Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (526 Wątki)

Karmienie butelką to nie przestępstwo!

Data utworzenia : 2013-01-15 15:54 | Ostatni komentarz 2021-11-26 23:23

P.Janik

19814 Odsłony
175 Komentarze

Pamiętam jak mój Kubuś na siłę był przystawiany do piersi. Moment gdy położna owinęła go pieluchą i przyduszała do mojego sutka utkwi mi w pamięci do końca życia... Pierwszy raz w życiu widziałam jak ktoś tak bardzo i rozpaczliwie płacze. Miałam mleko, nawet nadmiar. Ściekało mi po koszulce, tryskało na boki ale mały nie mógł go pić do 6 doby życia ze względu na badania. Gdy już lekarz mu pozwolił a ja cieszyłam się że mój synek zdrowieje zaczął się koszmar przystawiania. Nie chciał, nie potrafił nie wiem... Wiem, że płakałam i ja i on. Kupiłam laktator i odciągałam mu mleko które podawałam w butelce. Jednak i taka forma nie odpowiadała położnej.. Koszmar trwał aż do wyjścia ze szpitala. Później ja odciągałam, mały jadł z butelki i nikt już nie płakał. W drugim miesiącu życia odrzucił kompletnie moje mleko, wymiotował i nie chciał jeść. Mleko zrobiło się strasznie kwaśne po zapaleniu piersi które dostałam... Od tej pory pije mleko modyfikowane i nie rozwija się gorzej niż inne dzieci, wręcz przeciwnie. Nie czuje się przez to gorszą matką... Czy są tu kobiety które też borykały się z takimi problemami i takim podejściem położnych i społeczeństwa? Chciałam też zapytać eksperta czy kobieta w szpitalu musi zgadzać się na takie 'siłowe' nakłanianie dziecka do picia z piersi? Czy mleko odciągnięte i podawane w butelce traci na wartości?

2013-02-10 21:48

Pokarm kobiecy i karmienie piersią własnego dziecka jest niewątpliwie wygodne i naturalne. Nie wolno jednak zmuszać matki do karmienia piersią. Każda kobieta jest integralną osobą, która sama ma prawo decydować o formie karmienia własnego dziecka. Każda położna, czy lekarz neonatolog ma obowiązek poinformować o korzyściach płynących z karmienia piersią ale nie ma prawa zmuszać do tego a już na pewno, nie powinien wpędzać matki w poczucie winy, że nie chce karmić piersią. Jest to wyłączna decyzja i wybór MATKI. Jestem zbulwersowana, że tak się dzieje i kobiety są zmuszane do karmienia piersią. W szpitalu, w którym pracuję, nie spotkałam się z taką formą promowania karmienia piersią. Proszę nie ulegać presji i stanowczo wyrażać swoje zdanie. Pozdrawiam serdecznie

2013-02-10 16:49

Przepraszam że niepotrzebnie może się powtarzam ale chciałabym zapytać ekspertke ponieważ ta sprawa nie daje mi spokoju i chciałabym aby ktoś kto "siedzi w tym"się wypowiedział. Czy matka ma prawo odmówić w szpitalu karmienia piersią? I co zrobić w sytuacjii gdy mimo tego że odmawiamy karmienia dziecka piersią lub jest to niemozliwe z różnych powodów wszyscy wkoło usilnie przystawiaja dziecko do piersi i niechcą dokarmiac?Czy matka może cokolwiek zrobić w sytuacjii jesli jest wręcz zmuszana do karmienia piersia a nie moze/nie chce? Bardzo prosze o odpowiedz,może pomoże ona jakiejś kobiecie bo szczerze mówiac ja kompeltnie nie wiedziałam co mam robić gdy moje dziecko płakało z głodu a mimo mojej prosby nikt nie chciał jej dokarmiac tylko usilnie dostawiali mi ją do piersi.

2013-02-03 11:29

Ja również przezyłam koszmar zwiazany z karmieniem piersia,po cc nie miałam pokarmu a moja córka ponieważ miała bardzo zniekształcona warge nawet ie potrafiła zassa piesri.Na oddzile czułam się jak najgorsza,połozne głosno komentowały to że nie umiem nakarmi córki,zmuszały mała do picia siła przystawiajac jej główke do piersi.Niewiem kto głosniej płakał ja czy córka.Po wyjściu ze szpitala byłam w strasznym stanie psychicznym,poprostu byłam wykónczona nieustannym krzykiem i komentarzami "karmienie piersia to podstawa,co z pani za matka że dziecka nieportafi nakarmic?!".Mało tego nie chcieli dokarmiac mi dziecka i skończyło się na tym że dopiro w 9 dobie po urodzeniu mała uzyskała wage pourodzeniową(tak schudła w szpitalu,nic dziwnego skoro nikt jej nie karmił!).Niestety ja mam straszny uraz do karmienia,ciągle w uszach mma krzyk mojego głodnego dziecka dlatego w domu odrazu przeszłam na mm.Rozumiem propagowanie karmienia piersią,jednak propagowanie a zmuszanie do tego to kolosalna róznica.Ja naprawde mam uraz do karmienia piersia

2013-02-01 17:55

Ja w szpitalu karmiłam piersią ale w domu ze względu na bolące brodawki podawałam też butelkę. A w szpitalu była to kwestia indywidualna. Kto chciał karmił butelką a kto chciał piersią. Położne nawet miały swoje mleko i użyczały mamom które tego chciały.

2013-01-27 22:25

Ja nie miałam tego typu problemów. To znaczy na początku miałam trochę kłopotów z karmieniem piersią i wychodząc ze szpitala sądziłam, że nie będę karmić piersią, byłam mocno zniechęcona ale w zasadzie muszę przyznać, że w szpitalu mogłam liczyć na pomoc położnych i chyba właśnie dzięki nim w konsekwencji udało mi się karmić malucha piersią. Słyszałam niestety takie historie, że dziewczyny z traumą wracały do domu bo nie mogły karmić piersią, a zmuszano je do tego i wręcz szykanowano. To jest chore jeśli kobieta nie chce lub nie może karmić to zmuszanie jej i wpędzanie w stres działa wręcz odwrotnie więc nie widzę sensu takich działań. Uważam również, że to jest wybór każdej z nas, jeśli któraś z mam nie chce karmić piersią, to też powinno się jej na to pozwolić. Moja znajoma już przed porodem mówiła, że karmić nie będzie i to był jej wybór - dobry czy zły, nie mnie to oceniać.

2013-01-27 11:44

glukoze dawały synowi, ale to na wypłukanie z organizmu bilirubiny , bo miał żółtaczkę.

2013-01-27 10:47

ja z połozna w szpitalu pszeszlam przeboja przyniesla mi dziecko fakt przystawialm je do piersi tak jak bylo mi wygodzie by mala sciagala z mnie siare a ta przyszla i sie wtrancala ze tak mam z mala nie lezec i ja nie trzymac na rekach tez doczepila sie do mnie po co mi dutelka i to mleko wyobrascie sobie zabrala mi mleko bym malej nie dala przyszla noc mala plakala w nieboglosy ,miela nie mialam jeszce i co tej malej dac mysle jak tamta mi zabrala mleko poszlam z dzieckiem na ich dzial i chcizlam je odzyskac a byla zmiana tamtej nie bylo wiecie co mi dala do butelki glukoze bym malej dala az w mnie sie zagotowalo malenstwo chce jesc ate mi zabraly i w zamian za to glukoze daly smieszne

2013-01-20 14:56

już pisałam ,że synek był dokarmiany sztucznie przez czas w którym leżałam po cc 24 godz. i o tym , że po 6 tyg . walki o pokarm odpuściłam. Wiem jedno , że nie była to zła decyzja. Karmienie butelką również pozwala na bliskość z dzidziusiem i nie jest to złe przecież. Obecne gotowe mieszanki są wzbogacone o cenne składniki przez co maluchy jedząc mleko z mieszanki również wyrastają na wspaniałe zdrowe dzieci.