Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Bujać czy nie bujać ?

Data utworzenia : 2013-10-11 16:20 | Ostatni komentarz 2024-08-01 18:32

konto usunięte

12164 Odsłony
98 Komentarze

Jak u Was jest ? Przyzwyczajaliście swoje dzieci do bujania czy zawsze sie przed tym broniliscie ? :) Ja od samego poczatku byłam straszona ` nie bujajj ! bo bedziesz musiała paski w wózkach zmieniac tak jak Twoja mama ! ` Do Dziś moja mama opowiada jak babcia przyzwyczaila mojego brata do bujania ` doslownie paski w wózku wymieniali minimum 5 razy w roku , raz nawet nie zdarzyli wymienic , urwaly sie i cała gondola sie przechylila . drugi przyklad to moja sasiadka ktora nie nauczyla ssania smoczka i inaczej jak przy piersi nie potrafilo zasnac wiec wózek wtargali do domu i mała tak bujaja ze u mnie wmieszkaniu walenie słychac , z poczatku myslalam ze to konik na biegunach ale w ogrodzie raz ja bujała w taki sposob ze glowa na prawo i lewo leciała :D

2013-12-17 19:34

Juz udalo nam sie oduczyc od bujania. Czasami sa dni kiedy synek potrzebuje mojego przytulenia i pobujania do snu ale jest to bardzo rzadko.

2013-12-16 17:29

Ja nie bujałam na rękach gdy dziecko płakało zawsze przytulałam i szeptałam do ucha i zawsze się wyciszała. Jedynie jak szła spać w domu to pare razy wystarczyło bujakiem pobujać i spała . Trzeba pamiętać że jeśli buja się dziecko nie wolno przesadzać bo jeśli będziemy to robic za mocno i za szybko można uszkodzić mózg dziecka.

2013-10-16 08:52

Z poduszką już się spotkałam :D Kuzynki synuś też tak zasypia skonczyl 2 lata i jak kladzie sie do łóżeczka to woła ` munia buuju buju ? ` :D próbuja go odzwyczaic ale ciezki im to idzie , mały jest nie do złamania :) Ja Kacpra kołysze na rekach , w wózku nie mialam możliwosci bo był tak sztywny wiec Kacpi nawet nie wie o czyms takim ... teraz ma coraz wieksza wage ( niemała bo prawie 10 kg- 9msc ) i nie poowiem , bo jak chorutki był to po całej nocy noszenia i bujania , rano rak nie czułam ... Przyjemne bujanie jest do jakiejs wagi , potem niestety staje sie to uciazliwe . Czyli z jednej strony mamy broniace sie przed bujaniem maja racje bo sa dzieci z takim temperamentem ze wykorzystuja sytuacje kiedy moga . Jest dziecko u mamy w przedszkolu ( 3 lata) i wymusza na wychowawczyniach noszenie . mama mówi ze jest tak przeslodka ,tak potrafi dobrac mine do sytuacje i takimi słowami przekonac ze nie sposob odmowic , a pulpecik jest takze raczki bola i sie zastanawiam zawsze jak rodzice znosza ta słodka istotke :D

2013-10-16 08:21

To tak jak u nas. Każdy straszył nie Bujaj , nie nos na rękach, nie kładź do swojego łóżka! Na początku nie bukalalm ale jak syn był już starszy nie było wyjścia a może ja nie miałam już siły, pomysłów i cierpliwości. I bujalalm. I bujam. Zasypia w wózku i muszę kilka razy nim pobujac. Zasypia dość szybko. Ma już 1,5 roku dlatego chce go kdzwyczaic od takiej formy zasypiania. Jak w sierpniu byliśmy tydzień w szpitalu nie było mowy o trzymaniu na sali wózka a przecie jakoś zasypiac musiał. Kładlam go na swoim łóżku i delikatnie ruszalam poduszka i zasypiał. Czyli sie da ;)

2013-10-16 08:17

dokładnie tak robię . Szanuje zdanie bardziej doświadczonych i nigdy nie wywyższam się , ale jedno wiem , ze to ja jestem mama i ja wiem czego moje dziecko potrzebuje ;) . Ciekawi mnie po prostu czy takie bujanie faktycznie tak ` uzależnia` :)

2013-10-15 22:54

Doskonale cię rozumiem u mnie było tak samo nie bujaj :) bo będziesz musiała noc w noc dzień w dzień bujać bo inaczej nie zaśnie ... nie wiem czy to kwestia mojego myślenia czy przypadku lecz Blanka wcale nie płakała jak chciałam ją uśpić na rękach bujając to usypiałam a jak chciałam to w łóżeczku i nie było problemu żadnego :) po prostu na zmianę może i dlatego się nie przyzwyczaiła teraz ma 14 miesięcy i sama zasypia w łóżeczku lub na podusi na kocyku więc myślę ze każde dziecko inaczej reaguje a i tak myślę ze powinnaś zrobić to co uważasz sama za dobre :)

2013-10-15 14:47

U nas wystarczyło, że wózek się poruszał, jak stanęłam po chwili się wybudzał. Nosiłam na rękach, przytulałam, kołysałam zwłaszcza przed snem do ok. 1,5 roczku i nie żałuję bo okazywałam w ten sposób dziecku bliskość i miłość którego maluchy potrzebują. Nasłuchałam się rad żeby nie nosić, nie przytulać bo się przyzwyczai, ale nie słuchałam tych mądrości, ponieważ czułam inaczej. Z perspektywy czasu cieszę się że posłuchałam sama siebie ;))

2013-10-15 13:13

U nas to wyglądało i czasami wygląda tak, że jak Amelka sobie nie radzi z zaśnięciem to poprostu ją biorę na ręce i kołyszę, nie jest do tego przyzwyczajona, ale poprostu czasami potrzebuje takiej formy bliskości i uspokojenia się w kołyszących ja ramionach, czy też wózku. Słyszałam wiele rad typu, żebym wstawiła sobie wózek do kuchni to zawsze będę mogła ją pobuja, ale ja postawiłam na swoim i bujanie w wózku zostawiam na spacery, a jeśli w domu malutka potrzebuje kołysania to poprostu biorę ją w swoje ramiona. Nie jestem przeciwna bujaniu, ale wiadomo co za dużo to nie zdrowo. I jeszcze jedno nie za mocno, bo niektóre osoby przesadzają z bujaniem i dziecko nieraz skacze w wózku podczas bujania.