Wychowanie dziecka, a praca zawodowa

Sussane gorzej jak się nie może liczyć na pomoc dziadków , mój syn będzie szedł od następnego roku do przedszkola i daje sobie 4 miesiące żeby być w domu i w razie czego go odbierać ale wiadomo różnie bywa czasami częściej choruje , wtedy nie pozostaje nic innego jak z mężem na zmianę brać L4 na dziecko . Bo dla pracodawcy taki pracownik też nie jest atrakcyjny.

Choroby są problemem dlatego fajnie jak macie dziadków obok bo regularne bycie na L4 jest niezręczne i kłopotliwe. Czuję, że jestem za malo :/

Dziewczyny nasz Nikos poszedł do żłobka mając 15 miesięcy i powiem Wam że nam rewelacyjnie się rozwinął, z mowa, zabawa samodzielnością, tylko u nas jak u większości był problem z chorowaniem. 

Ja tez jestem przeciwna żłobkom ale obawiam sie ze nie będę mieć wyjścia za rok 

Ja do żłobka bym nie oddała córeczki, już bym wolała komuś zapłacić żeby się nią zajął te kilka godzin, kiedy nie ma męża i mnie. Mi szczerze mówiąc też w głębi serca brakowało pracy, kontaktu z ludźmi. 

Ja mam jeszcze trochę czasu na powrót do pracy. Samo myślenie, że miałabym go oddać do żłobka mnie przeraża. Ale z drugiej strony chciałabym wrócić do pracy. Czytam Wasze komentarze i czuję jakiś powiew optymizmu. Będzie ciężko ale jest to do zrobienia. Beztroski czas już nie wróci. Trzeba się przyzwyczaić do nowego. 

Oj to jest prawda i ten ból wróciłam na cały etat do pracy jak Nikos miła 15 miesięcy, on zostawał z moimi rodzicami i w żłobku ale często tam chorował. A ja 8 godzin w pracy mąż też bywało tak że z mężem w nocy tylko się widzieliśmy. 

Bo zawsze coś do załatwienia, zebrania, lekarze zakupy niestety ale większość z nas tak ma. A gdzie jeszcze tutaj z dzieckiem coś porobić u nas tradycja się stało wspólne gotowanie :) 

Szczęśliwa i spełniona mama to szczęśliwe dziecko. Są mamy które siedzą długo w domu i są sfrustrowana i psują humor np mężowi :). Nie mówię że po pół roku od porodu zaraz wracać ale tak dziewczyny robią czują się na siłach ale 2.5 roku to już ok.