Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Rozszerzanie diety i problem nabrzmiałej, obolałej piersi

Data utworzenia : 2023-10-12 14:05 | Ostatni komentarz 2023-10-27 12:23

Agata91

449 Odsłony
40 Komentarze

Witam,

Od 6,5 miesiąca karmię dziecko piersią i od miesiąca rozszerzam dziecku dietę (dziecko zjada zazwyczaj 2 posiłki dziennie - drugie śniadanie i obiad). Myślałam, że po rozpoczęciu rozszerzania diety problem z nabrzmiałą i przepełnioną piersią powoli zniknie i produkcja pokarmu się zmniejszy, jednak minął już miesiąc od kiedy podaję dziecku pokarmy stałe, a produkcja mleka nadal jest duża. Od kiedy pamiętam zmagam się z problemem przepełnionej, nabrzmiałej i obolałej lewej piersi (pierś ma strukturę mocno gruczołowatą i jest dominującą piersią produkującą więcej pokarmu, a więc dziecko jest częściej przystawiane do tej piersi). Za dnia dziecko jest w stanie ściągnąć pokarm z tej piersi, jednak kiedy przesypia całe noce (od godziny 20:00 do ok. 6:30) problem się nasila i pierś nad ranem staje się obolała, twarda i nabrzmiała. Po przystawieniu laktatora do nabrzmiałej piersi nie jestem w stanie ściągnąć z niej pokarmu, nawet gdy zastosuje wcześniej ciepły okład. W takiej sytuacji jedynie dziecko jest w stanie mi 'rozluźnić' pierś. Problem nie jest tak dokuczliwy kiedy dziecko budzi się w nocy na 1 czy 2 karmienia, gdyż nie dochodzi do sytuacji, że pierś robi się twarda i przepełniona. Jednak pobudki na karmienie lub ich brak to wciąż nieregularna kwestia. Próbowałam stosować różne techniki zmniejszenia produkcji pokarmu w tej piersi np. poprzez regularne schładzanie piersi po ostatnim nocnym karmieniu czy robienie okładów z naparu z szałwi, jednak nie widzę rezultatów. Starałam się również w dzień przystawiać dziecko częściej do drugiej piersi produkującej mniej mleka, aby wyrównać produkcję pokarmu w obu piersiach, jednak lewa pierś jest wciąż dominująca. Dwukrotnie zmagałam się również z zapaleniem lewej piersi, gdyż miałam zatkany kanał mleczny. Proszę o poradę, czy poza okładami istnieją jeszcze jakieś inne sposoby na to, żeby wyhamować nieco produkcję mleka w dominującej piersi? 

2023-10-14 21:07

To prawda, my kobiety jesteśmy ogromnie silne i potrafimy wytrwać bardzo wiele. A nasze ciało robi taką robotę, że aż ciężko to sobie wyobrazić :)

2023-10-14 21:05

Rok to na pewno, później było lepiej chyba, że mały ominął jakieś karmienie to tragedia.. u mnie też nastąpiła taka zmiana, że zaszłam w ciąże wiec po tym trochę ta laktacja się spowolniła do tego zmiana smaku mleka wiec mały też przestał tak dużo jeść i w końcu na dobre straciłam mleko, tylko szczerze mówiąc ja już marzyłam żeby mleko mi się skończyło bo po pierwsze podczas ciąży ból przy karmieniu był niesamowity, po drugie karmiłam małego już 17 i byłam trochę zmęczona, a po trzecie potrzebuje przerwy przed karmieniem następnego maleństwa  :( Przypomniałam sobie jeszcze, że moja mama miała podobne problemy i po tym jak mnie nakarmiła odpowiednio obowiązywała piersi bandażem, żeby wstrzymać produkcje mleka. Przede wszystkim robiła tak przy odstawieniu od piersi. Ściągała mleko do końca i potem bandaż, szczególnie na noc. Po trzech dniach mleka nie było :)

2023-10-14 19:06

W pierwszej chwili gdy zaczęłam czytać miałam ochotę doradzić ci abyś po prostu Nadmiar tego pokarmu ściągała laktatorem ale gdy doczytałam do końca że już próbowałaś i jednak laktator nie daję rady sama nie wiem co mogę ci doradzić szczerze mówiąc bardzo ci współczuję tak czytam i myślę że my kobiety to jednak mamy troszeczkę przekichane  w tej kwestii no powiedzcie same dziewczyny czy to po prostu nie mogłoby być takie łatwiejsze takie żeby przystawić dziecko żeby pojadło Żeby nie robiły się żadne zastoje jednak kobieta musi zmagać się z tym wszystkim Podejrzewam że niejeden facet nie dałby rady psychicznie tego ogarnąć a tutaj same wiecie jak to jest na początku rozkręcanie tej laktacji później nawał różnego rodzaju zastoje zapalenia czasem dziecko chce czasem nie chce chwytać tej piersi no w tej kwestii zmagamy się z wieloma przeciwnościami losu kobiety które chcą karmić koniec końców okazuje się że mają z tym duży problem te które nie chcą to wręczy wykarmiłyby swoim lekiem dwójkę na raz no nie jest to łatwy temat jedno co jeszcze przychodzi mi do głowy to tak jak tutaj jedna z koleżanek podpowiedziała właśnie gdzieś Kiedyś któraś położna napomknęła mi o czymś takim aby próbować dziecko przykładać właśnie w innej pozycji na przykład spod pachy do piersi w której robi się jakieś zapalenie bolące miejsce bo właśnie takie przystawienie w innej pozycji może spowodować że dziecko wyciągnie Pod innym kątem z piersi to przytkanie taka rada tylko przychodzi mi do głowy Życzę powodzenia daj znać za jakiś czas czy udało się ten kłopot jakoś ogarnąć

2023-10-14 18:28

Pytanie do 'paaliinka' - czy pamiętasz może jak długo to u Ciebie trwało? 

Staram się przerywać karmienie, kiedy czuję, że mała już raczej zaczyna bawić się piersią, żeby nie wzmagać laktacji. W nocy max. odstęp między karmieniami jaki mogę zachować to ok. 5 h, a zdarza się czasami, że malutka przesypia cięgiem 9 h i wtedy jest problem. Zaczęłam nastawiać sobie budzik żeby ściągać trochę mleka do uczucia ulgi, potem chłodzę pierś. Zobaczymy na ile wystarczy mi sił w nocy. 

2023-10-14 18:09

Nie wiem od czego to zalezy ale karmiac pierwsza corke mialam dosc duzo mleka ;) i nawet jak juz nie karmilam to dlugo to mleko mialam w piersiach, zas przy mlodszym dziecku juz bylo zupelnie inaczej mleko zaczelam szybko tracic

2023-10-14 15:39

Ja nigdy nie miałam nawału . Karmiłam córkę rok ale nigdy nie lało się tak strasznie że miałam takie problemy wrecz przeciwnie . Martwiłam się że córka nie dojada. 

2023-10-14 12:51

My to mamy kobiety dużo do przejścia :)

2023-10-13 10:30

A moze poprostu nie oprozniac tej piersi do konca? Aby dostala sygnal ze sie laktacja juz ma wyciszac?