Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Raczkowanie a chodzenie

Data utworzenia : 2013-01-23 22:14 | Ostatni komentarz 2015-10-09 13:10

Maria.Z

27707 Odsłony
184 Komentarze

Podobno, gdy maluch zacznie raczkować to póżniej wstaje na nóżki, czy to u was sie sprawdziło?

2014-10-11 16:46

Nie do końca zgodzę się z tą teorią, którą przedstawiasz Dwiedzica, poniewaz mój starszy syn w ogole nie raczkował. On z siadu zaczął się podnosic, przesuwal sie trzymajac się mebli albo kanapy, raczkowac w ogóle chęci nie miał. Sam zaczął chodzić jak miał 12mc, teraz ma 5lat i śmiga, że trudno go zatrzymać. To że opuscił ten etap tj.raczkowanie w ogóle nie wpłynęlo na jego rozwój. Hipoteza ta dowodzi jedynie tego, że dzieci zawsze były i będą różne, będą się inaczej rozwijały, w swoim własnym tempie, a poczynią postępy kiedy będą gotowe. Spójrzmy na przypadek Angie, Oliś mimo rehabilitacji jakoś diametralinie, nagle, nie zaczął się obracać. Zrobił to wtedy gdybył sam na to gotowy. Nie ma sensu popadać w paranoje, gdy nasze dziecko nie raczkuje, bo przypadki, które przedstawiamy pokazują, że i tak może się zdarzyć.

2014-10-11 14:01

Nie spoko jesno i czytelnie napisałaś. Moja starsza córka też nie raczkowała, tylko przesuwała się pupą na siedząco. Taki sobie sposób na przemieszczanie wybrała. Być mize orzez to, że nigdy nie mieliśmy żadnych dywanów i łatwo jej było tak robić a do tego bezpiecznie, bo nie rozjeżdzały się rączki i nóżki, miała nad tą pozycją kontrolę. Teraz ma 9 lat i nie zueażyłam, żeby miała jakiś deficyt. Ćwiczy karate i nawet osiaga pierwsze małe sukcesy. To raczej sport, w którym wszystkie miępśnie są ważne :) Dla odmiany mój synek, np.nie chciał się obracać na plecki. Chodziliśmy na rehabilitacje i nic to nie dało. Jednak któregoś dnia zarzuciłam mu kołdrę na plecy jak kezał na brzuszku i on się obrócił zwalając tą kołdrę. Okazało się, że umie to robic tylko nie ma potrzeby by się tą umiejętnością chwalić

2014-10-11 13:39

@Angie, nam zarówno lekarze jak i rehabilitantka mowiła o tym raczkowaniu i innych etapach rozwoju jako obowiązkowych. Tzn tak, tragedii nie ma jesli dziecko nie bedzie raczkowac i rehabilitacja nie jest KONIECZNA ale ma to wpływ na rozwój mieśni. Można to porównać do nauczki w szkole, Ominięcie raczkowania to jakby przeskoczenie jednej klasy. Wiedza, którą można zdobyć w tej klasie jest nam potrzebna, ale przeskakując do następnej w pewien sposób nadrabiamy zaległości, ale nie wszystkie. Tak pewne partie miesni mogą byc gorzej rozwinięte, slabsze itp. Jesli np. przyspieszamy naukę chodzenia poprzez prowadzanie za rączki to bardzo ingerujemy w rozówj dziecka, obciążamy m.in. jego kręgosłup, co rzutuje na przyszłośc. Efektów nie zobaczymy w najbliższym miesiącu, ale po latach, gdy kregoslup bedzie nas częściej bolal, tym bardziej gdy będziemy prowadzić siedzacy tryb zycia. Mowi się wtedy, że to przez praca, ale praca tylko "uruchomiła" to co zaczeło się dziać, gdy uczulismy się chodzić i byliśmy prowadzani, więc zwalamy na siedzenie, czy pracę,a tak w rzeczywistości już zaczeło się to wcześniej. Dlatego powiedziano nam, że jesli dziecko "opuszcza" pewien etap rozwoju fizycznego warto pracować nad tym, aby tak nie bylo, niekoniecznie przez rehabilitację, ale poprzez zabawę:) Mam nadzieję, że nie zagmatwalam;)

2014-10-11 12:22

A mój ortopeda opowiadał mi, ze jego dziecko nie raczkowalo i on nie chodził z nim na żadne rehabilitacje. Po prostu tak się zdaża...

2014-10-10 11:16

Synek nauczył się raczkować gdy miał mniej więcej miesięcy, a zaczał chodzić w okolicach roczku, gdy miał rok i tydzień to już chodził ładnie:) Znajoma rehabilitantka powiedziała nam, że dziecko powinno przejść przez wszystkie etapy rozwoju, fizycznego, czyli raczkowanie również. Jest to ważne dla odpowiedniego rozwoju określonych partii mięśni.

2014-10-05 18:49

Emila ma obniżone napięcie a Miki miał wzmożone :) Emila po rehabilitacji coraz częściej staje w pozycji do raczkowania z Mikołajem też mam zamiar częściej ćwiczyć.

2014-10-05 10:18

Nikola nie klękała tylko od razu z siadu podciągała pupę na wyoristowanycg nóżkach, więc nie miałam doświadczenia. Dzięki Kasiu za uświadomienie :)

2014-10-05 09:48

Angie mój też najpierw klękał, a potem te nózki udało mu się podźwignąć i wyprostować i tak wstaje. On już teraz potrafi tymi nózkami się przesuwać, tylko musi się czego trzymać. A najlepiej jest jak on potem chce z powrotem usiąść, to najpier powolutku schodzi w dół, ręką złapie podłogi i dopiero udaje mu się przejść do pozycji raczkowania.