Bezstresowe wychowanie dzieci

Mamą być u mnie się mówi ze "robi podkówkę" :D

Hahaha wara wisi nie slyszalam tego ;) 

Chyba kazdemu zdarzy się podnieść głos, ale nie chodzi tutaj przecież o codzienne awantury;/ 

A dziecko to fakt czasami się gada gada i gada i na drugi dzień powtorka;) a na końcu spyta ale o co chodzi?;)

Maziulek wiesz sama jak jest z maluchami tu nie chodzi o to zeby krzyczec nie wiaodmo jak na dziecko poprostu jak robi cos zle to trzeba zwrócić mu ta uwage czasem podnieść ton aby zrozumialo ze robi cos zle bo z dziećmi bywa różnie czasem pomoze zwykle tłumaczenie a bywa i tak ze spokojna rozmowa i tłumaczenie nie działa u nas właśnie zauważyłam ze u małego włączyła sie ta faza moi rodzice zawsze mówili na to zartobliwie ze dziecku "wara wisi"jak maly cos nie slucha i trochę podniose ton ze czegos mu nie wolno pogroze palcem ze nunu to odrazu taka smutna minka usteczka mu wisza jakby mial zaraz plakac ale widac ze rozumie i ze cos robi zle i czuje ten respekt az mi go czasem szkoda jak zrobi taka minke ale no nie ma wyjscia granice trzeba jakies stawiac od początku 

Mamą być powiem Ci, że ja jak czasem krzyknę tak ostro to mam potem wyrzuty sumienia, ale to nie jest jeden krzyk w tedy u mnie. Czasem odpadam i cierpliwość tracę więc krzyczę i myślę, że każdy rodzic krzyczy jak jego pokłady cierpliwości legną w gruzach. NIe oszukujmy się nie znam osoby, która tego by nie zrobiła. Dziecku trzeba stawiać granice tak jak piszesz. Moja ma czasem takie dni, że tłumaczę i 10 razy i dalej robi to samo na przekór z uśmiechem na twarzy, ale no czasem ma takie dni, że zastanawiam się kkiedy mi podmieniono dziecko ! no i gdzie moje dziecko, z którym da się dogadać. Dzieci mają gorsze sni i  my rodzice też czasem takie mamy 

Wychowanie bezstresowe bardzo ogolne stwierdzenie jedenen będzie uważał ze chodzi o to ze mozna dziecko np za zle zachowanie postwic w kącie i ma zrozumieć swój blad inny powie ze absolutnie ze wszystko ma byc rozwiązane rozmowa jeszcze inny ze mozna dziecku dac klapsa i krzywda mu się nie stanie temat bardzo kontrowersyjny i budzi wśród rodziców wiele emocji i sprzeczności zdan

Ja osobiście wychodzę z zalozenia ze nie wolno dziecku na wszystko pozwalac należy postawic granice od samego początku nie toleruje bicia klapsow itp natomiast jeżeli dziecko przesadza to moim zdaniem naprawdę nie jest to dla niego żadna krzywda gdy czasem podniesiemy na nie glos i wyznaczymy pewne zasady nikt tu nie mowi zeby sie na dziecko wydzierac ale dzieci tez czasami przesadzaja i wyznaczanie im granic jest dla ich dobra teraz sie buntuja natomiast w przyszlosci zaplusuje to ich dobrym wychowaniem wiele trzeba starać sie rozmawiac tłumaczyć natomiast gdy dziecko za jakies zle zachowanie trafi na 3 minuty do kąta to nie jest nic zlego takie jest moje zdanie napewno jest to lepsze rozwiązanie nic klapsy itp rozwiazania czasem czytam na różnych forach wpisy mam typu krzyknęłam na moje dziecko i teraz caly dzień zle sie z tym czuje nie mogę sobie tego darować ale tez nie popadajmy w paranoje jesli nie drzesz się całymi dniami na swoje dziecko jak wariatka a znam i takich rodziców ze gdy dziecko zrobi cos zle to zero cierpliwości Odrazu jest krzyk i akcja to wracając do tematu czego tu nie moze sobie taka kobieta darować tego ze upomniala swoje dziecko moze troche bardziej podniosłym tonem ze czegos mu nie wolno i wyznaczyła konkretnie granice między tym co wolno jej doroslej a dziecku  i nikt tu nie mówi o jakim chorym krzyku tylko o zwykłym zwróceniu uwagi 

U nas się jeszcze nie zaczęły pojawiac a już prawie 6 miesięcy 

Moja mała ma teraz dobre dni i korzystam póki mogę, bo później się zaczną ząbki i już drżę na samą myśl.

Ja też nie mam czasu. Czasami jak sobie zrobię kawę to potrafię po ludzku pić ja dosłownie cały dzień .