Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

10 miesięczne dziecko nie siedzi nic nie robi

Data utworzenia : 2017-09-14 16:45 | Ostatni komentarz 2018-06-30 22:38

P.Nowak

19136 Odsłony
139 Komentarze

Mam synka ma 10 miesiecy nie siedzi nie stoi nie raczkuje bardzo sie boję dużo czytałam że autyzm że szczepionki powikłania mam różne myśli wizyta za tydzień u neurologa . Syn karmiony wyłącznie piersią nic innego nie chce jeść zęby zaciska . Dużo spi w dzień w nocy jak bym dziecka nie miała nie uśmiecha się aby patrzy nie wiem czy od szczepionek ten jego rozwój cofnoł się

2017-12-10 10:25

Tez myslę że to zalezy od lekarzy. Jedni drugim przeczą i mowia ze ich racja jest na wierzchu, niestety ;) Dlatego ja tez ufam naszym lekarzom grunt by byc pewnym ze to co robimy jest dobre. Z badaniami ja tak specjalistycznych jak poziom witamin (poza D OH) nie robiłam ale za ro morfologia z rozmazem zawsze raz na pol roku, nawet gdy uwazam ze nic sie nie dzieje a karmiąc ttm bardziej bylam zmobiliziwana by robić. Tyle ze szlam do prywatnego laboratorium, by nie wystawac w kolejkach po skierowanie a poznjej do labo na nfz. Kilkanascie zlotych a jednak jakos czulam sie pewniej, wiedząc ze jest ok. Przed zajsciem w obecna ciaze zrobilam szersze badania lacznie z hormonami.

2017-12-10 07:53

Kasia ja tak jak ty morfologia tylko na początku karmienia obu dzieci. Jakoś człowiek bardziej pamięta o tym żeby iść z dzieckiem do lekarza, ze sobą to już nie koniecznie. Jeżeli chodzi o siusiaka to nam za równo położna jak i pediatra mówiły żeby odciągać lekko, ale tylko tak żeby dosłownie odrobinę było widać ujście cewki. Od .samego początku. Tam wychodziło coś takiego białego ( pewnie jeszcze ta maź w której dziecko wychodzi z brzucha. Chodziło o to żeby się to nie przukleilo. Więc jak nam powiedzieli tak robiliśmy. I nie ma żadnych problemów...

2017-12-08 21:37

Szczerze mówiąc sama nigdy się nie badałam karmiąc piersią. Jeden raz zrobiłam morfologię ale kiedy to było...gdzies na samym początku mlecznej drogi... A z siusiakiem to już chyba ilu lekarzy tyle opinii nasza pediatra mówiła żeby nic nie robić jak pytałam na bilansie. Trzeba jednak zaufać sobie i swojej intuicji.

2017-12-08 18:34

Z tymi badaniami to racja. Mało która mama bada się podczas kp. Sama się przyznam, że do teraz nie zrobiłam żadnych badań kontrolnych ;/ Fajnie, że podzieliłaś się poradami w zakresie pielęgnacji siusiaka u chłopca. Przynajmniej się wszystko wyjaśniło, jak powinno się postępować :) Życzę Tobie i synkowi zdrowia i mnóstwo uśmiechu :) teraz powinno iść z górki, skoro synek jest zdiagnozowany i prawidłowo leczony :) czekamy na kolejne wiadomości :)

2017-12-08 09:56

Dzięki dziewczyny . Nikt nie mówi nam że jak się karmi to trzeba badać się na witaminy . A co do siusiaka to byliśmy u pani urolog mówiła tak do roku nicsię nie robi a po roku przy kąpieli ściągać delikatnie i 2 razy dziennie smarować czymś tłustym ja robię wazeliną i zapisała maść żeby smarować żeby napletek się odklejał sam . u pani Hematolog byłam z synkiem i raz w miesiącu zaszczyk z witaminą b12 teraz ma 15 grudnia i na kontrol w lutym . a u urologa w styczniu . ja się do ginekologa zapisałam na 18 idę bo od porodu nie byłam brak czasu z trójką dzieci no i syn chorowity był . Teraz z górki powinno być no i muszę ze sobą do hematologa iść żeby witaminę brać . Miłego dna życzę przy wolnej chwili będę pisać co u nas i jak postępy . dzisiaj mamy rehabilitację

2017-12-04 19:01

Witam. P.Nowak cieszę się bardzo że u nas wszystko zmierza w dobrym kierunku. Kto by pomyślał, że niedobór witaminy b12 może tak namieszać. Myślę, że twoja historia będzie nauką dla nas wszystkich :) Ściskam bardzo ciepło Marta Cholewińska-Dacka

2017-12-02 10:10

P. Nowak na prawdę bardzo Ci współczuję. Nawet ciężko sobie wyobrazić przez co przeszłaś. Ja uważam, że dobrze ze karmiłaś piersią przynajmniej dowiedziałaś się o niedobrze i wiesz ze musisz się leczyć. W przeciwnym wypadku gdybyś nie karmiła na pewno byś nie zrobiła sobie badań i nie wiedziałabyś i chorobie. Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. Teraz Mały szybko nadrobi zaległości i będzie już tylko lepiej. Jeśli chodzi o siusiaka to ja nic nie robię. Naciągane tylko delikatnie żeby umyć cewkę i nic więcej. Pytałam trzech różnych pediatrów i każda zgodnie mówiła że nic nie odciagamy i czyścimy tylko cewkę nic więcej. Jednej pytałam nawet w czasie stanu zapalnego siusiaka i pytałam czy to oznacza że mam naciągnąć więcej powiedziała że absolutnie nie. Mam robić tak jak do tej pory a stan zapalny mógł się zrobić z powodu otarcia siusiaka, obniżenia odporności i wcale nie musi się zrobić z powodu złej higieny. Nie życzę tego żadnej mamie bo ból jaki powoduje u dziecka jest okropny. Mój mały nie spał po nocach siusiał z takim płaczem, że nie można go opanować a my nie możemy my w żaden sposób pomóc. No ale wracając do odciągania to jedna nawet mi mówiła że siusiak jak sama nazwa mówi że służy do siusiania a na całą resztę przyjdzie czas. Kazde dziecko po urodzeniu i do około 4 roku życia ma stulejkę. Jest to stulejka fizjologiczna. Kiedyś zalecało się odciąganie ale teraz jednak się go nie zaleca ponieważ mastka która się zbiera pod napletkiem sama go odklei, pomocne są także wzwody które będą towarzyszyły dziecku. Dlatego ja szukając wielu opinii zdecydowałam się nie robić nic. Niech czas zrobi swoje. Aha i żadnemu lekarzowi nie pozwalam za bardzo na dotykanie siusiaka mało tego moja pediatra jak właśnie młody miał stan zapalny sama mówiła że ona tylko popatrzy i nic nie będzie dotykać żeby się nie martwić bo sam dotyk będzie powodował jeszcze większy ból który lepiej dziecku oszczędzić. Tak też zrobiła popatrzyła i dała zalecenia. Nic poza tym. A jak właśnie słyszę że dzieciom lekarze odciągają napletek na siłę to nie coś trafia. Takie odciąganie może spowodować mikrourazy, zarosty, które mogą spowodować na prawdę stulejkę i jeszcze większe problemy a jak pojawi się krew to nie jest nic dobrego.

2017-12-01 21:11

Kochane mamy przeczytałAm historię P.Nowak i jestem wstrząśnięta... niedługo będę miała druga córkę i marze o karmieniu piersią bo pierwszej kiepsko wyszło krótko karmiłam i włączyłam z butelka. Teraz, chciałabym karmić tylko piersią i prawdę mówiąc jestem zdesperowana. Chciałam życzyć Pani i synkowi dużo dużo zdrowia i podzielić się refleksja. Matki w naszym kraju wręcz walczą ze sobą o najlepszy sposób karmienia, Pani historia uzmyslowila mi ze zapominamy jakie jest drugie dno tego tematu. Po co została stworzona alternatywą ze miała ratować życie kiedy kobiety nie mogły karmić. Jakie to szczęście że dzisiejsza medycyna pozwala leczyć takie przypadki.