Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

lęk separacyjny i nie tylko

Data utworzenia : 2014-12-20 00:20 | Ostatni komentarz 2021-06-17 09:43

O.Kuraj

5753 Odsłony
66 Komentarze

mam problem, mam 8 miesięczna córeczkę z którą jestem w domu, do tego zajmuję się moim również 8 miesięcznym siostrzeńcem. Problem w tym, że ma on silny lęk separacyjny do tego stopnia, że nawet jak ktoś jest z nim w pokoju a druga osoba wychodzi jest straszny płacz i krzyk. Czasami boję się, że ktoś z bloku wezwie pomoc społeczna, bo on tak okropnie krzyczy. Moja córka jest zupełnie inna, ale gdy on płacze zdarza się, że i ona zaczyna. Filipek do tego jest bardzo niespokojnym dzieckiem ciężko go ubrać, zmienić pampersa, bo od razu jest krzyk i wyrywanie lub nawet nakarmić, bo za nim nie spróbuje co to to odgania się rączkami. Siostra mówi też, że mały budzi się w nocy z okropnym wrzaskiem, ale ma zamknięte oczy i dopiero jak małego dobudzi to ten przestaje, Czy któraś z Was miała podobny problem i jak sobie z tym radziła, bo ja już czasami nie daje rady psychicznie z tymi jego "nerwami" nawet do wc ciężko jest wyjść. Może EKSPERT też pomoże. Bardzo proszę o pomoc, bo chce się nim zajmować, ale jak tak dalej pójdzie, to zrezygnuję.

2014-12-20 10:01

To faktycznie sytuacja nie jest za wesoła. tak jak pisze Marta z czasem samo przedzie, ale do tego czasu należy pokazywać dziecku, że nie jest samo, ze jest obok mama. Należy pokazywać, ze dziecko jest dla nas bardzo ważne. 8 miesięcy to jeszcze małe dziecko żeby móc mu wytłumaczyć, gdzie idzie mama i ze zaraz wróci.

2014-12-20 04:42

o.kuraj to raczej jest lek separacyjny. Pojawia się w wieku 8-11 mcy i trwa ok 3-4 tyg po czym sam powinien minac. A ile on trwa już u was. Siostra kiedy tylko może powinna jak najwięcej uwagi poswiecic dziecku dużo się z nim bawic w akuku, mowic mu ze na chwilke wychodzi z pokoju i zaraz wroci a nie uciekać przed nim jak ten nie patrzy wlasnie np. do wc. Powinna mu powiedzieć ide do wc wroce za 2 min i po tym czasie powinna wrocic. Czas naszej nieobecnowci można przedluzac z czasem jak dziecko zaczyna lepiej tolerować nasza nieobecność. Ja wlasnie tak robiłam tylko cora miała 11 mcy. Często mimo to i tak musiałam ja zabierać ze zoba wszędzie. U nas najgorsza była noc bo mala bardzo często się budzila ale brałam ja na rece przytulałam i odkladalam do lozeczka i glaskalam po glowce. Często w nocy powtarzałam to wielokrotnie ale po dwóch tyg samo minelo. Może ktoras metoda poskutkuje tez u was.