Mowa u wcześniaka

U mnie R przez gardło słuchać wgl język mi nie drga kiedyś mi to przeszkadzało bo wiadomo niektóre dzieci w szkole zaraz miały podow do śmiania ale z czasem się do tego przyzwyczaiłam :) 

Kiedyś mama chodziła ze mną do logopedy bo nie mówiłam R mając ok 5-6lat. Z dnia na dzień zaczęłam mówić..  na wszystko przychodzi czas.

Też za dzieciaka chodziłam do logopedy bo miałam problem z wymowa R ale do tej pory mam mówiąc słowa z R język nie pracuje jak potrzeba ale dużo osób mówi że to słodkie u mnie jest heh �

Tak to prawda :) Dzieci często mają problemy z literką "R" i z głoskami syczącymi :) U moich córek przyszło z dnia na dzień. Chodziły do logopedy w przedszkolu i nic to nie dawało. Sama dużo ćwiczyłam wymowę słówek gdzie występowały "R" i te głoski syczące. Nagle z dnia na dzień opanowały :) 

Co do wymowy uważam, że każde dziecko dojrzewa w swoim tępię, slyszalam również, że cięci do 7 roku życia mogą mieć problem z wymowa a najczęściej z literka ,,R" taki 2 latek będzie miał swoje słowa, u znajomej synek będzie miał 4 latka i też nie mówi wyraźnie i ma swoje słowa, których my nie rozumiemy ale jego mama tak :) uważam ,że powinnaś dac czas dziecku jeżeli nie będzie się poprawiać to udaj się do specjalisty aby sprawdził twoje obawy ;) 

Mój Mały też strasznie lubi być na dworze ,dla niego dzień bez dworu to dzień stracony ,na dworze usypia mi błyskawicznie,czasem nie zdążę być na dworze 5 min a on już śpi, potrafił mi spac po 3 godziny na świeżym powietrzy czekamy na cieplesze dni żeby móc posiedzieć na dworze dłużej:)

Dokładnie tez uwazam , ze sami wiemy co dla naszych dzieci jest najlepsze , w koncu to my z nimi spędzamy najwiecej i znamy ich najlepiej. Moje zdania tez często podważają , po co, na co, ale ja i tak robię swoje ;) a co do spacerów to wychodziliśmy w każda pogodę, teraz jak jest deszcz to mi się nie chce, jedynie po deszczu żeby dyń po kaluzach poskakal ;) 

Dlatego więcej was proszę o poradę :)