Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Złość i płacz przy karmieniu piersią

Data utworzenia : 2015-07-08 19:28 | Ostatni komentarz 2015-12-14 22:32

Anna-1

24736 Odsłony
170 Komentarze

Witam Wszystkie Forumkowiczki, zwracam się z prośbą o pomoc i propozycje. Otóż mój 8-tygodniowy synek, po przystawieniu do piersi po ok. 2-3 minutach ssania zaczyna się złościć i płakać, puszczać i łapać pierś, prężyć i wyginać. Sytuacja powtarza się praktycznie przy każdym karmieniu w dzień, w nocy ogólnie podczas karmienia przysypia więc jest spokojnie. Kiedy dostaje butelkę (zdarzyło się) to je spokojnie i wszystko jest w porządku. Czy macie jakieś pomysły lub czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją?

2015-07-16 11:05

Mój synek też tak robił okazało sie ze jest niespokojny z powodu kolek. polecam zakupienie infacol lub sab. Synek je juz spokojnie i ogolnie jest grzeczny

2015-07-13 09:53

Zawsze można spróbować, może innym też pomogą. Nam pomogły, choć wiadomo u innych efekt nie musi być taki sam jak u nas.

2015-07-13 09:41

Pierwsze widze takie ćwiczenia :) fajne.. byle są skuteczne

2015-07-12 16:35

Moja dopiero 6 miesięcy skończyła. Załączyłam zdjęcie z tymi ćwiczeniami w poprzednim poście. Ala załączam jeszcze raz. W pierwszym ćwiczeniu masowałam kąciki ust. Kilka ruchów z każdej strony, nie za dużo aby nie zniechęcić dziecko. Następnie masaż warg. Tak samo po kilka razy. Trzecie ćwiczenie to masaż dziąseł. A czwarte to delikatny masaż podniebienia. Na zdjęciu wszystko jest ładnie opisane. Ćwiczyłyśmy 3-5 razy dziennie, nie przed każdym karmieniem. Ale ćwiczenia te ją rozbudzały. My z nocnymi karmieniami dalej mamy akcję na śpiocha. Tak jak wcześniej Tobie pisałam, albo ściągam i daję z butli, albo przystawiam na śpiocha. Wydaje mi się, że jak tak szybko zasypia w nocy, to może lepiej jej ściągnąć i podać z butli. Może nawet zrobić kilka podejść, co kilkanaście minut, aby jak najwięcej wypiła. Moja jest teraz tak przyzwyczajona do karmienia na śpiocha, że jak zapalam w nocy światło w jej pokoju, to już otwiera usta i szuka butli. Wiem, że to wymaga cierpliwości, ale może Twoja pociecha będzie jadła tak jak moja przez sen, wcale nie rozbudzając się w nocy. A w dzień musisz budzić, pocierać chusteczkami, może cieniej ubrać. A ile zjada z butli? I jak szybko zasypia przy butli?

2015-07-11 06:28

Mamula104-a ile miesięcy ma teraz Twój Maluszek? Ja już naprawdę z tym rozbudzaniem próbuję na wiele sposobów, a w nocy to jest już bardzo ciężko go zachęcić do ssania. I tak wisimy na piersi z pół godziny z czego jeśli przez połowę czasu ssie to jest to sukces! Z reguły bo 2 przełknięciach czasem po kilku sekundach zasypia. A czy pamiętasz jak wyglądały te ćwiczenia polecane przez położną?

2015-07-10 21:58

Anna- w ciągu dnia przestała zasypiać przy cycusiu dopiero z miesiąc może 1,5 miesiąca temu, tak to zawsze ją budziłam podczas karmienia. W nocy muszę ją karmić na śpiocha ściągniętym pokarmem albo budzić. A w dzień i wieczorem zasypia mi przy karmieniu tylko jak jest zmęczona, bo bez cycusia nie zaśnie. Także tak jak napisałam wcześniej zdarza jej się nie zasnąć podczas karmienia, ale tylko w dzień jak jest wyspana, np. po nocce. Kochana spokojnie, dacie radę, musisz tylko pomagać, aby ładnie aktywnie jadło. Przypomniałam sobie, że położna z poradni laktacyjnej zalecała nam ćwiczenia na ładne przełykanie i ssanie. Ale pamiętam, że bardzo rozbudzały małą. Nawet kilka minut nie spała. A potem pocieranie chusteczkami, pocieranie podbródka, lekko za uszko, smyranie. Może spróbuj dziecko leciutko ubrać do karmienia, np. w samo body na krótki rękaw, albo jakąś koszulkę. Można też na golaska tylko w pieluszce, ale wtedy musisz okryć choćby tetrą. Tak mi doradzała położna z poradni laktacyjnej jak byłam w szpitalu po porodzie.

2015-07-10 17:34

Witam, a czy wtedy, jak synek się złości, to nie ma bardzo szybkiego nagłego wypływu mleka? Czasem tak jest, że po rozpoczęciu ssania następuje nagły wyrzut oksytocyny i w następstwie gwałtowny wypływ pokarmu. Dziecko nie nadąża z połykaniem, leci mu taki "prysznic" do gardła i się wtedy złości. Zazwyczaj w nocy jest lepiej, bo dziecko bardziej śpiące to i wolniej ssie i ten wypływ taki gwałtowny nie jest. Pomaga odstawienie na chwilę od piersi i "wypuszczenie" tego gwałtownego wypływu np. na pieluchę tetrową i przystawienie za kilkanaście sekund z powrotem. Albo można odciągnąć pierwszą porcję mleka do momentu uzyskania tego dużego wypływu i przystawić dziecko do piersi, z której już tak nie tryska. Czasem pomagają kapturki, bo są jakby dodatkową barierą dla mleka.

2015-07-10 11:08

Anna-1 grunt to się nie załamywać, będzie dobrze trzymam za Was kciuki:)