak wychowywaliśmy i jakoś wyroślicie na ludzi", "jak Stasiek miał pół roku to już schabowego jadł, a Ty papkami dziecko karmisz" itd.
Dziadkowie nie mają złych intencji w tych radach, natomiast mnie osobiście męczy tłumaczenie, że świat poszedł do przodu, że np. żywienie dzieci 30 lat temu, a obecnie to generalnie przepaść. Czy macie z tego powodu konflikty ze starszym pokoleniem? Czego dotyczą? A może są jakieś metody lub triki Waszych mam czy babć, które stosujecie i są one rewelacyjne?
2024-04-02 14:48
Kargaw super że sa efekty;) i to sie liczy;) ważne że dziadkowie nie puścili tego miedzy palcami;)
2024-03-31 23:13
O jak miło, że babcia zwraca teraz uwagę na składu produktów. Myślę, że większość babć i dziadków nie chce źle dla swoich wnucząt, tylko nie nadążają trochę za czasami. Sporo się zmieniło od ich czasów w temacie wychowania dziecka. To co można kupić w sklepie też się pozmieniało i to często na niekorzyść. Na szczęście są jeszcze produkty z dobrym składem, chociaż czasem trzeba się naszukać.
2024-03-24 19:37 | Post edytowany:2024-03-24 19:37
Tak dokładnie. Moja mama wczoraj chciała dać małemu biszkopcika bo mięciutki więc jej powiedziałam żeby skład przeczytała no i sama powiedziała że dziecku nie da. Mówię do niej już lepiej daj mi banana albo jabłuszko. Dzisiaj zostawiliśmy małego u niej a ona mi pokazuje ze kupiła paczkę flipsow bo w składzie tylko mąka kukurydziana haha więc warto mówić co jest dobre a co nie
2024-03-24 17:43
Witam,
Temat dziadków to temat rzeka :) Dziadkowie mają dobre intencje, jednocześnie nie mają wiedzy, że słodycze szkodą. Nie słuchają nas rodziców, kiedy im o tym mówimy. Mówią o sobie, że dziadkowie są do rozpieszczania i mają z tego dużo radości. Są dziadkowie, którzy jeśli "przypadkiem" u nas zobaczą jak szkodliwe mogą być słodycze (np. przypadkowo włączony program na ten temat) i cukier w ogóle to pomyślą, że nie jest to ok. Na innych nie zrobi to wrażenia. Można też spróbować znaleźć zdrowe słodycze, o których powiemy dziadkom. Takie, które nie będą miały oleju palmowego, syropu glukozowo - fruktozowego, gumy guar i innych które uważamy za szkodliwe. Może jeśli im podpowiemy co mogą kupować, może uda się znajdź jakiś kompromis :) Trzeba rozmawiać.
Powodzenia i cierpliwości :)
pozdrawiam serdecznie,
Marta Cholewińska-Dacka
2024-03-19 16:23
Też muszę wyszkolić dziadków. Nie mam nic przeciwko słodyczą raz n jakiś czas, ale że moje dziecko będzie miało dziadków na co dzień to muszę ich uczulić, że dawanie słodyczy dzień w dzień nie jest dobre.
2024-03-19 12:59
No niestety, babcie już się mają z tymi słodyczami dla wnuków:P..
2024-03-18 23:00 | Post edytowany:2024-03-18 23:01
Mnie denerwuje to jak się mówi,żeby dawać dziecku czekoladki w nagrodę jak zje obiad, co to ma być wgl :/ porażka.
Mało tego babcia wnuczcce dawała nagrodę:/
Na samą myśl, gdy będę musiała zostawić małą u niej na dłuższy czas to juzmi słabo... zapewne będę z sobą woziła do niej zdrowe przysmaki, żeby jej nie dokarmiała swoimi cukierkami, kinderkami tak jak jej kuzynkę w wieku 2 lat...:/
2024-03-18 22:53
Tak no i my swój głos słyszymy inaczej mówiąc a inaczej jak go odsłuchujemy i to jest jak najbardziej naturalne, po prostu słyszymy w innym tonie przez go wydaje się być dziwny ,obcy