Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1162 Wątki)

Szczęśliwe zakończenie

Data utworzenia : 2013-01-14 20:33 | Ostatni komentarz 2017-04-22 08:53

Redakcja LOVI

20840 Odsłony
172 Komentarze

Karmienie piersią to nie tylko sposób żywienia dziecka, ale także rodzaj intymnej relacji między dwojgiem bliskich sobie ludzi. Dlatego jej zakończenie budzi ogromne emocje - po obu stronach.

2013-01-18 11:59

ja mysle ze bede karmila tak do 12 miesiaca jak dam rade i bede miala pokarm a pozniej zobaczymy... Mozna sobie zakladac i gdybac ale nie zawsze idzie wszystko po naszej mysli

2013-01-17 01:47

My wciąż się karmimy piersią, ale coraz więcej musimy wspomagać się mlekiem modyfikowanym. Czuję już powoli, że kończy się czas karmienia piersią. Mały dziś wybrał butelkę. Łatwiej mu było. Wczoraj skończył 4 miesiące i choć jest karmiony "metodą" mieszaną rozważam już rozszerzenie diety. Macie jakiś pomysł od czego zacząć?

2013-01-16 23:22

Ja nie wyobrażałam sobie karmienia piersią, dopóki nie pojawiła się moja mała gwiazda...teraz nie wyobrażam sobie nie karmić...są to cudowne chwilę, które strasznie mnie rozczulają, już myślę jak to będzie jak trzeba będzie wrócić do pracy :( a początki nie były takie łatwe- córka nie potrafiła złapać cyca a ja nie miałam wyciągniętego sutka, ale cuda zdziałały nakładki na brodawki i jakoś poszło- teraz karmimy już bez i to są najcudowniejsze chwile pod słońcem :D

2013-01-16 19:25

Nie wiem jak edytować ,ale jeszcze chciałam napisać że kaszkę dawałam jej łyżeczką bo ona nigdy butelki nie tolerowała, kaszki bardzo jej smakowały,teraz dalej lubi mleczne rzeczy przynajmniej raz dziennie prosi ,aby ugotować jej grysiczek:)

2013-01-16 19:12

Jakoś te moje księżniczki lubią spać w nocy na moje szczęście:)Starsza córka bardzo szybko zaczęła przesypiać noce.Po roku na wieczór robiłam jej kaszkę nie pamiętam dokładnie z bobo vity na dobry sen czy jakoś tak.Później piła cyca i przy nim zasypiała.Gdy miała 1,5 roku budziła się tylko na siku,wychodziła z łóżeczka i mnie budziła.Potem zasypiała już bez cyca.Rano jadła kaszkę na śniadanie ,a koło 10 chciała iść spać więc piła cyca.tak,że cyc był zawsze koło 10 i przed spaniem po kaszce.W sumie to nie wiem co poradzić bo ja nie robiłam nic specjalnego,kaszka jest bardziej sycąca więc może przed snem warto spróbować ją podać,a później cycusia tak jako przytulankę:)Mi w taki sposób zmniejszała się produkcja mleka i potem jak praktycznie z dnia na dzień przestałam karmić nie miałam już problemu,nie zawalało mi piersi stopniowo pokarm sie stracił choć po naciśnięciu długo jeszcze pojawiały się kropelki.Życzę powodzenia:)

2013-01-16 18:51

~ mamusia a jak noce - czy Twoja pierwsza córeczka budziła się często czy może znalazłaś sposób by je przesypiała? Tez chciałabym doprowadzić do karmienia tylko rano i wieczorem

2013-01-16 16:11

Pierwszą córeczkę karmiłam 2lata i 3miesiące.Oczywiście ostatni rok karmienia to było tylko po przebudzeniu i przed snem,a tak to normalnie miała rozszerzaną dietę.Nie planowałam karmić tak długo,po prostu tak wyszło.Odkładałam to bo chyba żal mi było małej,a sama również do tego przywykłam,uwielbiałam te chwileW końcu po 2 latach karmienia zapragnęliśmy drugiego dziecka,trzeba było w końcu zaprzestać karmienia.Nie ukrywam,że bałam się jak przyjmie to mała.Tak się złożyło,że w tym czasie zachorowałam i musiałam zażywać antybiotyk.Gdy moja dwulatka przyszła do mnie rano na cycusia wytłumaczyłam jej ,że mamusia pije tabletki i one idą do mleczka.Mała powąchała cyca i mówi to co w cycu są tetki(tabletki)powiedziałam,że tak.Wtedy tylko zapytała się czy może tylko potrzymać w buzi cycusia,pozwoliłam jej po minucie puściła bo chyba wydało jej się to bez sensu.Później jeszcze może 2 dni przed snem wkładała mi rączkę pod bluzkę,ale już nie poprosiła nigdy więcej o cyca.Rozstanie z cycem poszło więc bardzo sprawnie.Teraz karmię już 3 miesiąc wyjdzie w praniu ile będzie to trwało,na razie zakładam ,że maksymalnie 1,5 roku....

2013-01-16 13:58

Karmienie piersią dla mnie jest to coś cudownego czego nie da się opisać. Na poczatku byłam przerażona, byłam załamana karmieniem ponieważ mały ma strasznie mocne ssanie i zrobił mi bardzo dużo ran, miałam wygryzioną dziurę w brodawce ale z czasem wszytsko się zagoiło i teraz łączymy przyjemne z pożytecznym :)