Karmienie piersią to nie tylko sposób żywienia dziecka, ale także rodzaj intymnej relacji między dwojgiem bliskich sobie ludzi. Dlatego jej zakończenie budzi ogromne emocje - po obu stronach.
Monika Staniszewska, konsultacja mgr Wanda Urmańska psycholog kliniczny, Międzynarodowy Dyplomowany Konsultant Laktacyjny (IBCLC), asystent w Zakładzie Wczesnej Interwencji Psychologicznej IMiD w Warszawie
Nie ulega wątpliwości, że warto karmić piersią. Mleko mamy to pokarm najzdrowszy i najlepiej dopasowany do potrzeb dziecka, a proces karmienia piersią to cała masa korzyści nie tylko dla niemowlęcia, ale także dla jego mamy. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca utrzymanie karmienia piersią do drugiego roku życia dziecka (i dłużej). Jednak decyzja o zakończeniu karmienia to zawsze sprawa indywidualna. Czasem to dziecko samo rezygnuje z piersi i taka sytuacja wydaje się korzystniejsza, ponieważ pozwala uniknąć łez i protestów malca. Jednak częściej decyzję o zakończeniu karmienia podejmuje mama.
Taka sytuacja zdarza się rzadko. Jeśli dotyczy dziecka przed ukończeniem 6. miesiąca życia, trzeba zbadać dokładnie przyczyny niechęci malucha, bo być może wcale nie chodzi o rezygnację, lecz o przejściowy problem, któremu da się zaradzić. Jeśli zdecydowałaś się na karmienie piersią i jesteś przekonana o słuszności swojej decyzji, warto postarać się, by i dziecko nie zrezygnowało zbyt wcześnie. Młodsze niemowlęta zwykle nie odmawiają ssania piersi. Jeśli twoje dziecko reaguje niechęcią na próby nakarmienia, być może z jakiegoś powodu ssanie sprawia mu ból. Tak bywa, gdy maluch ma w buzi pleśniawki (skutek zakażenia grzybiczego), cierpi na zapalenie ucha, gardła lub po prostu boleśnie ząbkuje. Czasami winę za niechęć wobec piersi ponosi nieumiejętność efektywnego ssania. Dziecko, które nie potrafi prawidłowo uchwycić piersi, szybko się irytuje, ponieważ nie wysysa tyle pokarmu, ile mu potrzeba, a na dodatek słabo stymuluje pierś i rzeczywiście produkcja mleka zmniejsza się. A jeżeli jednocześnie wprowadziłaś dokarmianie butelką ze smoczkiem, przez który mleko płynie z łatwością (bez wkładu pracy ze strony malucha), niemowlę z pewnością wybierze butelkę. Dlatego zanim odstawisz malca od piersi, sprawdź, co kryje się za jego niechęcią wobec ssania. Jeśli nie jesteś pewna, czy prawidłowo zdiagnozowałaś sytuację, poproś o radę lekarza, położną lub odwiedź poradnię laktacyjną.
Czasami zainteresowanie piersią tracą te niemowlęta, które fascynuje nowa technika jedzenia i wielość nowych smaków. Samodzielne jedzenie łyżeczką otwiera przed smykiem raj dodatkowych atrakcji - można zrobić perkusję w misce zupy, rozsmarować kaszkę na stoliku albo wetrzeć sobie marchewkę we włosy. A samodzielne picie z kolorowego niekapka i własnoręczne wpychanie kawałków jedzenia do buzi - to dopiero jest frajda! Maluchy zafascynowane nowymi możliwościami urozmaicającymi monotonny proces konsumpcji, zazdrośnie obserwują dorosłe jedzenie rodziców. Jeśli tylko mają taką możliwość, porywają jedzenie z ich talerzy i głośno domagają się udziału w posiłkach przy rodzinnym stole. Takich smakoszy ssanie piersi już nie interesuje. I choć bywa to trudne dla mam, które chcą karmić dłużej, trzeba uszanować zdanie malucha i pozwolić mu na rozstanie z piersią. W takiej sytuacji mleko można ściągać i podawać dziecku z kaszką lub jako napój w kubku albo w porozumieniu z lekarzem wprowadzić kaszki mleczne lub odpowiednie dla wieku mleko modyfikowane. Nie warto jednak podawać dziecku mleka butelką. Jeśli poczuło się gotowe do rozstania z piersią, to znaczy, że jest wystarczająco dojrzałe do picia z kubka i jedzenia mlecznych posiłków łyżeczką. Pamiętaj, że dziecko rezygnując z piersi, nie rezygnuje z twojej miłości. Nie odrzuca ciebie, lecz sposób jedzenia, który przestał mu odpowiadać.
Zdarza się, że dwu-, trzyletnie dzieci są tak pochłonięte coraz większymi możliwościami ruchowymi (skaczą, wspinają się, biegają do upadłego!), że nie mają czasu na ssanie piersi. W dzień są zbyt „zabiegane”, a wieczorem, po dniu pełnym wrażeń, zbyt zmęczone, by ssać pierś. Nie traktuj tego jak odrzucenia swojej osoby - rezygnacja z piersi jest dowodem dojrzałości twojego dziecka! Koniec drugiego roku życia to doskonały czas, by bez żalu zrezygnować z karmienia piersią. Oczywiście mleko mamy karmiącej starsze dziecko jest nadal wartościowe i potrzebne dziecku (wciąż na przykład zawiera chroniące przed infekcjami przeciwciała), jednak jest już tylko dodatkiem do bogatej diety dziecka.
Znacznie częściej to mama decyduje o zakończeniu karmienia piersią. Jeśli postanowiłaś przestać karmić noworodka lub niemowlę, zastanów się jeszcze raz, dlaczego chcesz to zrobić. Pamiętaj, że to musi być wyłącznie twoja decyzja, nie uzależniaj jej od zdania innych osób, które przecież mogą się mylić, i nie podejmuj jej pod wpływem nieprawdziwych teorii na temat karmienia piersią. Nie wierz w to, że zagłodzisz dziecko, bo twoje mleko jest za chude albo piersi za małe. Nie słuchaj bajek o za tłustym mleku, które powoduje niemowlęce kolki. To wszystko nieprawda. Równie nieuzasadnione jest przekonanie, że dziecko uczuliło się na pokarm mamy. To nie pokarm kobiecy wywołuje alergię, lecz przenikające doń alergeny (w razie podejrzenia alergii trzeba po prostu ustalić z lekarzem dietę eliminacyjną). A jeśli zniechęca cię ból brodawek lub częste zastoje pokarmowe, odwiedź poradnię laktacyjną i pod okiem dobrego specjalisty zlikwiduj przyczyny swoich dolegliwości (zwykle potrzeba tylko korekty przystawiania malucha do piersi). Jednak, jeżeli jesteś pewna, że po prostu nie chcesz dłużej karmić piersią - nie zmuszaj się i rzeczywiście zakończ karmienie. Pamiętaj tylko, że ze względu na swoje piersi i dla dobra dziecka, powinnaś przeprowadzić proces odstawiania stopniowo.
Wiele mam podejmuje decyzję o zakończeniu karmienia piersią niedługo po pierwszych urodzinach dziecka. Powody, dla których mama decyduje się na zakończenie karmienia, bywają różne. Czasem jest po prostu bardzo zmęczona nieprzespanymi nocami albo irytuje ją to, że całkiem już duży maluch traktuje ssanie piersi nie jak posiłek, lecz jak okazję do zabawy. A pierś nie jest przecież zabawką. Nie jest też smoczkiem - a właśnie tak bywa traktowana przez smyki, które lubią spędzać noce z piersią w buzi. I taka sytuacja także może męczyć mamę. Zresztą przyczyn może być wiele. I każda jest wystarczająca. Jeśli zdecydowałaś, że nadszedł już czas, by odstawić dziecko od piersi, bądź konsekwentna i rozpocznij przygotowania. Ważne pożegnania nie powinny odbywać się znienacka.
Odstawianie dziecka od piersi to proces, który może potrwać kilka dniu lub tygodni. Wrażliwe maluchy, dla których ssanie piersi to sposób na wyciszenie emocji i ważny element w budowaniu poczucia bezpieczeństwa, potrzebują więcej czasu, by odnaleźć się w nowej sytuacji. Dlatego nie kończ karmienia piersią z dnia na dzień, lecz stopniowo rezygnuj z kolejnych sesji przy piersi, zostawiając na sam koniec te, które dla malucha są najważniejsze (jest to zwykle karmienie poranne i wieczorne). Jeśli dziecko jest małe i ssie jeszcze wiele razy w ciągu dnia, a także w nocy, eliminuj po jednym karmieniu raz na kilka dni (nie działaj gwałtownie), zastępując je mlekiem modyfikowanym, które wybierzesz w porozumieniu z pediatrą. Jeżeli dziecko nie chce zaakceptować nowego smaku, początkowo odciągaj swoje mleko i mieszaj z modyfikowanym.
Łatwiej zakończyć karmienie piersią, gdy dziecko jest już na tyle duże, że w ciągu dnia zjada kilka stałych posiłków - kaszkę, zupę, drugie danie i deser, a do tego pije wodę, soki, herbatki. W takiej sytuacji pierś nie jest już niezbędna. Jeśli mimo wszystko maluch przyzwyczaił się do ssania w dzień, teraz zmień jego nawyki. Gdy domaga się piersi, proponuj mu picie w kubeczku lub atrakcyjną przekąskę. Przestań karmić w nocy - początki będą trudne, ale nie poddawaj się, w końcu noc jest do spania. Na ssanie pozwól wieczorem, ewentualnie także rano. Po kilku dniach zostaw już tylko jeden z tych posiłków. Gdy malec przyzwyczai się do nowego rytmu, zacznij co dzień skracać czas ssania, aż w końcu zupełnie przestań podawać mu pierś. Jednocześnie rozmawiaj z dzieckiem o tej sytuacji. Mów, że jest już duże i teraz może pić z kubka, i jeść z talerza, tak jak rodzice. Tłumacz, że takie duże dzieci nie muszą już ssać piersi. Okazuj mu przy tym czułość i bądź cierpliwa. W ciągu dnia zajmij malca zabawą, czytajcie książeczki, rysujcie, budujcie, chodźcie częściej na spacery. Posiłki jadajcie razem, przy stole. Kup maluchowi nową, kolorową zastawę, by dorosły sposób jedzenia był dla niego atrakcyjny. W miarę możliwości unikaj sytuacji kojarzących się dziecku ze ssaniem piersi. Niech usypianie malca przejmie tata. Warto też podsunąć odstawionemu ssakowi przytulankę, by choć trochę rekompensowała utraconą pierś.
Na pewno nie raz będziesz się zastanawiać, czy decyzja o odstawieniu dziecka od piersi była rzeczywiście słuszna. I pewnie wiele razy poczujesz się wyrodną matką, widząc łzy malca domagającego się piersi. Jednak nie rezygnuj z podjętej decyzji, bo potem będzie ci jeszcze trudniej. Bądź konsekwentna. Jeśli postanowiłaś zakończyć karmienie i właśnie wdrażasz plan stopniowej eliminacji kolejnych karmień, nie poddawaj się i nie ulegaj maluchowi, który na pewno będzie protestował. Twoja konsekwencja pomoże dziecku szybciej zaakceptować nową sytuację, a brak stanowczości tylko je zdezorientuje. Pamiętaj, że płacz, złość, bunt to naturalne reakcje malucha, któremu odmawiasz czegoś, co było dla niego ważne. Dziecko ma prawo do takich emocji, a ty masz prawo zakończyć karmienie. Pozostaje ci tylko trwać przy maluchu w tych trudnych chwilach, by czuł twoją miłość. Pomóż mu zrozumieć, że odstawienie od piersi nie ma nic wspólnego z odrzuceniem i nie jest rezygnacją z wzajemnej bliskości. Właśnie dlatego nie znikaj na kilka dni, żeby skutecznie odzwyczaić dziecko od piersi.
Stopniowe odstawianie dziecka od piersi łagodnie hamuje laktację aż do jej zupełnego wyciszenia. Piersi rzadziej i krócej stymulowane wytwarzają coraz mniej mleka. Mamy, które łagodnie, ale i konsekwentnie kierują procesem odstawiania dziecka od piersi, zwykle nie potrzebują robić nic dodatkowego, by laktacja sama wygasła. Jednak uczucie przepełnienia piersi w okresie odstawiania nie jest niczym niepokojącym. Można wtedy odciągnąć odrobinę mleka - tylko tyle, by poczuć ulgę (odciąganie większych partii niepotrzebnie podtrzymywałoby laktację) i przykładać do piersi chłodne kompresy, a także schłodzone i lekko zgniecione liście białej kapusty. Pomocna będzie też hamująca laktację herbatka z szałwii (2-3 szklanki dziennie). Możliwe jest również farmakologiczne hamowanie laktacji, jednak tego typu leki źle wpływają na samopoczucie kobiety. Dlatego stosuje się je tylko ze wskazań medycznych, gdy zaistnieje konieczność nagłego odstawienia dziecka od piersi, i wyłącznie w porozumieniu z lekarzem.
Może cię zdziwić, że nawet kilka miesięcy po odstawieniu dziecka od piersi, wciąż będziesz mogła wycisnąć z nich krople mleka. Takie zjawisko jest zupełnie naturalne.
Świat jednogłośnie nawołuje do karmienia piersią. W obliczu naukowych doniesień wszyscy są zgodni, że to najlepsze dla dziecka i jego matki. Kontrowersje rozpoczynają się w momencie, gdy karmiony maluch wyrasta ...
Wiele mam ma wątpliwości, czy ich piersi produkują wystarczającą ilość mleka. Lęk pojawia się najczęściej, gdy dziecko często płacze, domaga się piersi częściej niż zwykle, piersi stają się miękkie i nie ...
Pokarm kobiecy to absolutny fenomen - odżywia, dba o rozwój, chroni i leczy. Przynosi korzyści zarówno karmionemu dziecku, jak i karmiącej mamie. A do tego sam się produkuje i nic nie kosztuje!
Da się je przezwyciężyć, choć wymaga to trochę cierpliwości. Problemy w karmieniu piersią na początku laktacji ma wiele kobiet. Jeśli tylko otrzymają fachową pomoc i wsparcie bliskich, mogą karmić jeszcze długo.
Jak długo karmić piersią - to decyzja indywidualna mamy i dziecka. Jednak kiedyś przychodzi ten moment, gdy dziecko karmione piersią trzeba od tej piersi odstawić. Odpowiadamy na pytanie - kiedy i jak to zrobić.
Ja karmię córę już prawie 18 miesięcy. W ciągu dnia już w zasadzie się nie karmimy, gdy córci szły zęby czy była chora to oczywiście domagała się częściej. Stałym karmieniem było karmienie przed drzemką w okolicy godz. 12. Po powrocie do pracy odpadł...
Agn mialam jeszcze odpisac Tobie ale cora sie obudzila i domagala uwagi ;) Przyznaje ze ja tez jeszcze mam odrobine nadziei, ze mala sama sie odstawi, ale jak ja tak obserwuje i mysle tp obawiam sie, ze raczej nie bedzie to w czasie ktory by mi odpow...
Silver ja wiem o czyn wspomniała autorka pytania i rozumiem Twoją motywację - rozumiem ją, ale jej nie popieram i mam inne zdanie. Uważam, że dzieci trzeba też traktować jak ludzi (zwłaszcza takie duże, które już sporo rozumieją) i uważam że oszukiwa...