Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (525 Wątki)

Nie CHCE karmić piersią

Data utworzenia : 2019-11-20 17:07 | Ostatni komentarz 2021-03-18 20:40

JustaMama

15338 Odsłony
183 Komentarze

Długo zastanawialsm się czy taki wątek założyć bo mimo wszystko jest dość kontrowersyjny. Wiem że jest trochę mam które karmią mm bo nie udało im się piersią z różnych przyczyn i ze mną za pierwszym razem też tak było. 

Ale interesuje mnie czy są tu na forum mamy które nie karmily piersią z wyboru albo te w ciąży które karmić nie zamierzają i mają odwagę powiedzieć o tym na forum. Jeśli są to jak radziły sobie z presją społeczna związana z kp. 

Jeśli w otoczeniu macie kogoś bliskiego kto nie karmil z wyboru to też chętnie poczytam. 

Proszę tylko o nie przekonywanie mnie tu jakie to kp jest super dla mamy i dziecka. 

2020-08-22 14:32

Just, gratulacje. Dla mnie to był bardzo trudny czas ale tez byłam z niego dumna I finalnie Sprawił mi dużo radości. Jak radzisz sobie z karmieniem i starszakiem? Nie jest zazdrosny? Planujesz karmić dłużej, Np do roku? teraz jak to opanowałaś to chyba nie ma dla ciebie znaczenia jak długo :)

2020-08-22 13:38

Jestem pół roku po porodzie i postanowiłam wrócić do tego wątku który sama zakładałam w ciąży żeby podzielić się z Wami zmiana jaka zaszła u mnie . 
Otoz pisałam ze nie jestem przekonana do kp i ze wręcz chyba nie chce z różnych przyczyn. Teraz kp już pol roku jestem z siebie dumna i już wiem o co to wielkie halo związane z kp :) ake tego trzeba doświadczyć bo nikt nie był w stanie mnie przekonać . Pierwsze 3miesiące to była męczarnia ciągła walka o laktację corka wiszaca na piersi okropny ból i łzy w ocAch na sama mysl ze znowu chce jesc . Nie było mi z tym dobrze nie czułam się komfortowo nie widziałam nadak nic fajnego w kp i nie wiedziałam czym kobiety tak się zachwycają  dla mnie było to w kategorii ogromnego poświęcenia . Dlaczego zatem karmiłam ? Po pierwsze dlatego ze córeczka urodziła się z hipotrofia a ja wierzyłam ze dobrze by było żeby była kp choć przez jakiś czas . Po drugie dlstego ze trafiłam w szpitalu na wspaniała doradcę laktacyjna i dzięki niej próbowałam a potem nie chciałam zmarnować jej pracy jaka we mnie włożyła po trzecie dlatego ze jak już coś leciało z tych piersi to szkoda mi było nie wykorzystać nawet jeśli było za mało. Początkowo mówiłam ze chociaż miesiąc potem ze do trzech i jak dakej będzie tragedia to kończę nie będę się męczyć. Trzy minęły ja trochę się zafiksowalam ns kp zaczęło mi zależeć choć były problemy i miałam ochotę się poddać. Wiec nadal nie czułam tego „cudu„ ake wierzyłam ze robię to dla corki i ze do pół roku będę karmić. Z reszta zawsze mówiłam ze jeśli już maks pol roku . córka magiczne pół riku kończy za kilka dni ja dakej karmie i naprawdę mi z tym dobrze i to lubię . Uwielbiam jak córka szuka cycusia albo ten wzrok kiedy wie ze zaraz go dostanie uwielbiam ta bliskość i to ze nad ranem biorę do łóżka ona je i obie spimy sobie. Uwielbiam jak chce chociaż raczka potrzymać mnie za piera albo jak bardzo płacze i nie można jej niczym uspokoić a pierś działa zawsze. Nie jestem za długim kp zawsze mnie to wręcz obrzydzalo ale na sama mysl ze miałabym ja teraz odstawić trochę mi smutno . Myske ze w ciągu kilku miesięcy stooniowo samoustnie tsk się stanie bo rozszerAmy dietę wiec wiadomo ze piersi będzie sukcesywnie mniej . Na noc córeczka dostaje mm i już nie chce tegi zmieniać . wiec myske ze łagodnie samo przyjdzie . Najgorzej mi smutno ze wiem ze to pierwszy i ostatni raz ( synka nie kp) a więcej dzieci mieć nie będę. I choc uważam ze karmienie mm jest wygodniejsze ( mam porównanie ) to prawda jest ze ta wież przy kp jest szcEgolna i warto to przeżyć . Oczywiście jak zawsze twierdziłam bliskość to nie tyłki cycus i można ja okazywać i tworzyć wiez na różne sposoby nie koniecznie kp jednak to cis innego niepowtarzaknego choć kiedyś bardzo się o ro kłóciłam :)
 

2020-01-10 21:53

Kojulia to prawda nie ma co się zmuszać ulegać presji. Ważne jest to co my chcemy jak my chcemy karmić bo To my będziemy robić a nie inni za nas

2020-01-10 16:46

Znam wiele kobiet, które karmią butlą czasem z wyboru a czasem z musu. Wiadomo, że te która chciały karmić piersią uważają to trochę za temat tabu. Przykro im, że straciły tą "więź", która wytwarza się podczas karmienia. Ale ja jestem osobą, która nie jest przekonana do karmienia piersią i mówię to głośno. Dużo osób się tym bardzo oburza. Staram się tym nie przejmować bo to moje życie i nie chce potem czegoś żałować (że coś zrobiłam pod presją). Osobiście zamierzam mleko odciągnąć swoje i dawać w butelkę ewentualnie. Nie mam wrażenia jak bym miała coś stracić. Po prostu tego robić nie chce bo mi się to nie podoba i nie czuje takiej potrzeby. Jeśli się to zmieni to trudno. Ciężko coś sobie postanowić i być pewnym, że będziemy się tego trzymać. Ale zawsze trzeba słuchać swojego serca i rozumu. 

2019-12-13 21:10

Karolinach no pewnie jak masz tylko pokarm to dawaj córce swój bo teraz dla niej nie ma nic lepszego :) ja też czasem podaję córci moje mleko z butli. 

2019-12-12 13:05

Karilina dawaj nam znać jak postępy idą ;)

Konto usunięte

2019-12-12 12:19

Aneczka dziękuję :) 

2019-12-12 09:05

Karolina no to super że już masz podgrzewacz. Teraz życzę owocnej nauki picia z butelki