Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (525 Wątki)

Odbijanie-do kiedy? czy zawsze?

Data utworzenia : 2020-02-07 00:25 | Ostatni komentarz 2020-05-15 23:53

MamaMałejMajki

9796 Odsłony
264 Komentarze

Nie znalazłam odpowiedzi w podobnych wątkach. Do którego miesiąca podnosić dziecko do odbicia? W dzień to nie problem, bo po prostu biorę małą na ręce w pozycji prawie siedzącej. Nocą jest gorzej, a zjada jeszcze ze 2-3 butelki. Nie da się już na ramieniu, bo budzi się, prostuje jak deska i podpiera o moje ciało nogami. Najgorzej, że lubi obracać się na brzuch, co kończy się ulewaniem nawet po 2godzinach od posiłku. Nie wiem czy jest sens ją podnosić, czy może brać na ręce w innej pozycji. Zaraz skończy 6 miesięcy 

2020-02-11 22:03

Mama małejMajki też kiedyś tak robiłam że kładłam się razem na drzemkę. Ale już dawno tak nie robię.

2020-02-11 16:26

Jak juz ostatnio kładę się na drzemkę z małą.  To bardzo regeneruje kiedy nie mam już na nic siły.  

2020-02-11 15:46

Mój starszy synus to taki śpioszek zanim urodziłam córeczkę to potrafiliśmy spać nawet do 11 :) ależ mi tego teraz brakuje mam nadzieję tylko że córcia jak będzie starsza też będzie lubiła pospać troszkę dłużej ale do tego jeszcze daleko i zdaje sobie z tego sprawę :D

2020-02-11 10:56

Nawet mi nie mow o powrocie do pracy. To będzie katorga 

2020-02-10 23:11

MamaMałejMajki to super ze dała pospać. Zawsze to człowiek inaczej funkcjonuje

2020-02-10 20:16

Mój synek ma 2 lata od dawna nie je w nocy a mimo to bywają dni ze budzi się kilkukrotnie a do pracy rano człowiek idzie jak zabi. Więc nawet teraz cieszę się z każdej przespanej nocy chociaz i tak nie mogę narzekać.

2020-02-10 15:33

Oj z każdej przespanej nocy cieszmy się. U mnie też były przespane noce i byłam zachwycona, ale się skończyły szybko. Teraz pobudki są nawet nie wiem czym powodowane. Czasami tylko wezmę na ręce i już śpi znowu. To tylko zacznę karmić i znowu śpi. I takie pobudki bywa, że są co pół godziny w nocy. Czasami chodzę jak wrak.

Oj mi się zdarzało leżeć do 10, ale to była męczarnia. Bo ja próbowałam spać, a synek chciał wstawać i tylko ryczał, więc znowu cyc, zaśnie i za 10 minut powtórka. Wolę chyba wstać o tej 7 i jak zrobi z pół godziny drzemki o 9, to mam o tyle więcej spokoju.

2020-02-10 15:24

Korzystam póki mogę  i czekam więc na pierwsze  ząbki