Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

obowiązki dzieci

Data utworzenia : 2017-03-14 18:08 | Ostatni komentarz 2017-03-26 20:52

katarzyna-k

2595 Odsłony
51 Komentarze

Hej! Chciałam się Was zapytać drogie mamusie co sądzicie o obowiązkach dzieci? Czy Wasze pociechy mają jakieś obowiązki, a jeśli tak to w jakim są wieku? :) Czy robią coś samodzielnie? np. sprzątają swoje zabawki ... P.S. Jeśli jest gdzieś taki wątek to podeślijcie mi go proszę, bo ja nie mogłam znaleźć :)

2017-03-16 11:37

Rewers na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała. Ja za 400zl wynajomowalam mieszkanie, ok 30m2, z pokojami do urządzenia. Ta cena wynajmu byla i tak niska bo po znajomości. Dlatego Wam się bardzo oplaca, a szkoda Waszych nerwów. My tez mieszkamy z rodzicami, ale ja mam to po mamie ze lubie mieć porzadek i nie ma problemów ze sprzątaniem. Dogadujemy sie;)

2017-03-16 11:32

Rewers to naprawde ceny bardzo niskie za wynajem...u nas to nawet kawalerki 20m sie za taka cene nie wynajmie :) A z ta przeprowadzka na swoje mysle ze to tez odbra sprawa:)

2017-03-16 08:49

Rewers, trochę Twój mąż ma racji nie możesz za wszystkich sprzątać, każdy powinien po sobie sprzątnąć, albo pomóc Ci w codziennym sprzątaniu. Na Twoim miejscu rozważyłabym propozycję męża co do przeprowadzki na swoje, tym bardziej, że potraficie coś odłożyć a cena wynajmu całego domku jednorodzinnego jest bardzo niska. U nas to chyba nawet za te pieniążki nie wynajmie się mieszkania. Jak będziecie na swoim to nie będziesz kłóciła się z mężem o sprzątanie ;)

2017-03-16 08:39

silver masz racje ze to wina matki... mieszkam z rodzicami i jedynym posprzatanym na amen pokojem jest mój i męża - ani ja nie lubie bałaganu ani on . Codziennie to ja sprzatam pokój mamy kuchnie łazienke po wszystkich domownikach pokoju brata nie ruszam bo jestem wredna i nie bede jeszcze mu usługiwac kiedy on lezy na kanapie i ma wszystko w czterech literach . bardzo czesto kłóce sie z męzem o to ze wszystko jest na mojej glowie on nie moze zrozumiec ze ja sprzatam a nikt inny nic nie ruszy namawia mnie do pójscia na swoje ale sie boje ze nie damy rady . on jest takim bardziej optymistą i wszystko przyjmuje tak na luzie ze skoro teraz nam starcza i potrafimy wieksza kwote odłozyc to i na swoim dalibysmy rade bo nie ma u nas w wiosce jakis wygórowanych cen wynajmu . Ogólnie za domek jednorodzinny chca 450zł -umeblowany .

2017-03-15 23:33

Dokładnie, a wina jest niestety również po stronie matki, ponieważ oszczędza syna przed domowymi obowiązkami i później wyrasta taki leniuch co swojej żonie nawet nie pomoże w najprostszych czynnościach. Od samego początku zarówno chłopców jak i dziewczynki powinnyśmy uczyć tych samych obowiązków, bez wyróżnienia na płeć.

2017-03-15 21:15

Dziewczyny jak dla mnie to coś okropnego, że niektórzy tak uczą, że faceci później mają dwie lewe ręce, albo po prostu nie chce się im nic robić, bo i po co jeżeli ktoś zrobi wszystko za nich... Uważam, że od początku powinno się uczyć dzieci obowiązków domowych, mój mały jak skończy się bawić klockami to razem je wrzucamy do pudełka i on to traktuje jak cześć zabawy.

2017-03-15 20:56

Rewers moj brat tez byl taki rozpieszczony ze nie zrobił nic kolo siebie. Byl najstarszy z rodzenstwa a tez nasza babcia, która nas pilnowala w dziecinstwie kazala nam sprzątać jego pokoj. Potem wyszly dwie lewe rece. Po ślubie, jego (teraz juz byla) zona, trochę zaciagnela go do roboty i okazalo sie ze potrafi ale się nie chce. Po rozwodzie kupił mieszkanie i dopiero poznal co to obowiązki domowe. Radzil sobie świetnie, zawsze czysto, posprzatane, pranie zrobione, wyprasowane. Okazalo sie, ze ma niesamowity talent do gotowania. Wymyśla takue cuda ze szok, w zyciu nie potrafilabym gotować tego co on:) Obecnie mieszka ze swoja partnerka i jej synkiem a większość obowiązków domowych wykonuje moj brat. Nie ma z tym żadnych problemów. Rewers moze i Twojemu bratu się jeszcze odmieni i nauczy sie ze kazdy ma jakies obowiazki:)

2017-03-15 17:17

Rewers tak to jest z tym starszym pokoleniem..kiedy tak bylo maz pracowal i zarabial a zona siedziala w domu, wychowywala dzieci i zajmowala sie domem...teraz jest inaczej...bo koboety tez pracują i nie pozwalaja sobie juz czesto na to zeby wszystko bylo na ich glowie.