Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Oporny partner

Data utworzenia : 2017-05-08 10:27 | Ostatni komentarz 2017-06-22 09:15

P.Wosinska

3490 Odsłony
56 Komentarze

Kochane moje czy wasi partnerzy też tak opornie podchodzą do waszej ciąży? Mój niby to się cieszy ale widzę że tak z dystansem do tego podchodzi. Zdarza mu się głaskać i całować brzuszek ale nie interesuje go wyprawka itp. Moja ciąża nie była planowana ale miałam nadzieję że jak już trochę ochłonie to będzie inaczej ale nic się nie zmienia :( czy wasi mężczyźni też tak mieli? I czy po porodzie coś się zmieniło? Boję się że on nie poczuje tego czegoś i będzie tak z dystansem podchodził do naszego synka :( a tego bym nie chciała :(

2017-05-09 08:53

Mój mąż bardzo się angażował za pierwszym i drugim razem, chodził że mną na wizyty u lekarza i wiecznie gadał do brzuszka i w ogóle a teraz przy trzeciej ciąży już tak się nie angażuje nadal chodzi ze mną na wizyty kontrolne ale nie zawsze wchodzi ponieważ zabieramy dzieci i to on się wówczas nimi zajmuje. Mąż stwierdził że puki dzidzią w brzuszku to on musi się zająć starszymi dziećmi. Poza tym teraz ma dużo pracy i jest zmęczony. Jak na razie tylko raz się skusił by dotknąć brzuszka by poczuć ruchy a tak to tylko się pyta czy córcia się dziś wierciła.

2017-05-09 08:23

Wcale nie musi tak byc, ze skoro teraz sie nie zajmuje wyprawka, to potem nie zajmie sie maluszkiem. A może będzie na odwrót, zobaczy dzidziusia, od razu sie zakocha i nie będzie go odstepowal...faceci sa różni. Moj maz ma super podejście do dzieci, bawil sie z dziecmi mojej siostry, pomagał, zabawial, wszyscy mowili ze będzie super ojcem. Wyprawke kompletowalismy razem, tzn wozek, lozeczko itd, interesowal sie, wozil do lekarza, reszte rzeczy wybieralam i kupowałam ja. Po porodzie maz plakal ze szczescia jak głupi, pierwsze noce nie odchodzil od łóżeczka, ale potem sie zmienilo. Moim zdaniem nie poświęcał corce tyle uwagi co powinien, wymigiwal sie tym ze nie potrafi albo sie boi. Nie przebral, nie przewinal nie nakarmil....wszystko na mojej glowie. Awantur bylo co nie miara... Bo bylam zmeczona, a nie moglam liczyć na to ze maz zajmie sie córka, zebym odpoczela. Jego zdaniem to on mial prawo byc bardziej zmeczony. Teraz córka ma 18mcy, jest oczkiem w glowie taty, ale czasami nadal mam mężowi do zarzucenia kilka rzeczy. Jest jednak lepiej niz bylo. Ubierze, przewinie, nakarmi, bawi sie, na okraglo kupuje prezenty, ubranka czy zabawki. Mam nadzieje ze z czasem bedzie jeszcze lepiej;) I życzę aby Twoj maz tez sie zmienił i zaczal bardziej okazywac zainteresowanie:)

2017-05-09 00:18

Mój mąż angażował się we wszystko. Razem kompletowaliśmy wyprawkę, razem pakowaliśmy torbę do szpitala, razem chodziliśmy na wizyty do lekarza oraz na zajęcia w szkole rodzenia. Poród planowaliśmy wspólny i też tak zaczęliśmy tylko niestety okazało się, że będę miała cc więc mąż nie mógł być ze mną, na telefon sam ściągnął sobie aplikacje i czytał o rozwoju dziecka w danym tygodniu, całował, mówił do brzuszka. No ale musisz też wziąć pod uwagę, że my kobiety stajemy się matkami (martwimy się o dziecko, dbamy o siebie i czujemy je w brzuchu już od pierwszego kopniaka) już w momencie zrobienia testu i wyniku pozytywnego a mężczyźni zostają tatusiami dopiero w momencie kiedy zobaczą już dziecko po porodzie. Wtedy coś w nich pęka i stają się tatusiami na pełny etat. To, że teraz się nie angażuje wcale nie musi oznaczać, że po porodzie też będzie tak to wyglądało. Spokojnie delikatnie angażuj go w delikatne sprawy typowo męskie jak fotelik i może będzie się angażował bardziej.

2017-05-08 18:57

Moj maz tez sie we wszystko angazowal, czasem nawet bardziej niz ja... pamietam jak pierwsze ciuszki wypatrywal na allegro, ubiegl mnie :) ale nie przejmuj sie, sa mezczyzni, ktorzy nie ukazuja swoich emocji tak otwarcie, ale na pewno bardzo to przezywa i cieszy sie z Toba mimo ze tego moze nie dostrzegasz :)

2017-05-08 13:31

Mój maż też się nie interesował wyprawką, ale to jeszcze nie znaczy, że jeśli Twój się nie interesuje to będzie miał dystans do synka. Skoro głaszcze i całuje brzuszek i się wzruszył zdjęciem usg to myślę, że jest dobrze:) Mój mąż bardzo się cieszył jak czekaliśmy na synka, chodził ze mną do lekarza, ale wyprawka go nie interesowała, co najwyżej po co takiemu małemu tyle rzeczy :P ale z drugiej strony może to i lepiej, wybierałam co mi się podobało :) może zaangażuj go w ten sposób żeby poszukał wózka, albo fotelika samochodowego, mój szukał, czytał opinie, oglądał testy bezpieczeństwa fotelików, to takie bardziej męskie, powiedz mu, że Ty się na tym nie znasz i wybierzesz sobie kolor :)

2017-05-08 12:21

Mój mąż zdecydowanie interesuje się Maluszkiem. Razem czytamy o przebiegu ciąży i rozwoju dziecka w poszczególnych tygodniach i miesiącach, razem chodzimy na wykłady i warsztaty, razem szukamy i oglądamy i kupujemy ubranka itp. także cały czas od samego początku jest bardzo zainteresowany, razem chodzimy na wizyty i USG, poród raczej tan planujemy rodzinny, także jestem z tego powodu bardzo bardzo szczęśliwa. P.Wosińska, może po prostu Twój partner potrzebuje trochę więcej czasu żeby oswoić się z myślą, że będzie ojcem, poza tym nie każdego mężczyznę cieszy chodzenie po sklepach i oglądanie ubranek. Na pewno porozmawiaj z nim. Idźcie np na spacer lub do centrum handlowego i niby przez przypadek zaciągnij go do sklepu z ubrankami lub akcesoriami dla Maluszka.

2017-05-08 11:36

Po wizycie zawsze jest zaciekawiony zdjęciami ale na USG nie chce ze mną iść :( nie wiem jak on sobie to wyobraża ;) ale jak mały pierwszy raz kopnął tak że mógł poczuć to widziałam łzy w jego oczach ;) może faktycznie niepotrzebnie panikuje.. ale ja bym tak bardzo chciała żeby on uczestniczył w zakupach dla małego.. żeby też coś wybrał żeby też to poczuł.. może zbyt wiele wymagam

2017-05-08 11:11

Kochana mój ukochany gada do dzidziusia, głaszcze i całuje brzuszek, wiesz co powiem Ci co do wyprawki to się nie interesuje, ale mój to taki typ człowieka wszystko na ostatnią chwilę czyli pewnie zacznie go interesować wyprawka w październiku gdzie ja już do tego czasu wszystko będę miała ogarnięte i przygotowane bo pomału kompletuję jeszcze nie mam szału bo jeszcze wcześnie ,ale małymi kroczkami do celu :) Mój ukochany nie lubi zakupów może dlatego nie interesują go ciuszki, jak ma coś sobie kupić to najpierw że nie potrzebuje, a po co mu przecież ma :P Nie martw się na zapas kochana Podobno oni dużej oswajają się z myślą że będą Tatusiami tym bardziej jak to pierwsze dziecko :) Ja nie mogę się doczekać, aż mój ukochany pojedzie ze mną na USG bo narazie moja Pani ginekolog się nie zgodziła mówiła że dopiero jak usg będzie przez brzuszek to będę mogła ukochanego zabrać Trzymaj się i nie martw na zapas