Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (284 Wątki)

Smoczek a problemy logopedyczne w przyszłości

Data utworzenia : 2013-02-16 16:50 | Ostatni komentarz 2020-09-27 09:47

A.Bednarska

17325 Odsłony
191 Komentarze

Chciałabym poruszyć pewien istotny temat. Chodzi o to jak używanie lub nieużywanie smoczka wpływa na przyszłą wymowę dziecka. Jestem mamą trójki dzieci. Pierwszy używał smoczka do prawie 2 lat. Drugi nie używał wcale - nie miał też butelki był wyłącznie karmiony piersią i łyżeczką i aktualnie ma problem z wymową a ma już 4 lata. Aktualnie jest pod opieką logopedy jednak jego wymowa jest dyżo gorsza niż starszego dziecka. Moje ostatnie dziecko aktualnie użwa smoczka i jest dokarmiane butelką w ciągu dnia - powoli odstawia się od piersi - ma 8 miesiący. Moje pytanie kieruję zarówno do eksperta jak i do Was drogie mamy czy macie jakieś doświadczenie z tym tematem? Ja gdzies wyczytałam, że dzieci które używają smoczka i butelek rzadziej mają w przyszłości problemy z prawidłową mową gdyż smoczek jak i butelka jest świetnym narzędziem do ćwiczenia języka i jamy ustnej. Jakie są Wasze opinie i doświadczenia na ten temat? Może któraś z Was coś słyszała od znajomej albo kogoś z rodziny?

2017-04-14 06:45

Silver to u nas tak dużo smoczka było w 7-9miesiącu potem już tylko zasypianie, w nocy smoczek był wypluwany. Do chwili obecnej synek zasypia ze smokiem i co wypluwa, czasami sobie chwilę rano pochodzi, e to przez to, że widzi u córki smoczek.

2017-04-13 23:39

Moja córeczka jak na razie bardzo rzadko dostaje smoczek, tylko w czasie podróży jest przez nią używany. Kiedy zauważę, że ssie paluszka to od razu zabieram i jak zauważę że dalej ssie to albo daję jej pierś lub smoczek. MAM niestety poprzez niewłaściwe stosowanie smoczka można zakłócać pracę narządów mowy biorących udział w ssaniu i mówieniu. Następstwem są właśnie wady wymowy, a przez częste utrzymywanie smoczka jako uspokajacza może powodować opóźnienie rozwoju mowy i niechęć do komunikowania się z innymi. Często się czyta, że ze smoczkiem dziecko powinno pożegnać się przed intensywnym rozwojem mowy, który następuje po pierwszych urodzinach dziecka.

2017-04-13 22:52

Mój mały jest bezsmoczkowy. Od urodzenia go nie chciał ssać ale na szczęście kciuka też nie ssie. Gdybym jednak zauważyła że ssie kciuka szybko starałabym się go przyzwyczaić do smoczka. Smoczka można łatwiej oduczuć bo zabierzemy i go nie na a palca nie schowamy i dziecko ciągle będzie go miało na każde zwołanie. Mam myślę że smoczek nie na aż takiego wpływu na to, że Arek jeszcze nie mówi. Może jakiś tam wpływ ma ale nie chodzi tutaj tylko o to że ssał smoczek i Ty tkwi problem. Niektóre dzieci zaczynają mówić później dopiero jak mają jakiś zasób słów i zaczynają od razu prostymi zdaniami a niektóre szybciej pojedyncze proste słowa. Ale nie zaszkodzi jak pójdziesz z nim do logopedy po poradę. Będziesz wtedy spokojniejsza.

2017-04-12 15:53

Ja musiałam sobie pomóc smoczkiem przy synku, bo mi każdy okruch z podłogi pchał do buzi :( może to dlatego nie mówi..... ale jak mi się najadł ziemi z doniczki jak poszłam do łazienki to wsadziłam smoczek a męża ochrzaniłam, bo ja w domu to tylko storczyki Lubie, a ten nawsadzał kwiatów w każdym kącie

2017-04-12 10:37

Nasz właśnie smoka stosuje jak zasypia, albo trzeba go uspokoić. W trakcie zabawy absolutnie go nie dostaje. Mam znajomą logopedę i mówiła, że jak najmniej smoka... Jednak lepiej smok niż kciuk, bo od ssania kciuka dopiero ciężko odzwyczaić dziecko..

2017-04-11 15:21

I słusznie. Teraz właśnie bardziej odchodzi się od stosowania smoczków, właśnie ze względu na brak problemów z wymową, ze zgryzem, z oddychaniem przez noc i z odruchem ssania. Powinno się je stosować w bardziej krytycznych sytuacjach, ew wieczorami, ale ogólnie jak najmniej.

2017-01-04 16:07

U nas dziecko nawet nie miało zakupionego smoka, czasami mi było ciężej go uspokoić ale to nic. Niewiem czy to kwestia braku smoczka ale zero problemów z wymową itd. Teraz przy drugim także rozważam poważnie brak smoka w wychowaniu dziecka.

2016-12-18 20:07

No ja mam taki problem ze maly na lozku zasypia jak aniolek, tylko go podniesiemy i do lozeczka chcemy przeniesc...koniec :D czasem go zostawiamy na lozku w ciagu dnia dla swietego spokoju :D ale psa ciagle pilnujemy zeby siedzial kolo nas bo niby to may shih tzu ale to tylko pies, nigdy nie wiadomo szczegolnie ze widzi Mikolajka dopiero 4 dzien.