Karmienie piersią (1140 Wątki)
Starszak przy piersi
Data utworzenia : 2022-03-30 12:21 | Ostatni komentarz 2022-08-25 10:19
Mamy, długie karmienie piersią - tak czy nie? Czy kilkulatek przy piersi wzbudza kontrowersje?
2022-04-28 07:29
MamaEmmy, 40 minut... ja marzyłam, żeby mój syn po takim czasie się najadł. A mój ssał np. 2 godziny i zasypiał, oczywiście już po tym czasie piersi puste. Po 15 minutach była pobudka znowu na mleko, tylko że już nie miałam czym go nakarmić i cyk musiała pójść butelka.
2022-04-27 23:49
No szybko mi piły. Ale przy tym grubiutkie i pulchniutkie. I lekarz na moje "dzieci mi ulewają" zawsze odpowiadał, że na pierwszy rzut oka widać że się najadają i ulewanie im nie przeszkadza.
A powiem Wam, że jakoś nigdy się nie zgadałam z innymi mamami o długości karmienia. I mimo przebytej szkoły rodzenia, spotkań dla kobiet w ciąży to nie wiedziałam jak jest u innych. Mój starszak tak jadł, wszystko było ok, więc myślałam że to taki standard. I dopiero gdy syn miał około 3 lata i bratowa powiedziała magiczne "poczekaj aż nakarmię" a to trwało i trwało i rwało to odkryłam, że karmienie może zająć więcej niż 5 minut. Szczerze byłam zaskoczona.
2022-04-27 22:15
Maziulek córka przez pierwsze 3 miesiące potrafila wisiec 40 min i ssac ... rozumiem cie doskonale.
2022-04-27 09:23
Najgorzej jak dziecko pije i pije. Ja córkę karmilam 4 miesiące i dopiero pod koniec piła krócej niż 20 minut . Ona wiecznie piła, wiecznie przerwy spore robiła i zasypiała
2022-04-27 07:33
maziulek, u mnie z synem przy piersi było dokładnie to samo. Wisiał mi na piersi godzinami i do tego były ciągłe nerwy i płacz. Butelka u nas jest opróżniana w podobnym czasie.
Ja nie miałam okazji karmić przy innych, bo u mnie kp trwało całe 2 tygodnie.
2022-04-26 21:02
Mamakkd to szybko Ci dzieci piły. U mnie trwało to długo, dzieci wisialy. 40 minut to standard jak nie dluzej. Syn teraz z butelki to pije 8-10 minut,ale jak byk na piersi to był wieczna walka, z córką było jeszcze gorzej bo ciągle zasypiała. Ja nie wychodziłam zawsze do innego pokoju przy mamach normalnie karmiłam. Mojej się nie wstydzę,a teściowa wiecznie nam pomagała do lekarza też szła z nami,a tam mi pomagała lekarka małą przystawić,więc moje piersi widziała ciągle i mi też u lekarki pomagała z jej przystawieniem bo mieliśmy problem bo córka nie umiała dobrze łapać piersi i nam na początku chudła
2022-04-26 17:25
Ja od początku uczyłam dziecko na butelkę - co któreś kamienie zamiast karmić piersią karmiłam odciągniętym mlekiem z butelki. Tym sposobem nauczyłam moja córkę, że jak byliśmy poza domem (chrzciny, dłuższa wizyta u lekarza itp.) to karmiłam z butelki właśnie dla tego aby nie stwarzać sobie czy innym krępujących sytuacji. Jak byliśmy w gościach u kogoś to zawsze wychodziłam do innego pokoju aby w spokoju nakarmić dziecko. Nie lubię karmić przy stole czy obcych ludziach bo dla mnie to nieco krepująca sytuacja a co dopiero dla innych.
2022-04-26 16:18
Ja w niedziele miałam chrzciny i właśnie bardzo się obawiałam jak to będzie z tym karmieniem szczególnie w kościele. W kościele byliśmy od 12 do 14 bo musieliśmy przyjechać wcześniej podpisać dokumenty, potem były osobno chrzciny i msza. Na mszy oczywiście juz mała była niespokojna ale w kościele jest taka świetlica więc tam z nią wyszłam i karmiłam przez prawie 20min :P w środku były jeszcze dwie inne mamy ale u nich karmienie trwało dużo krócej