Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

mały złośnik?

Data utworzenia : 2016-07-04 14:45 | Ostatni komentarz 2016-10-09 21:31

Alicja .Kozub-Podlesny

2684 Odsłony
32 Komentarze

Zosia skończyła 9 miesięcy. Od jakiegoś czasu gdy np. jem a ona patrzy, to zaczyna na mnie "warczeć" (wiem jak to brzmi,ale nie wiem jak to opisać). Jak się złości na coś lub kogoś też tak reaguje. Nie płacze, nie krzyczy tylko "warczy". Najgorzej jest jednak przy jedzeniu, Musi dostać akurat to co ja lub mąż jemy. Czyżby rośnie mi mały wymuszacz? Drogie mamy miałyście takie przypadki u swoich Pociech? :)

2016-08-02 12:32

No co, mała chce to, co je jej mama, w końcu ileż można żyć na tej dziwnej białej substancji zwanej mlekiem? :D A tak na serio, podrzuć jej jakiś mały kawałeczek ziemniaczka do spróbowania. Jeśli zje, punkt dla ciebie. Zaczniesz przyzwyczajać córeczkę do bardziej stałych posiłków, a przy okazji w domu zapanuje spokój ;)

2016-07-31 22:12

Przez kłótnię niczego dobrego nie osiągniesz i tylko może być gorzej bo synek wyczuje atmosferę i może poczuć się źle podczas karmienia a co gorsza w ogóle nie będzie chciał jeść z którymś z Was...może idźcie oboje na jakiś kompromis tylko tak abyście wspólnie ustalili co można a czego nie.

2016-07-31 22:07

Doskonale sobie zdaje Kasiu sprawę że jest to bardzo nie dobre ale co mam zrobić? Mogę albo ustąpić czego nie zrobię bo się z tym nie zgadzam albo cały czas się kłócić co nie zmienia faktu że nie jestem w stanie zobaczyć jak to wygląda gdy mnie nie ma

2016-07-31 22:00

Justyna patrząc po opisach oboje z mężem macie inne zasady wychowawcze co nie do końca jest dobre. Jednak jak Mikołaj większość posiłków jadą z Tobą to powinno nie być aż tak źle i może uda Ci się wyegzekwować jedzenie bez zbędnych gadżetów.

2016-07-30 11:44

Justyna zgadzam się z Tobą jak najbardziej wszystko z umiarem...u mnie były to takie rzeczy jak książeczka, lalka czy radio... wszystko minie z czasem i rytuał zostanie zachowany i będzie kojarzył się z przyjemnością jedzenia :)

2016-07-30 11:19

Ja ogólnie jestem zdania jak Kasia że posiłek jest posiłkiem ale troszkę zmieniłam nastawienie jak synek przestał chcieć jeść więc dopuszczam małe odstępuwa typu zaśpiewam coś przejrzymw książeczkę podczas jedzenia albo włączę piosenki czy nawet bajkę. Ale to wszystko na co mogę się zgodzić i to ten niechętnie i tylko pod warunkiem że pomaga. Natomiast dawanie dziecku rzeczy których normalnie nie może i dawanie mu co dwie łyżki nowych rzeczy jest dla mnie niedopuszczalne. Przepraszam za wyrażenie ale moje dziecko wtedy zachowuje się jak rozpieszczmmw bahor. I mam wrażenie że on właśnie czeka na te atrakcje i ciągle coś nowego. A jak dla mnie ma wiedzieć że jedzenie jest naturalną czynnością i nie trzeba jej robić pomiędzy odwracaniem uwagi

2016-07-30 10:45

Dziewczyny u mnie było podobnie córka nie chciała jeść i wymyślaliśmy jej różne atrakcje aby tylko coś jej wcisnąć i szczerze kiedy była już większa takie atrakcje poszły w odstawkę bez jakichś większych problemów :) więc zależy wszystko od dziecka.

2016-07-30 10:12

Kasiu zgadzad się z Tobą i dokładnie takich argumentów uzylam. Dodatkowo to kompletnie nie skutkuje. Ale mąż nie rozumie bo on zrobi wszystko żeby tylko zjadł i w miarę szybko. Na szczęście to ja w 95%karmie synka i najczęściej jesteśmy sami. Jak ja go karmie już nie pozwalam mężowi znosić tych wszystkich gadżetów ale obawiam się że jak synek zostaje z mężem to karmienie nadal tak wygląda bo mąż nie widzi w tym nic złego