strach

Ja tego planu pisać nie chciałam ale w sumie jak spojrzałam na pytania to uznałam, że to jest dobra rzecz bo można się zastanowić czego się chce a czego nie. Wiele spraw tam było takich, o których bym nawet nie pomyślała. Więc napisałam, przegadałam z mężem ale wiadomo, że zaznaczyłam w nim, że w razie konieczności zgadzam się na to i tamto. Nie wyrażałam zgody na nacięcie chyba, że będzie to konieczne, no i było bo popękałam. Więc wiadomo, że porodu się nie zaplanuje ale warto wiedzieć czego można oczekiwać, na co się zgadzać a na co nie i dlaczego.

Co do położnej to w pierwszej ciąży wybrałam spoza przychodni, taką, która prowadzi indywidualną opiekę położniczą czyli ma własną działalność, bo w ramach niej organizowała tę naukę przedporodową w formie darmowej szkoły rodzenia. Także się zapisałam na zajęcia i wypełniłam druk, że pod nią się przepisuję. I w tedy na któryś zajęciach ona nam się podbijała w karcie ciąży a po porodzie przychodziła na wizyty patronażowe w zależności od potrzeb, u mnie byłą 3 razy. Nadal do niej należę ale w tej ciąży jeszcze jej nie informowałam o tym fakcie i w sumie nie wiem kiedy to zrobić, czy w ogóle robić...Na pewno po wyjściu ze szpitala trzeba jej pisać sms i ona na drugi dzień przyjeżdża na wizytę patronażową.

Dominika jasne , że mozna ! można mieć położną jaką kolwiek i wybrać sobie z każdej przychodni. Ja nie mam ze swojej przychodni tylko z gabinetów prywatnych, ale tam też na nfz się chodzi do pediatry i lekarza internisty i tam chodzi mąż i córka. Ja chodzę do innej przychodni, ale z tamtej mi się położna nie sparwdziła, więc ją zmieniłam

pewnie wezmę z przychodni gdzie córka jest zapisana ;) bo jak bedzie wizyta patronażowa to jest szansa ze przyjedzie ta sama;)

Anita-1981 a dowiedz się czy nie możesz mieć położnej z innej przychodni, ja tak miałam. Należę do jednej przychodni, do ginekologa chodziłam prywatnie a położna miałam z innej przychodni.

nie ma przepisałam sie do nowej przychodni, niestety w stolicy sa ciągle kolejki nawet na zwykłe przepisanie recepty,  dlatego jak tylko otworzyli nowa przychodnie gdzie jest mało ludzi to tam poszłam a tam niestety nie ma połoznej

Naprswde mie ma poloznej w twojej przychodni??? Jestem w szoku 

właśnie czyli jest to konieczna wizyta? w mojej przychodni położnych nie ma wiec bede musiała pewnie poszukać albo prywatnie pójde;/ to jest ta sama położna która potem do dzidzisia przychodzi? 

kiedyś były te wizyty patronażowe nieprzymusowe, dlatego pytam, bo przez te 10 lat sporo mogło sie zmienic;) a tak jak pisze wasze doświadczenia pomagają mi przebrnąć przez niektóre tematy;)

Anita chodziłam i chodzę na NFZ. Położna wybrałam w przychodni przed porodem z tego względu że jedna wizyta przypada przed porodem