Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Odciąganie, przechowywanie i podgrzewanie pokarmu

Data utworzenia : 2013-02-09 22:38 | Ostatni komentarz 2018-11-15 22:04

Redakcja LOVI

34033 Odsłony
129 Komentarze

W okresie karmienia piersią pojawiają się sytuacje, w których niezbędne okazuje się odciąganie pokarmu: niewielkiej ilości, by ulżyć przepełnionym mlekiem piersiom, lub większej potrzebnej do nakarmienia dziecka. Pokarm możesz ściągnąć ręką lub laktatorem.

2015-02-09 14:09

Zuzanna pojemniki możesz wykorzystać po raz kolejny po ich opróżnieniu. Z woreczkami niestety tego nie zrobisz. Oczywiście pojemniki są dużo droższe no ale są wielokrotnego użytku. Potem też możesz je wykorzystać do przechowywania innych stałych pokarmów.

2015-02-09 13:02

Ja karmie piersią i trochę odciągAm. Mam teraz ambitny plan zwiększyć laktacje i więcej odciągnąć i przechowywać pokarm w lodówce. A lepiej w woreczka mrozic czy w pojemnikach ?

2015-02-09 12:49

Znakomity artykuł. Niezwykle pomocny. Dodatkowo, po ustabilizowaniu laktacji, czyli po ok. 12 tygodniach wesprzeć się można lecytyną, która przyspiesza wypływ mleka i pomaga radzić sobie z zastojami. Warto też dodać, że istnieją np. zioła, które pomagają zwiększyć ilość mleka. Dopóki laktacja nie jest ustabilizowana pomocna w zwiększeniu produkcji mleka jest metoda Power Pumping. W kwestii podgrzewania pokarmu nie zaleca się podgrzewania w wodzie o temperaturze wyższej niż 50 stopni C.

2015-02-07 07:04

Mam nadzieję, że jak nastąpi rozszerzanie diety mojej córki ściągany pokarm będzie również służył mi do podawania z kaszką :)

2015-02-06 22:03

Wskazówki bardzo pomocne nawet dla długo karmiącej mamy :) Choć tak na poważnie zaczęłam odciągać jakieś 3 miesiące temu, początkowo przy nadmiarze mleka mroziłam pokarm, a teraz wskazówki przydały mi się do odciągania mleka celem podania kaszki wieczorem :)

2015-01-12 17:06

Moje początki laktacji ograniczały się do ściągania..kilku kropel mleka..By pobudzić laktację musiałam radzić sobie sama, gdy moja córka leżała w inkubatorze..a ja nie byłam pewna dnia jutrzejszego. Wyposażona w niezbędną wiedzę uzyskaną od pielęgniarek, które okazały się niezwykle pomocne..choć ja też nieustannie męczyłam je nurtującymi mnie pytaniami, w odpowiedni elektryczny szpitalny laktator, który pobudzał moje piersi co 3h..aż udało się jej pobudzić na tyle by dostarczać córce odpowiednie porcje mleka. Początkowo były to niewielkie ilości..zaczynaliśmy od 1ml..gdy rodzi się wcześniak, ważne jest by podawać mu mleko świeże, także co 3h świeża porcja mleka byłą dostarczana mojej córce (pomijać porę nocną, gdy robiłam sobie 6h przerwy)..przy tej małej ilości mleka dostarczanej mojej córce reszta była wylewana. W pewnym momencie pielęgniarka zasugerowała mi bym zaczęła mrozić mleko. Byłam kompletnie nieświadoma, że coś takiego można robić..zatem wzięłam się za kolejną literaturę dotyczącą mrożenia i przechowywania mleka i kolejne porady doświadczonych położnych i lekarzy. Zastanawiałam się czy mleko ma już odpowiednie wartości odżywcze, jak długo mogę je przechowywać, czy aby na pewno nie zaszkodzi mojemu dziecku..po 2tyg zaczęłam przechowywać mleko w specjalnych woreczkach, które zabierał mój partner zabierał każdego dnia w lodówce samochodowej. Cieszę się, że podjęłam ten krok..gdyż po miesiącu zmieniłyśmy szpital, w którym nie mogłam przebywać z dzieckiem, lecz mogłam je codziennie odwiedzać dowożąc zamrożony pokarm..Na oddziale na którym przebywała moja córka było mnóstwo mam z całej Polski, które przechowywały pokarm..przysługiwało nam 8buteleczek szklanych każdego dnia na nasze mleko. Zamrażalnik..był przepełniony mlekiem. Po powrocie do domu, córka na tyle się rozkarmiła, że zapasy zaczęły się szybko kończyć, teraz mam kilkanaście worków, które są wykorzystywane w kryzysowych sytuacjach, gdy np. muszę gdzieś wyjść, gdy moje piersi nie są w stanie wyprodukować więcej mleka, a córka jest wciąż głodna..Jest to naprawdę super pomysł z przechowywaniem, gdyby nie moje zapasy..w chwili kryzysu..zapewne podałabym córce mm.

2015-01-06 16:33

Świetny artykuł !

2014-12-03 20:36

Mamuśka fajnie, że teraz już nie musisz dokarmiać. Oby było tak jak najdłużej :)