Rozwój i wychowanie (724 Wątki)
Czas rodzinny
Data utworzenia : 2019-09-30 23:01 | Ostatni komentarz 2020-04-29 16:58
Nie znalazłam nic w wyszukiwarce i tak myślałam nawet gdzie wrzucić ten wątek- czy tu czy w rodzicach...
Powiedzcie mi jak to z tym czasem rodzinnym u Was ? Pilnujecie tego by spędzać czas razem , wspólnie- żona, mąż i dzieci?? Jak to u Was wygląda, co robicie razem, jak często;))
U nas jeśli mąż ma popoludniowki to wtedy w weekend i jego urlopy mamy zasadę kladzenia dzieci spać razem - one wskakuja do naszego dużego łóżka i tak razem oglądamy bajkę A potem spać. Popołudniami wspólne układanie puzzli, spacer, jazda na rowerze....dziś mąż z piwnicy przyniósł kręgle i się wyglupialismy razem po wspólnej kolacji he he ;)))) była zabawa. Czasem przed spaniem mamy wspólne czytanie bajki...
2019-11-01 22:09
My w niedzielę jeździmy do rodziców żeby wnuczkę zobaczyli :) pod warunkiem że mąż ma wolne. Jak nie to w inny dzień.
2019-11-01 10:39
My mamy taki czas dla siebie zazwyczaj w niedzielę, wtedy idziemy na lody, do parku.. Gorzej jak zaczyna się robić chłodniej to trzeba wymyślać inne atrakcje albo poprostu spędzić czas w domu ale przy tv to nie to samo.
2019-10-01 21:23
JustaMama może coś w tym być. Bo tak samo tęskni się jak rzadziej widzi i tak samo chce się ten czas taśmę spędzić coś porobić razem a nie osobno
2019-10-01 17:16
No bo to chyba prawda że czyn mniej ma się takiego czasu tym bardziej docenia i umie korzystać. My mamy stosunkowo dużo a kompletnie z tego nie umiemy korzystać
2019-10-01 17:07
My z kolei mimo że mamy mało czasu zawsze staramy się go wykorzystać w 100% tak żeby ten czas był rodzinny. Wszystko razem :) wspólny czas, wykonywanie zadań najbardziej zbliża i łączy
2019-10-01 12:31
U nas tego wspólnego wolnego czasu też nie jest wiele.Mąż pracuje od pon.- pt. 7.30 wraca 17.30-18.Sobota 7.30-14.30.Wieczorami i popołudniem najczęściej trzeba coś zrobić koło domu i gospodarstwa więc też z tym ciężko ale bywają dni,że odpuszcza te wszystkie swoje robótki i spędza ten czas z dziećmi a ja zazwyczaj podgarniam to czego z małym nie jestem w stanie zrobić w ciągu dnia.Niedziele mamy tylko dla siebie i wtedy spędzamy ją całą rodzinką.Wspólny obiad zawsze, później różnie , spacery, zabawy na podwórku lub wyjazdy gdzieś np.basen,plac zabaw, odwiedziny dziadków itp.
2019-10-01 12:07
My próbujemy wykorzystywać każdą wolną chwilę razem . W tygodniu czasem nie mamy za dużo tego czasu ale zawsze znajdzie się chwila gdzie razem z dziećmi się bawimy , włączamy bajkę i oglądamy. Codziennie dzieci usypiamy razem , kapiemy ich tez wspolnie . A kiedy przychodzi weekend i czasu mamy pełno wymyślamy , teraz zaczął się sezon na grzybki więc już w niedzielę spakowalismy Zuzie i Filipka i spacerowalismy po lesie . Dzieciaki miały frajdę A my super kolację i trochę zapraw ;)
Lubimy jezdzic na ryby przewaznie latem kazdy weekend jestesmy pod namiotami wiec kupa czasu razem , wtedy zabawy nie maja konca , robimy lodki z czego sie da , obok jest kanalek wiec bawimy się w wyścigi.
Uwielbiam takie rodzinne spędzanie czasu , czas dla nas. To łączy bardzo !
2019-10-01 11:52
W ciągu tygodnia - od poniedziałku do piątku - mamy bardzo niewiele czasu wspólnego. Mąż wyjeżdża do pracy o 6, wraca przed 18, 19, czasem 20. Czasem, jeśli Synek budzi się już po 5, to spędzamy przed pracą jeszcze chwilkę razem, Mąż zdąży się nawet pobawić z dzieckiem :)
Jeśli wraca z pracy koło 18 to wtedy on przejmuje Syna, a ja ogarniam szybko to czego nie udało mi się zrobić wcześniej, bo Mały zasypia już po 19. Więc czasu wspólnego prawie nie ma.
Najlepiej w tej kwestii wyglądają niedziele - wtedy dużo spacerujemy albo gdzieś jedziemy w trójkę, wspólnie bawimy się z Synkiem albo wszyscy razem śpimy :) weekend to też czas na wspólne posiłki - strzegę tego rytuału i nie odpuszczę, nie pozwalam Mężowi na używanie telefonu przy stole - to jest dla mnie bardzo ważne. Generalnie mam wrażenie, że z tym wspólnym czasem będzie dużo łatwiej, kiedy się wybudujemy i będziemy już sami - teraz nawet jak mamy okazję, to rodzice nalegają, żeby z nimi posiedzieć i jakoś to się tak wszystko układa nie do końca po naszemu :)
Czasem chłopaki mają wspólną sobotę albo niedzielę - wtedy jadą do moich teściów, a ja "odpoczywam". Jednak to dosyć rzadko, bo wolę pobyć z nimi razem.