Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (276 Wątki)

Stare smoczki

Data utworzenia : 2019-08-05 10:47 | Ostatni komentarz 2019-12-28 21:07

Konto usunięte

3061 Odsłony
118 Komentarze

Hej,

 

nie wiem czy w dobrej kategorii, ale zazwyczaj gdy rozmawiamy o smoczkach to wątki są umieszczane tutaj. 

 

Dziewczyny... co robicie ze starymi (niezniszczonymi) smoczkami? Bo ja oczywiście wszystkie smoczki trzymam. Nie zawsze mam do nich opakowania (raczej rzadko kiedy mam). Smoczki nie są zniszczone bo młoda ich nie gryzie. Trzymałam, właściwie nie wiem po co :D Ale jak myślę, że zaraz urodzi się syn to raczej nie widzę aby mu dawać te smoczki. 

 

A jak Wy podchodzicie do tematu starych smoczków (po Waszym dziecku)? Wyparzacie i dajecie drugiemu dziecku? Wyrzucacie? Zbieracie na pamiątkę? Dajcie znak :) 

2019-08-05 16:41

wyrzucam, moja siostra tez wyrzucała bo uważała to za zbyt niehigieniczne 

2019-08-05 14:20

Nie wyobrażam sobie dać drugiemu dziecku smoczek po pierwszym. Wydaje mi się być to nie higieniczne przecież tak samo w buzi niemowlaka jak i dorosłej osoby są bakterie a nie oszukujmy się kupienie nowego smoczka to kwestia 20 zł chyba każdą z nas na to stać :) Oczywiście pierwszy smoczek synka mam schowany na tzw. pamiątkę ale dla córki która urodzi się początkiem października kupiłam nowe i już na nią czekają ;) 

2019-08-05 13:36

Zdecydowanie  wrzuciłabym  bo  to  jednak  rzecz  indywidualna  i  każde dziecko  powinno  mieć  swoje  w  celu  uniknięcia  chorób  przenoszonych  przez  ślinę.

2019-08-05 13:20

Ja także pierwszy smoczek schowałam, a inne wyrzucam, bo i po co mi. Nie podała bym ich drugiemu dziecku :)

2019-08-05 12:09

Oczywiście ,że wyrzucam .To rzecz , która się zużywa.

Absolutnie nie podalabym starego smoczka drugiemu dziecku.

Zresztą kupowanie nowych rzeczy sprawia mi przyjemność i cieszę się razem z dzieckiem jak ma coś nowego ;)

2019-08-05 11:32

Pierwszy smoczek zachowałam na pamiątkę. Resztę wszystkie wyrzucam. Szczerze mówiąc nawet by mi do głowy nie przyszło dać drugiemu dziecku. To dla mnie coś absolutnie "jednorazowe" podobnie jak bielizna