Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Wychowywanie dziecka przez babcie i dziadków sprzeczne z wychowywaniem przez rodziców

Data utworzenia : 2016-08-02 09:45 | Ostatni komentarz 2017-07-30 21:20

happy.mum

4063 Odsłony
39 Komentarze

Od jakiegos czasu mam ogromny problem. Dla jednych bedzie to błacha sprawa, a dla innych tak jak dla mnie i męza sprawa nadrzędna. Otóż mieszkamy z teściami, którzy sa na tyle uświadomieni, że wiedzą iż nie mogą postepowac z naszym synkiem inaczej niż my to robimy. Kiedy np chca mu cos dac do jedzenia, zabrac go na spacer, dać piciu czy cokolwiek innego zrobić za kazdym razem pytaja sie nas o zgode. Mówią jak bardzo go kochaja, przytulaja, starają sie tłumaczyć, bez krzyków i robienia problemów. I super, tak powinno być. Ale problem pojawia się kiedy przyjezdzamy do mojego taty - dodam, że bywamy prawie codziennie. On nie toleruje moich zakazów. Uważa, że moze robić tak jak jemu sie podoba, dokarmiać dziecko kiedykolwiek i CZYMKOLWIEK. Karać dziecko za zle zachowanie, np dajac klapa, albo mowi ze mama, tata i nikt Cie nie kocha. Nie podoba mi sie to, ale on lekceważy moje słowa. Czy u Was też pojawiaja sie takie sytuacje? Jak sobie z tym radzicie? Dodam, że mój tata to człowiek starej daty i można mu tłumaczyc a on sobie z tego nic tak naprawde nie robi.

2016-09-05 16:30

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem "Rodzice wychowują Dziadkowie rozpieszczają!", a nawet mi się nie podoba, to taki wytrych dla braku pomysłów, konsekwencji czy cierpliwości dziadków. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że można czasami rozpieszczać dziecko, ale w mądry sposób, czyli czasem lekkie naginanie granic dla wspólnej dobrej zabawy (a robić to mogą dziadkowie, jak i rodzice). Nie podoba mi się nadużywanie tej formy dla samej wymówki, a i dziecko ma czasami niezły "bałagan" w głowie, co wolno, czego nie wolno i gdzie, i zazwyczaj to w rodzinnym domu wychodzą te (niepotrzebne) frustracje, autorytet rodziców jest podkopywany, a wypracowane miesiącami zasady leżą w gruzach przez jeden dzień z z dziadkami.

2016-09-05 15:59

Rodzice wychowują Dziadkowie rozpieszczają! Moi synowie u dziadków mogą troszkę wiecej na pewne rzeczy porostu przymruzam oko bo sa u dziadków ale przez to noe mam problemów w domu dzieci wiedza gdzie mogą sobie pozwolić :)

2016-08-19 21:22

W Twoim wypadku terapia wstrząsowa jest już chyba ostatnia deską ratunku.

2016-08-19 12:46

Klaudiak chyba mamy tą samą teściową:) moja jest identyczna... Robi wszystko po swojemu ( najczęściej sprzeczne z nami) a potem ma fochy że ktoś sie z nimi nie zgadza... Tylko u mnie jest tak że teściowa to DZIECKO duże ale dziecko... sama nie radzi sobie z sobą wiec nie można jej zostawiać z dzieckiem sama na sam... Ma różne dziwne pomysły... U nas jest na takiej zasadzie że może być z mała, bawić się z nią ale tylko pod naszą wyłączną opieką, nie zostawiamy z nią dziecka nawet na minutę. Co do słodyczy to moja teściowa kupiła ostatnio rogalika 7days oraz popcorn do mikrofali dla małej, przypomnę córka ma 13miesięcy.

2016-08-19 09:57

Nie wyobrażam sobie, że mówisz coś komuś, mówisz, prosisz, rozmawiasz, i jak grochem o ścianę. Terapia szokowa pozostaje faktycznie. Póki dziecko malutkie to można reagować, zabierać np. słodycze, ale jak maluch jest starszy i już rozumie, że mu się coś zabiera to już nie będzie tak fajnie. A dziecko niestety szybko łapie, że tutaj może więcej niż w domu. Najgorzej z tymi karami, wg mnie to już zupełnie jest niedopuszczalne, aby ktoś inny karał moje dziecko i to jeszcze w mojej obecności.

2016-08-18 22:25

Klaudiak pewnie, masz rację. Teściowa to przecież nie dziecko i w końcu zrozumie, że źle robi. Jak nie i będzie oburzona to terapia szokowa - ograniczony kontakt z wnukiem i wtedy już na pewno da radę. Która babcia wytrzymałaby rozłąkę z wnukiem na dłuższą metę? Chyba żadna, więc powinno pomóc. :)

2016-08-18 15:07

Skoro mówienie i prośby nie działają, ograniczcie wizyty u dziadka albo nie zabierajcie dziecka ze sobą. Starszym ludziom trudno jest zrozumieć inne metody wychowawcze niż te, które sami stosowali. W tacie już chyba niczego nie zmienisz. Możesz tylko ograniczyć kontakt dziecka z dziadkiem.

2016-08-18 09:52

Jeżeli proszenie, rozmowa i pokazanie granic jakie wam odpowiadają nie pomoże to niestety wyjście jest jedno ograniczenie kontaktu z teściową...musi wiedzieć, że Ty wychowujesz swoje dziecko i musi to zrozumieć.