Kiedy zacząć czytać bajki

jena muszze kupic ta ulice czeresniowa jak to taki hit

My mamy takie typowo obrazkowe książeczki z biedronki i tam nie ma tekstu tylko samemu możemy opowiadać swoje historie a że jesteśmy raczej na etapie wczesnym to mówię np tutaj jest kurka koko tutaj słoneczko deszczyk kapie kap kap itp z opowdania dłuższych historii nie wiele wyciągnie a takto coś się nauczy 

ale ile to wymaga poświęcenia to jest szok

dokładnie one jednak wymagają sporo pracy rodzica bo trzeba opowiadać z dzieckiem :) moja córka sama w sumie ją ogląda dosyć często, albo już obie opowiadamy sobie co widzimy bo wybieramy sobie daną postać i każda jest swoją postacią i tak przewracamy strony i wymyślamy swoje historie 

hehe ksiazki bez tekstu wymagają duzo pracy z maluchem ;) ale i skupienia zobaczycie że po takich ksiażkach dzieci szybko opanują zagadki typu odszukaj różnice;)  i to nie koniecznie zagadki przeznaczone do ich kategorii wiekowej;) 

pierwszy raz słyszę o tej ksiażeczce, dzięki za polecenie :D u mnie Hela aktualnie jest na etapie kolorowych ksiażeczek z obrazkami, wtedy mi pokazuje, a ja mówię co to :D

Dużo jest książeczek gdzie tego tekstu jest malutko. Ja często jak oglądam z córeczką książeczki to nie czytam tylko w skrócie opowiadam swoimi słowami żeby zdążyć zanim mi stronę przekręci :P

Właśnie, Czereśniowa to twarde strony. Ja miałam z biblioteki jedną część to syn lubił zaglądać a męża to wkurzało bo tam nie ma tekstu. Tzn nie pamiętam czy było chociaż 1 zdanie czy zupełnie nic tylko same obrazki. Niedawno mieliśmy "Czerwony pociąg" to też taka wyszukiwanka, również sztywne strony, ale chociaż po 1 zdaniu było na 2 strony. Ona była fajna bo jeszcze się skrzydła rozkładało więc mega duża książka wychodziła.