Pożegnanie ze smokiem

no to jest tak, że mimowolnie gdzieś te dzieci się porównuje między sobą . Ty jeszcze masz dziewczynki ale ja to chłopca porównuję z córką i ona jak to dziewczynka wszystko szybciej robiła :)

Mazia to ja podobnie mam ;) hehe 

Ale wiem że są tak różne jak ogień i woda;) i umiejętności na pewnych okresach wiekowych też inne nabywają ;) ale to takie postrzeżenia ;)

ja tego nie lubię , ale przy pierwszym dziecku robiłam to notorycznie :D teraz się łapię, że porównuję syna do córki i mąż się skurza niesamowicie jak robie mu takie porównania, że ona umiała coś robić szybciej niż on 

Jeśli chodzi o porównywanie dzieci to zdecydowanie jestem na NIE. Ale śledzenie etapów rozwoju żeby wiedzieć czy dziecko rowija się prawidłowo, jak najbardziej tak. Oczywiście zawsze warto brać lekką poprawkę na ramy czasowe, żeby nie zwariować;).

Aniss zgadzam się. Ale wiesz jak to jest, każdy jednak zawsze jakoś tak porównuje albo przynajmniej żeby mieć jakiś punkt odniesienia czy dziecko dobrze się rozwija

Napewno tak !

Mamą być to z tym smokiem to chyba jak z gotowości ana pieluchy;) ja też czekam na odpowiedni moment ;) i mam nadzieje że tak jak ze starsza córka tak i z młodsza sie  w końcu uda;) 

Kargaw ja bym sie nie przejmowała takimi gadkami;) u nas tez było porównywanie starszej cóki do jakiejś dalszej kuzynki no normalnie ideał nie raz myslałam;) ale jak sie okazało jak sie spotkałyśmy na jakiś imieninach to wcale tak nie wygladało jak niby było;)

każde dzicko ma swój czas rozwoju i biegnie wg niego jedno szybciej psie nauczyć mówić drugie biegać  podobnie z pieluchami nauką pisania itd... nie każdy musi być inteligentem w wieku 2 lat ;D

Porównywanie dzieci najgorsze też tak mam bo muzyka urodziła 10 dni po mnie i ciotka co chwile coś porównuje ale ja to mam gdzieś