Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Dziecko wrzeszczy/zawodzi, a nie płacze

Data utworzenia : 2020-09-16 00:30 | Ostatni komentarz 2020-12-21 22:33

Susanne

1626 Odsłony
46 Komentarze

Dziewczyny, moja córka (2,5) od kilku tygodni udaje płacz. Robi grymas, zaczyna wrzeszczeć, lamentować próbując coś osiągnąć. Czasem nawet nie wiemy o co chodzi- nie jestem pewna czy ta mała istotka wie. Jak reagować? Kiedyś na już starałam się ją uspokoić - wiem, że to bląd. Córka jest dość uparta, zdecydowana i nie lubi sprzeciwu. Żal mi nie reagować. Jakie Macie pomysły/doświadczenia? 

2020-09-16 23:50

Oooo czyli standard :) tylko co robić? Czekać, nie reagować? Czasem panikuję bo ileż można słuchać wrzasków. Co innego jest powód, przytulam, tłumaczę, a ciągły ryk do ucha wyprowadza mnie z równowagi. Czytamy książeczki o emocjach, ostatnio pokazujemy minki do lustra: zrób wesołą, minkę, zezloszczoną, wystraszoną, ale uwaga, uwaga: zawsze kończyny wesołą :D mam nadzieję, że taka właśnie zostanie :) w razie ”ataku„ staram się odwrócić sytucję ale nadlatujące ptaki czy kotek porywający szynkę nie zawsze się sprawdza :) mam też karty: emocje, ciekawa sprawa ale czy to wszytsko pomaga? Nie wiem :)

2020-09-16 22:46

Moja czasami drze się i płacze jak coś jej nie pozwolę. Wtedy wychodzę żeby troszkę popłakała..jak wchodzę to wyciąga ręce i koniec płaczu 

2020-09-16 21:57

U nas podobnie :/ najgorzej ,że nie mówi i się drze nie wiadomo o co chodzi. Ludźmi na dworze dawno przestałam się przejmować niech sobie myślą co chcą , czasem widze spojrzenia jakby moje dziecko było co najmniej dziwne . U nas takie akcje działy się na dworze , wymuszał , sprawdza na ile może sobie pozwolić . Najczęściej mówię że zaraz pójdziemy do domu i wtedy się uspokaja . Czasem mówię że idziemy szukać ptaszków , kotka i psa wtedy jest bardzo grzeczny . Mam nadzieję że to wszystko minie bo czasem opadam z sił 

2020-09-16 20:35

Mam ten sam problem 2.2l wrzeszczy nie płacze, często nie wiem o co mu chodzi i zazwyczaj on sam nie wie. Jak jestem spokojna i mówię do niego spokojnym tonem pytam lub staram się odwrócić uwagę czymś innym w 70 proc przypadków to pomaga niestety jest wiele sytuacji w których on jest tak nastawiony ze nic nie pomaga wtedy olewam i zostawiam go samego i czekam na rozwój sytuacji. Po wydziera się aż sam się uspokoi. Jak już jest spokojniejszy to idzie go uspokoić już całkowicie. Obstawiam że to bunt dwulatka niestety bo córka też tak miala. Przypal na maxa w miejscu publicznym bo ale co zrobić. To są tylko dzieci i muszą nauczyć się swoich emocji. Chętnie poczytam jak wy rozwiązujecie te problemu bo ja ze zmęczenia są przypadki ze poprostu poddaję się ręce opadają i sama wpadam w panikę i złość i wiem że to najgorsze  bo wtedy to nakręcany się oboje bo on czuje moje emocje. 

2020-09-16 13:40

Mój jest w podobnym wieku i też takie sceny czasem wyprawia z tym ,że już wie,że ja na to nie reaguję i szybko odpuszcza.Dzieci są niesamowitymi obserwatorami i dobrze wiedzą jak i od której strony nas podejść, aby wyegzekwować to czego chcą.Jeden nasz błąd może kosztować dość długim etapem "nawrócenia". Życzę cierpliwości ;)

2020-09-16 08:58

Reaguj bo później będzie jeszcze gorzej. Zacznie sceny robić w miejscach publicznych itp :) Może domaga się uwagi nie twierdzę że jej nie poświęcają ale są takie dzieci które chciałyby aby zajmować się nimi cały czas.