Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Maluch w brzuszku, a czytanie mu bajek i muzyka

Data utworzenia : 2017-06-22 14:02 | Ostatni komentarz 2017-08-23 13:40

konto usunięte

2981 Odsłony
48 Komentarze

Mamuśki, czy jak byłyście w ciąży czytałyście dziecku książki, albo opowiadania dla dzieci? Ja rozmawiam z brzuszkiem, mój Mąż też, aczkolwiek książki czytam pod swój gust i wówczas nie robię tego na głos. Jeśli chodzi o muzykę to często u nas jest głośno puszczona z kina domowego, ale nie przystawiam słuchawek do skóry. Jak to u Was? Czy jeśli czytałyście dziecku będąc w ciąży ma ono sentyment do tej bajki po urodzeniu? A czy miało to jakiś wpływ na rozwój umysłowy?

Konto usunięte

2017-07-23 09:44

Codziennie wieczorem czytam bajeczki A to głównie ze względu na dwoje moich dzieci oczywiście ten co jest w brzuszku też korzysta przy tym

2017-07-07 13:54

Mąż mówi do brzucha, moja mama też czasem tak samo jak brat :-) Puszczam muzykę, najczęściej Mozarta, Chopina, Beethovena czy Bacha. Ale czasami coś bardziej rytmicznego bo mam wrażenie że Małemu się to podoba, nagle zmienia mi się nastrój na pogodniejszy :-)

2017-07-07 09:23

A wracając do wątku. Czytanie książek w ciąży pomaga ;) ja będąc teraz w ciąży co wieczór i za dnia czytałam bajeczki czy też kołysanki starszej do snu lub dla zabawy. Ostatnio mieliśmy kryzys i pogoda do niczego więc obie wzięłam na łóżko i im czytałam. Starsza się uspokoiła a mała zasnęła. Maleńka reaguje na nie to pewne a czytam te same cały czas co wcześniej ;)

2017-07-07 09:16

Anna masz rację. Moja jest cały czas prawie na dworze gdy ladna pogoda i teście lub mąż mogą ją wziąć. Z kolei u sąsiadów ciężko spotkać te dziewczynki, a by się przecież mogły bawić razem raz u jednych raz u drugich. Moja ma 3 a tamte 5 i 2,5. Tylko że ta młodsza to już świata nie widzi poza komórka - ciągle tylko Peppa i Peppa... Na sąsiedniej wiosce jakiś kilometr od nas jest fajny plac zabaw- nie duży ale kilka tych elementów jest. Uwierzcie mi, że o jakiej porze bym tam nie pojechała on stałe jest pusty...A moja chętnie by się z kimś pobawila a tu druga kruszynka dopiero miesiąc ;( więc czasem warto się przemęczać i mieć dzieci po roku ;)

2017-07-04 15:51

Najgorsze jest to, że nawet gdy my wychowamy swoje dzieci z dała od ogłupiających gier, a telefon i komputer dostanie jak nauczy się czytać i pisać....to co z tego, jeśli po wyjściu na dwór okaże się że nie będzie do zabawy innych dzieci..... To przykre, że rodzice od najmłodszych lat idą na łatwiznę dają telefon, mnóstwo gadżetów, a później problemy wychowawcze i rośnie taki beztroski leń bez chęci do nauki:/

2017-07-04 14:31

To jest straszne, a niestety ciągle zmierza to w tym kierunku, a nawet coraz bardziej.

2017-07-04 14:11

Dokładnie Kasia . Tak samo i z pomaganiem - ile trzeba się naprosic by coś zrobiły. U szwagierki już podlotki i żadna sprzątać nie umie ani nic w kuchni masakra tylko telewizor i komórka

2017-07-04 14:10

Nie zapomne jak u mnie dzieciaki na jakiejś imprezie usiadły na kanapie kiażde z telefonem i ktoś z dorosłych powiedział idźcie pograć w piłke czy coś, ale dzieci dalej siedzą i nic. Wszyscy się zdenerwowali i mówią że mieli pograć, a dzieciaki przekręcaja telefony do nas i mówią że przecież grają. Masakra jak tak pomyśle to chyba moje dziecko do pełnoletności bedzie miało zakaz urzywania telefonu.